Wywoływanie duchów czy świętych obcowanie?

Wiosną 1848 roku w domu państwa Fox położonym w Hydesville w stanie Nowy Jork zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Otóż dwie młodsze córeczki właścicieli zaczęły w dziwny sposób rozmawiać z – jak mówiły – duchem. One zadawały pytania, a duch odpowiadał uderzeniami. Głos Ojca Pio, listopad/grudzień 2006





Świadectwa o wywoływaniu duchów zmarłych znajdujemy już w starożytności. Także autor biblijny z pełnym realizmem opisuje taki seans przeprowadzony przez wróżkę na żądanie Saula (1Sm 27, 6-20). Spirytyści doradzali różnym władcom i politykom. Współczesną odmianą spirytyzmu (związaną z ruchem New Age) jest tzw. channeling. Nazwa ta pochodzi od angielskiego słowa chanel, które oznacza kanał i może być przetłumaczona jako „kanałowanie”. Ta nowoczesna wersja spirytyzmu podkreśla konieczność otwarcia się na działanie sił ponadnaturalnych, by stać się kanałem dla ich przekazów. Adepci channelingu piszą pod rzekomym działaniem innych istot książki i podejmują różne życiowe decyzje. Posługują się często techniką pisma automatycznego, uważa się bowiem, że ręka medium jest rzekomo prowadzona przez ducha z zaświatów. Katolicki badacz parapsychologii, profesor Vittorio Marcozzi w książce „Zjawiska paranormalne a dary mistyczne” stwierdza, że fenomen pisma automatycznego jest spowodowany dynamizmem wyobrażeń i pragnień znajdujących się w podświadomości człowieka. Pismo automatyczne zatem to forma ekspresji podświadomości, która niejako tworzy drugą osobę, z którą świadomość człowieka może nawiązywać dialog i przekazywać go w formie zapisu.

Jak działa medium

Mama Andrei pragnęła tak mocno, jak tylko matka potrafi, spotkać się ze zmarłym synem, więc jej przeniknięta smutkiem samotność stworzyła partnera do dialogu – zmarłego syna. Nie zdawała sobie przy tym sprawy z zagrożeń, jakie niesie dla niej taki kontakt z „synem”. Badania wykazują, że seanse spirytystyczne stanowią niebezpieczeństwo przede wszystkim dla zdrowia psychicznego oraz stanu duchowego osób, które służą jako medium. Literatura psychiatryczna zna przypadki mimowolnego wpadania w trans mediumiczny, bowiem spirytyzm jest majstrowaniem przy psychice ludzkiej, co nie może nie pozostawić w niej śladów.

Podczas seansów spirytystycznych w sposób nieuczciwy wykorzystuje się też często ludzką tęsknotę za bliskimi, którzy zmarli. Wmawia się pogrążonym w osamotnieniu ludziom, że zmarły przychodzi do nich jako duch na rozmowę i spotkanie. Ksiądz profesor Siwek uczestniczył w celach badawczych – za pozwoleniem władz kościelnych – w seansie spirytystycznym w Paryżu. Tak opisuje on swoje wrażenia:

Medium zajęła miejsce, utkwiła we mnie oczy, patrzy na mnie intensywnie, jakby chciała mnie poddać swojej sile sugestii. Ale ja także nie odrywam oczu od jej oczu. Po tej milczącej walce spojrzeń, która trwała parę minut medium oświadcza nagle: „Widzę za panem jakąś kobietę. To pańska matka!”. A ja, z jeszcze większym spokojem odpowiadam: „Moja matka jeszcze żyje!”. „A więc – medium poprawia się trochę zmieszane – to pańska babcia”. […]

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...