Model odpoczynku „na leżąco” jest modelem z dawnych czasów. Kiedy człowiek ciężko harował fizycznie, polując, biegał po lesie albo pracował na roli, to dla niego najlepszym odpoczynkiem był brak ruchu. Głos ojca Pio, 46/2007
Ponadto staram się ruszać. Ruch to jedyny dla mnie sposób, aby dobrze wypocząć. Dla mnie na urlopie im więcej pływania kajakiem i jazdy na rowerze, tym lepiej. Choć muszę przyznać, że nie jestem zbytnio z siebie zadowolony.
Natomiast jeśli chodzi o urlop, to w zeszłym roku pierwszy raz zaeksperymentowałem, aby nie brać telefonu komórkowego. Na wszystkich moich kontach e-mailowych zainstalowałem autoresponder z podanym numerem do teściów i prośbą o pozostawianie u nich ważnych informacji. Muszę powiedzieć, że się udało: nikt nie odważył się zadzwonić…
– A jakiś element duchowy?
– Oczywiście, że tak. Nie traktuję jednak życia duchowego jako miejsca odpoczynku. To ciężka harówa – emocjonalna i intelektualna! Walka z Szatanem to przecież nie jest żaden relaks! Jasne, że element zachwytu nad stworzeniem towarzyszy mi na urlopie. Ale odbywanie np. rekolekcji ignacjańskich to osobna rzecz, którą w życiu trzeba robić, znaleźć na nie czas, ale nie można ich kojarzyć z wypoczynkiem.
dr hab. Ryszard Stocki, psycholog organizacji i zarządzania. Od kilku lat zajmuje się praktycznym zastosowaniem antropologii Karola Wojtyły w zarządzaniu. Mąż i ojciec siódemki dzieci. Więcej na stronie: www.stocki.org.pl
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.