Dramat Judasza, choć rozegrał się prawie przed dwoma tysiącami lat, nie przestaje intrygować ludzi naszych czasów. Obecni, 2/2008
Zdaniem autora artykułu „samobójstwo nie jest w Starym Testamencie wprost potępione czy zabronione, choć zakazu takiego dopatrywano się w Rdz 9,4-6 (por. Ef 5,29). Są natomiast w Starym Testamencie opisywane przykłady samobójstwa w obliczu sytuacji beznadziejnej (1 Sm 31,4; 2 Sm 17,23; 1 Krl 16,18; 2 Mch 14,41-46).
W tym ostatnim tekście samobójstwo jest pochwalone jako czyn bohaterski: „Gdy żołnierze mieli już zdobyć wieżę i usiłowali wyważyć drzwi do atrium, gdy nadto wydany był rozkaz, aby ogień podłożyć i drzwi spalić, [Razis] osaczony ze wszystkich stron, przeciwko sobie samemu skierował miecz. Wolał bowiem w szlachetny sposób umrzeć, aniżeli złoczyńcom wpaść w ręce i być przedmiotem zniewag wymierzonych przeciwko jego szlachetnemu pochodzeniu (2 Mch 14,41-42).
Ks. Stabryła przytacza ten tekst na potwierdzenie, że w moralności Starego Testamentu w beznadziejnych sytuacjach życiowych tolerowane było samobójstwo jako ostateczna droga wyjścia. Judasz postąpił więc jak Razin w cytowanym fragmencie. Na potwierdzenie tej interpretacji przytacza jeszcze dwa teksty Starego Testamentu.
Tekst pierwszy: „Jeśli powstanie świadek złośliwy przeciw komuś, oskarżając go o przekroczenie Prawa, dwu ludzi wiodących między urzędującymi w tym czasie. Jeśli ci sędziowie, zbadawszy sprawę dokładnie, dowiodą fałszu świadkowi – jeśli świadek taki fałszywie oskarżył brata swego – uczyńcie mu, jak on zamierzał uczynić swemu bratu” (Pwt 19,16-19). W naszym przypadku sam Judasz przyznał się, że „wydał krew niewinną” (Mt 27,4), dlatego też powinien ponieść karę, na jaką naraził oskarżonego.
Ten surowy przepis sięga Kodeksu Hammurabiego, zaś w Starym Testamencie znany jest jako prawo odwetu: „Życie za życie, oko za oko, ząb za ząb, ręka za rękę, noga za nogę” (Pwt 19,21). „Choć Judasz formalnie – pisze ks. Stabryła – nie był oskarżycielem, a jedynie tym, który wydał Jezusa w ręce „sprawiedliwych” sędziów, to wydaje się, iż wewnętrznie czuł się oskarżycielem i to oskarżycielem fałszywym, a więc skoro temu, którego wydał, groziła śmierć, to on sam winien także śmierć przyjąć jako karę.”
Drugi tekst, który stosuje się do czynu Judasza, jest następujący: „Jeśli ktoś popełnił zbrodnię podlegającą karze śmierci, zostanie stracony i powiesisz go na drzewie – trup nie będzie wisiał na drzewie przez noc, lecz tegoż dnia musisz go pogrzebać. Bo wiszący jest przeklęty przez Boga” (Pwt 21, 22-23). Ponieważ odpowiedzialni za przestrzeganie prawa nie uczynili tego i sami stali się przestępcami, dlatego „Judasz bierze odpowiedzialność i sprawiedliwość we własne ręce: sam się skazuje na śmierć zgodnie z przepisami Starego Testamentu”.
Należy tu podkreślić, że autor omawianego artykułu wyraźnie i mocno podkreśla, że rozwiązanie, jakie wybrał Judasz, jest możliwe jedynie na poziomie moralności starotestamentalnej i nie można jej przenosić na poziom ewangeliczny Nowego Testamentu.
Ostateczna konkluzja jest następująca: „Mateusz, choć nie usprawiedliwia wydania Jezusa przez Judasza, to jednak dostrzega w jego późniejszej postawie cechy prawdziwego nawrócenia i pragnienia skrupulatnego wypełniania przepisów Prawa. W tej perspektywie żałujący i wymierzający sobie samemu z braku innej możliwości – zgodną z Prawem – karę Judasz jawi się jako sprawiedliwy na miarę Starego Testamentu”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.