Bóg wzywa każdego po imieniu, aby stanął przed Nim, jako dobrym Ojcem, i nasłuchując Jego Słów – pełnił Jego wolę. Jest to życzliwe zaproszenie do spędzania życia w Bożej Obecności. Zeszyty Karmelitańskie, 2/2009
Jezus Chrystus w swojej ziemskiej działalności często dokonywał wypędzenia złych duchów, uwalniał ludzi spod władzy demonów, pokazując, że ma moc uczynić ludzi wolnymi. Jak pisze F. Bamonte: „On nie tylko głosił królestwo Boże, nie tylko przepowiadał nawrócenie przez przebaczenie grzechów skruszonym grzesznikom i dokonywanie uzdrowień osób dotkniętych najrozmaitszymi chorobami, ale także często «wypędzał złe duchy», to znaczy uwalniał osoby, który były opętane lub dręczone, fizycznie i psychicznie przez złego ducha.
Działalność egzorcystyczna jest dla Jezusa misją o niezwykłym znaczeniu, ponieważ uwalniając osoby z niewoli szatana, pokazuje, że jest Panem życia, Odkupicielem i Zbawicielem ludzi, zdolnym uwolnić ich z wszystkiego, co ich niszczy i rujnuje” (F. Bamonte, Opętanie i egzorcyzm). Panowanie Chrystusa nad złymi duchami objawia się w sposobie, w jaki uwalnia człowieka. Nie stosuje skomplikowanych rytuałów i formuł. Rozkazuje, jakby miał bezwzględną władzę.
Jedno słowo sprawia, że oto człowiek zostaje oddany w Jego ręce i duchy nie mają już dłużej nad nim władzy. Jezus jest Synem Bożym i zły duch nie jest dla Niego żadnym partnerem do walki. Samo Jego pojawienie się wzbudzało lęk w duchach nieczystych (por. Mt 8,29). Ewangelia powiada, że On po prostu „wypędzał je słowem” (Mt 8,16; 9,33), „rozkazywał im surowo” (Mk 1,25).
Panowanie Jezusa rozciąga się także na Jego uczniów. On sam udzielił im swojej władzy, nakazując wypędzać złe duchy w Jego Imię. Od tamtej pory Kościół zachowuje tę władzę. „Egzorcyzmy mają na celu wypędzenie złych duchów lub uwolnienie od ich demonicznego wpływu, mocą duchowej władzy, jaką Jezus powierzył Kościołowi” (KKK 1673).
„W egzorcyzmach większych Kościół zjednoczony z Duchem Świętym błaga, aby przyszedł On z pomocą naszej słabości w walce ze złymi duchami, by nie szkodziły wiernym. Ufny w moc owego tchnienia, w jakim Syn Boży po Zmartwychwstaniu udzielił mu Ducha, Kościół działa w egzorcyzmach nie we własnym imieniu, ale tylko w imieniu Boga albo Jezusa Chrystusa, któremu winny być posłuszne wszystkie stworzenia, także diabeł i złe duchy” (De exorcismis et supplicationibus quibusdam, Praenotanda (Wprowadzenie), nr 12, cyt. za F. Bamonte).
Na początku historii Kościoła poddanie się egzorcyzmom miało przygotować katechumenów do przyjęcia chrztu jako daru odmieniającego życie. „Ponieważ w twoim wnętrzu ma zamieszkać sam Duch Święty, przedtem muszą cię opuścić wszystkie duchy nieczyste. To właśnie ich obecność czyniła cię niewolnikiem grzechu, zmierzającym ku zgubie wiecznej. Otóż do wody chrztu winieneś wejść już jako człowiek wyzwolony od tych duchów, które czyniły cię dzieckiem tego świata, dalekim od życia wiecznego” (cyt. za J. Salij, Nadzieja poddawana próbom).
Egzorcyzmy sprawowano na mocy osobistego powołania, dobrej woli, męstwa ducha i łaski. Stopniowo jednak w Kościele Zachodu wprowadzono zasadę, by egzorcyzmy mogli prawowicie odprawiać tylko kapłani i to wszyscy kapłani, bez specjalnego pozwolenia biskupa.
Można uważać, że urząd egzorcystatu został definitywnie ustanowiony w 416 roku, kiedy papież Innocenty I ustalił, iż egzorcyzmy mogą być udzielane przez kapłanów, ale jedynie za zezwoleniem biskupa. Taka dyscyplina obowiązuje w Kościele katolickim po dzień dzisiejszy, jak czytamy w Kodeksie Prawa Kanonicznego w kan. 1172, gdzie ponadto uściśla się, że biskup może udzielić specjalnego i wyraźnego zezwolenia na odprawianie egzorcyzmów wyłącznie kapłanom.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.