W domu moich rodziców był album wydany w 1928 roku, a poświęcony 10. rocznicy odzyskania niepodległości. Gdynia od dwóch lat miała już wówczas prawa miejskie, złotówka po reformie Grabskiego stała mocno, zaczęto budować istniejące do dzisiaj zakłady chemiczne w Mościcach. Przewodnik Katolicki, 7 czerwca 2009
Bilans dwudziestolecia w roku 1938 przedstawiał się jeszcze bardziej imponująco - powstał Centralny Okręg Przemysłowy, do jednostek lotniczych zaczęły trafiać pierwsze bombowce „Łoś"- samoloty budzące swoją nowoczesną konstrukcją międzynarodowe zainteresowanie, bardzo dobrą opinią w świecie cieszyły się motocykle „Sokół”, słynne wełny bielskie kupowali od nas Anglicy.
To tylko kilka osiągnięć kraju, który po ponad stu latach niewoli z trzech zupełnie różnych części – rosyjskiej, austriackiej i pruskiej, zrastał się w jeden organizm.
Oczywiście wielu rzeczy zrobić się nie udało, wieś była biedna i zacofana, polityka wobec mniejszości narodowych pozostawiała dużo do życzenia, paraliżujące kraj kłótnie parlamentarnych ugrupowań politycznych doprowadziły w ‘26 roku do przewrotu majowego.
Bilans dwudziestolecia międzywojennego wypada jednak imponująco - tym bardziej że praktycznie trwało ono lat osiemnaście, bo od kończącego wojnę polsko-bolszewicką traktatu ryskiego z 1921 r. Co więcej, w latach 1929-36 Polska, podobnie jak reszta zachodniego świata, z trudem walczyła z wielkim kryzysem.
Powtarzam, bilans był imponujący wyłączywszy jedno – sytuację geopolityczną. Tylko z jednym sąsiadem, Rumunią, II RP miała przyjazną granicę, a podpisane międzynarodowe porozumienia w 1939 roku okazały się nic nie warte.
Sukces III RP
Dlatego za największe osiągnięcie ostatnich dwudziestu lat należy uznać pozycję międzynarodową III RP. To niewątpliwa zasługa kolejnych rządów. Niezależnie bowiem od opcji i postsolidarnościowe gabinety i postkomunistycza lewica konsekwentnie dążyły do integracji kraju z zachodnimi strukturami. W rezultacie Polska stała się członkiem dwóch najważniejszych międzynarodowych organizacji - NATO oraz Unii Europejskiej. Można oczywiście narzekać na tę ostatnią. Faktem jest jednak, że od bardzo dawna nasze gwarancje bezpieczeństwa nie wyglądały tak dobrze jak teraz.
Za sukces uznałabym także polską politykę wschodnią. Potrafiliśmy nie tylko nawiązać przyjacielskie stosunki z najbliższymi sąsiadami: Litwą, Białorusią i Ukrainą, ale Warszawa naprawdę stała się na arenie międzynarodowej adwokatem, szczególnie dwóch ostatnich państw, realizując w ten sposób zarówno prometejskie założenia II Rzeczypospolitej, jak i powojenną ideę Juliusza Mieroszewskiego UBL, suwerennych państw Ukrainy, Białorusi i Litwy.
Co więcej, polska akcja w 2004 roku, kiedy to Warszawie udało się przekonać Zachód do poparcia ukraińskiej pomarańczowej rewolucji dowiodła, iż polscy politycy potrafią być na arenie międzynarodowej skuteczni.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.