Stworzeni dla zdrowia

Z przesłania biblijnego wynika potrzeba harmonii w trosce o zdrowie duszy i ciała. Chodzi o złoty środek, o mądra proporcje. Wprost, gdy mówi się o nawróceniu do Boga, myśli się o odnalezieniu wspomnianej harmonii. Zeszyty Karmelitańskie, 3/2006





W złożonym akcie uzdrowienia, tak ciała, jak duszy, doniosła role odgrywa modlitewna interwencja mężów Bożych: Abraham wstawia się za Abimelekiem, Mojżesz za Miriam oraz Izraelitami kąsanymi przez jadowite węże. Modlitwa wstawiennicza za chorych, jakkolwiek bardzo potrzebna, nie posiada sama w sobie mocy uzdrowienia. Realnie i skutecznie leczy bowiem sam Bóg.

Jest parę wypowiedzi Jezusa, w których są sprecyzowane dary, o które mamy prosić. Święty Paweł prosi Boga lub zachęca swoich korespondentów do próśb o liczne dobra. Najczęściej ich przedmiotem jest dobro duchowe. Niekiedy jednak chodzi o dobra raczej ziemskie, jak w Rz 1,10 (odwiedziny), 15,30 (podróż), 2 Kor 1,11 i 12,18 (uzdrowienie), 1 Tes 3,10 (spotkanie), Flp 22 i Hbr 13,8 (uwolnienie z wiezienia). W Jk 5,15-16 chodzi o uzdrowienie duchowe i cielesne jednocześnie.

Prośby o uzdrowienie nie stanowią problemu. Biblia uznaje całego człowieka. Uzdrowienie cielesne jest także dobrem duchowym. Gdyby tak nie było, Jezus nie byłby uzdrowił tylu chorych, często na prośbę ich samych lub też ich bliskich. Uzdrowienie fizyczne często towarzyszy uzdrowieniu wewnętrznemu. To jest właśnie przypadek paralityka opisany w Ewangelii według św. Mateusza. Jezus najpierw uzdrawia jego dusze z wewnętrznego paraliżu, a dopiero potem leczy jego ciało. Mówi: „Ufaj synu! Odpuszczają ci się twoje grzechy. Wstań, weź swoje łoże i idź do domu!” (Mt 9,2.6)

Zaufajmy Stwórcy

Bóg - Stwórca modeluje nas przez całe życie. Modelowanie nie zostało zakończone, należy zrobić jeszcze kilka poprawek. Hiob skarżył się Bogu podczas swej okrutnej choroby: „Twe ręce ukształtowały mnie, uczyniły: opuszczonego dookoła chcesz zniszczyć?” (10,8). Jak gdyby Bóg był kapryśnym rzeźbiarzem, który znudzony swoim dziełem, postanowił nie kończyć go. Jest inaczej: mimo iż cierpimy jak Hiob, to przecież za pośrednictwem chorób i dolegliwości Bóg kształtuje nas po to, by nadać nam ostateczna formę.

Ktoś inny odnosi do życia ludzkiego obraz z biografii. Kto ja pisze: my czy Bóg? Dobry pisarz umieszcza swoje postaci w sytuacjach ekstremalnych, wystawia je na próbę, obserwuje ich zachowanie i w ten sposób tworzy powieść. Tak też Bóg stawia nas w sytuacjach decydujących, „aby cię utrapić, wypróbować i poznać, co jest w twym sercu” (Pwt 8,2). Małe i duże decyzje, przez które stajemy się i zarazem objawiamy; ponieważ to, co jeszcze nie zostało zrobione, nie może się objawić. Nasza biografie należy uzupełnić, i kto wie, czy ostatni rozdział nie będzie najważniejszy... Życie to biografia niedokończona. Jeśli to my mamy ja skończyć, pozwólmy, aby Bóg kierował nasza dłonią. Pewnego dnia – tylko Bóg wie, kiedy – zostanie napisane słowo „koniec”, oznaczające: „tu zaczyna się druga cześć, najlepsza”.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...