Pełzająca de-wojtylizacja

Interpretacje „prawicowe” wypierają dziś z debaty publicznej, a więc i ze świadomości szerszych kręgów społeczeństwa, inne odczytania pontyfikatu i przesłania Jana Pawła II. Oznacza to, moim zdaniem, że mamy do czynienia z pełzającą „de-wojtylizacją” Kościoła w Polsce. Znak, 10/2008



Karol Wojtyła jeszcze jako biskup i metropolita krakowski wydawał się ciążyć ku środowisku Turowicza i ówczesnego „Znaku”, ale kontakty te nie miały charakteru jakiejś politycznej deklaracji, prawie każdy aktywista mógł się więc powoływać na Jana Pawła II jako ideowego patrona. Z tych i innych powodów siły prawicowe, katolicko-narodowe mogły po 1989 roku odbudować swoje pozycje i przejść do ofensywy, wypierając „liberałów” czy niedobitki „katolicyzmu otwartego”, a więc środowiska prawdziwie wojtyłowskie, związane z Papieżem Polakiem nieraz nićmi osobistych przyjaźni i czerpiące z jego pontyfikatu inspirację do refleksji i czynu. Wielu ludzi z tej formacji włączyło się w budowę odrodzonego po 1989 roku państwa polskiego także jako liderzy i działacze stronnictw liberalnej demokracji.

Dziś prawie wszyscy wycofali się z czynnego życia politycznego i wciąż bywają, mimo to, przedmiotem ataków ze strony prawicy w Kościele i poza nim. Oznacza to, że i na tym polu idee Wojtyły nie znajdują kontynuacji. Ostatni bastion oporu w Kościele tworzą dziś środowiska „chadeckie”, takie jak Katolicka Agencja Informacyjna, organizatorzy Kongresów Kultury Chrześcijańskiej w Lublinie, Zjazdów Gnieźnieńskich czy onegdaj międzynarodowych krakowskich konferencji o Kościele wobec Europy, a wreszcie Debat i Dni Tischnerowskich.

Znamienne, że jeden z patronów tego środowiska, abp Józef Życiński, jest kontestowany przez narodowych katolików politycznych niemal tak samo ostro jak Adam Michnik, autor pamiętnego manifestu współpracy inteligencji katolickiej i laickiej – wydanej w 1978 roku książki Kościół, lewica, dialog.

Pewne nadzieje można było na tym tle wiązać z „pokoleniem Jana Pawła II”. Mało kto się z nim nie utożsamiał w kwietniu 2005 roku. Wydawało się, że przyszłość polskiego katolicyzmu będzie miała twarz Jana Pawła II i tych, którzy poniosą jego duchowy testament. Że oto narodziła się potężna alternatywa wobec nurtu konfrontacji i antagonizacji skupionego wokół Radia Maryja.

Po trzech latach od śmierci Papieża pokolenie to okazuje się jednak raczej pobożnym życzeniem pewnej grupy publicystów, socjologów i działaczy katolickich niż bytem społecznym rzeczywiście wpływającym na kierunek i kształt Kościoła. W najlepszym razie nurt ten zamknął się w sobie, podobnie jak działające już od dawna ruchy wspólnotowe, a kościelną „przestrzeń publiczną” pozostawił w efekcie właśnie nurtowi prawicy. Nie wiem, jak określiłby się Karol Wojtyła – zwłaszcza w języku naszych obecnych sporów i debat publicznych. Przypuszczam, że cieszyłby się tym, iż Polska opiera się gwałtownej sekularyzacji, ale martwił, że dzieje się to za cenę rosnącej izolacji od katolicyzmu w Europie. Jak w cytowanym już wywiadzie mówi Krzysztof Michalski:

W zsekularyzowanym społeczeństwie nowoczesnego Zachodu religia może być także obecna, tyle że w innej niż kiedyś postaci. Nie tylko życie społeczne w ogóle, także religia – społeczne formy kultu – ulega przecież przekształceniom, ewolucji. A skąd wiemy, którędy bliżej do Boga? Dlatego dla instytucji religijnych – takich jak Kościół – tak ważna jest wrażliwość na to, co dzieje się na zewnątrz jego własnych struktur, co dzieje się wśród ludzi; wrażliwość na przekształcające się formy współżycia ludzi między sobą. Bo przecież to właśnie tutaj – między ludźmi – jest miejsce religii, to tu bije źródło życia religijnych instytucji.

Karol Wojtyła, Józef Tischner, Stanisław Musiał, Jerzy Turowicz mieli tego świadomość. Te siły, które dziś nadają ton w polskim katolicyzmie, nie są ciekawe świata, ludzi, idei innych niż własne. To jest mentalny korzeń de-wojtylizacji.

****

ADAM SZOSTKIEWICZ, dziennikarz, tłumacz, redaktor „Polityki”, w latach 1988–1999 pracował w „Tygodniku Powszechnym”.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...