Przyjaźń, czy z Bogiem, czy człowiekiem, jest sztuką, którą należy kultywować. Ta sztuka często wymaga podejmowania ryzyka, gotowości do nadstawiania karku czy nawet, gdy zajdzie taka potrzeba, poświęcenia własnego życia za przyjaciela. Zeszyty Karmelitańskie, 3/2008
„Wierny bowiem przyjaciel potężną obroną, kto go znalazł, skarb znalazł” (Syr 6,14). Przyjaźń jest potrzebą egzystencjalną, mającą swe poparcie w biblijnym świadectwie. Przyjaźń, czy z Bogiem, czy człowiekiem, jest sztuką, którą należy kultywować. Ta sztuka często wymaga podejmowania ryzyka, gotowości do nadstawiania karku czy nawet, gdy zajdzie taka potrzeba, poświęcenia własnego życia za przyjaciela.
We współczesnej kulturze dużo mówi się o miłości, a jednocześnie mało o przyjaźni. Martin E. Marty zadaje zgryźliwe pytanie: „Co jest takiego szczególnego w przyjaźni?”.
Przyjaźń musi być kultywowana; musi to być obustronna i dojrzała relacja. Kiedy zakochujemy się, stąpamy po „siódmym niebie”, podczas gdy przyjaźń oznacza najczęściej wspólne wędrówki po najciemniejszych zaułkach. Martin Marty cytuje Gabriela Marcela, który określa przyjaciela jako tego, którego bardziej niż czyny określa bycie do naszej dyspozycji. Być przyjacielem znaczy „być dostępnym” – w dzieleniu się życiem, mądrością i sobą samym. Bycie dostępnym zawiera postawę sygnalizującą odkrycie najgłębszego „ja”.
Taka osoba potrafi się zaangażować i przetrwać wszelki zamęt. Przyjaciel to ten, na którym można polegać. Mówiąc krótko, przyjaźń stawia wymagania: „bądź zawsze przy mnie” – to dostępność w sytuacjach życia lub śmierci, czy też innych ciężkich chwilach. Przyjaciel jest wystawiony nawet na poświęcenie własnego życia w imię przyjaźni. Czy my potrafimy być takimi przyjaciółmi dla innych? Bóg jest takim przyjacielem, tak jak i Jezus, który nazywa nas „przyjaciółmi”, a nie sługami. Tak więc „przyjaciel” może również służyć jako rdzenna metafora Boga.
Zauważyła to na poziomie teologicznym Sallie McFague, sugerując określenie „Przyjaciel” razem z „Ojcem” i „Oblubieńcem” jako rdzenną metaforę Boga. McFague uważa, że w dzisiejszych czasach określenie „Przyjaciel” dobrze odzwierciedla Boga, albowiem przyjaciel jest wszechobejmujący, odznacza go dojrzałość i wzajemność.
Przywołuje pogląd, że Bóg jest z nami i przy nas, tak jak powinien być przyjaciel. Ten przyjaciel dba o nas, chce cierpieć za nas, a nawet za nas umrzeć. To wyobrażenie znajdujemy i w Starym i w Nowym Testamencie, a szczególnie jest to widoczne w Ewangelii Jana, gdzie Jezus obwieszcza chęć poświęcenia swego życia za przyjaciół. McFague zwraca uwagę, że „my – żyjemy tylko w relacji”, i że nasze relacje międzyludzkie odzwierciedlają więź z Bogiem. Powszechnymi cechami przyjaźni, wartymi wspomnienia, są lojalność, wierność i zaufanie. Te cechy „przyjaciela” mają swoje niezliczone przykłady w biblijnej historii.
Kathleen M. O’Connor zwraca uwagę, że „relacja jest rodzajem świętości”. Jeśli relacje są kluczem do świętości, to przyjaźń można określić jako przedsmak życia z Bogiem. Biblia rozpoczyna się opowieścią o Bożej przyjaźni z ludźmi, która trwa, dopóki Adam i Ewa jej nie zerwą. Grzech daje początek upadkowi. A potęguje go kolejny grzech: waśń między Kainem i Ablem, która kończy się większą przewiną niż grzech Adama i Ewy, ponieważ braterstwo stanowiło najbliższą rodzinną więź – najwyższą wartość, gdzie stawką był honor rodu. W czasach opisywanych w Biblii, braterska rywalizacja była sprawą rzadszą niż rywalizacja małżeńska, a jednak stanowiła wątek wielu biblijnych przypowieści.
Po zabójstwie Kaina przez Abla, braterska rywalizacja, zdrada i przemoc zostają rozbudzone i zaczynają dotykać coraz bardziej ogniska domowego. Jest to tym bardziej gorszące, gdyż walczą dwaj bracia. Gdy braterska krew się wzburza, gdy brat przelewa bratnią krew, oznaczać to może tylko kłopoty. Nie może być nic gorszego nad to.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.