Jaki sens ma organizowanie obchodów 90 rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego, którego uczestnicy już nie żyją, a ponadto w okolicznościach zjednoczonej Europy, kiedy antagonizmy narodowościowe, jakie legły u podstaw tamtego konfliktu, już raczej nie istnieją? Przewodnik Katolicki, 23 listopada 2008
Czy nie obawia się Pan Marszałek, że nasza pamięć o historii i jej bohaterach będzie ożywać tylko przy okazji kolejnych jubileuszy? Przez ostatnie dekady niszczały na przykład mogiły kilkudziesięciu powstańców wielkopolskich pochowanych na stokach poznańskiej Cytadeli. Za ich renowacje zabrano się dopiero niedawno, a więc niejako na ostatni moment i to zresztą po wielu interwencjach z zewnątrz, także dziennikarskich.
- Groby, o których pan wspomina, padły ofiarą sporów kompetencyjnych pomiędzy administracją rządową i samorządową. Warto przypomnieć, że w Wielkopolsce dbamy o groby powstańców, a w wielu miejscach dużym wysiłkiem społecznym przeprowadza się ich renowacje. Doskonałym przykładem jest kwatera wojenna i pomnik pamięci Powstańców Wielkopolskich na cmentarzu w Wielichowie.
Rocznice i jubileusze są pretekstem, aby zastanowić się, co możemy jeszcze robić, aby ocalić pamięć o naszej historii. To taki szczególny czas, czas refleksji, w którym skupiamy się na sprawie dotyczącej jubileuszu. Nie znaczy to, że na co dzień nie pamiętamy o Powstaniu Wielkopolskim. Ono jest częścią historii naszego regionu, żyje w naszych domach, pieczołowicie przechowywanych pamiątkach, w tradycjach rodzinnych oraz w opublikowanych wspomnieniach i relacjach powstańców.
Obecnie wydawanych jest wiele książek okolicznościowych, na przykład słowników biograficznych związanych z Powstaniem Wielkopolskim. Wydaje się je rzeczywiście z okazji rocznicy, ale przecież one nie znikną po 27 grudnia 2008 roku. Będzie do nich można zaglądać, bo pozostaną na półkach księgarń i bibliotek.
Jestem przekonany, że po każdym jubileuszu pozostaje coś materialnego, coś, co przypomina nam o danym wydarzeniu historycznym pomiędzy kolejnymi rocznicami – pomnik, tablica pamiątkowa, nazwa skweru czy ulicy. Pozostaje jakiś nowy i trwały dowód naszej pamięci o tamtych dniach i ludziach, który odświeża i ożywia naszą pamięć zbiorową.
Co z lekcji Powstania Wielkopolskiego może, Pańskim zdaniem, wynieść młode pokolenie Polaków, którzy żyją przecież w zupełnie innej rzeczywistości społecznej i historycznej?
- Przykład Powstania Wielkopolskiego pokazuje, że zaangażowanie, determinacja i odwaga zwyczajnych ludzi mogą doprowadzić ich do zwycięstwa, jeśli tylko potrafią zjednoczyć siły i solidarnie walczyć o osiągnięcie wspólnego celu. Myślę, że wszyscy młodzi Polacy powinni zapamiętać tę ważną lekcję historii.
Na jakie przedsięwzięcie w ramach tegorocznych obchodów jubileuszu Powstania Wielkopolskiego chciałby Pan Marszałek szczególnie zaprosić mieszkańców Poznania i Wielkopolski? I o co chciałby Pan do nich zaapelować?
- Przede wszystkim serdecznie zapraszam na multimedialne widowisko historyczne w reżyserii Filipa Bajona i z muzyką Krzesimira Dębskiego „27grudnia.pl”. Jak już wspomniałem, spektakl odbędzie się 27 grudnia, na placu Wolności w Poznaniu, w okolicach hotelu Bazar, w którym 90 lat temu zatrzymał się Ignacy Jan Paderewski. W widowisku wezmą udział znani aktorzy, między innymi Daniel Olbrychski, a także artyści Polskiego Teatru Tańca, chóry, muzycy i statyści, w sumie kilkaset osób.
Chciałbym raz jeszcze zaapelować do poznaniaków i Wielkopolan, aby włączyli się w obchody 90. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego i zachęcić ich do udziału we wszystkich lokalnych inicjatywach związanych z obchodami rocznicy. W wielu miejscach w Wielkopolsce organizowane są uroczystości doskonale wpisujące się w kalendarz obchodów rocznicowych. Cała Wielkopolska chce przypomnieć Polsce rangę tego historycznego wydarzenia i rolę Wielkopolan w odrodzeniu wolnej Polski.
Rozmawiał Adam Suwart
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.