Szesnaście uwag o pojęciu niesprawiedliwości konkretnej, bowiem doświadczanej, ale i nierzeczywistej z tego samego powodu

Odczucie niesprawiedliwości w masach ma zawsze odniesienie indywidualne. Masa, klasa społeczna nie może czuć niesprawiedliwości, bo sama jest pewną pojęciową konstrukcją, a nie realnym podmiotem działań. To jednostka może czuć się niesprawiedliwie... Zeszyty Karmelitańskie, 3/2009



5. W życiu społecznym – według teorii wymiany – znajdują zastosowanie tzw. „normy wymiany sprawiedliwej”, dotyczy to szczególnie ustabilizowanych stosunków wymiany. Jeśli jednostki nie stosują się do normy wymiany sprawiedliwej, to tym częściej pokrzywdzeni będą karać osoby naruszające te normy. Istnieją zatem pewne regulacje normatywne, zewnętrzne w stosunku do jednostki, które ma ona brać pod uwagę w swych działaniach (wymianach) wobec innych. Jednostka odczuwa wręcz psychofizyczny nacisk takich norm na siebie, i zgodnie z nimi zaczyna działać. Jest marionetką pociąganą za sznurki zwane normami, do których jednostka jest niejako przywiązana. I nie zastanawia się zwykle, kto ją tam przywiązał? I czy może się sama odwiązać i przestać grać w tym teatrze „wymian sprawiedliwych” lub „niesprawiedliwych”?

6. Odczucie niesprawiedliwości w masach (poziom wielkich klas społecznych) ma zawsze odniesienie indywidualne. Masa, klasa społeczna nie może czuć niesprawiedliwości, bo sama jest pewną pojęciową konstrukcją, a nie realnym podmiotem działań. To jednostka może czuć się niesprawiedliwie potraktowana przez innego/innych, i to budzi jej niezadowolenie, smutek, czasami wstyd i upokorzenie, i w konsekwencji – gniew, agresję, a często i pragnienie zemsty oraz rewanżu. To są odczucia indywidualne, możliwe do obserwacji na poziomie zachowań. Inni uczestnicy tworzący te odczucia są (co prawda) często członkami lub pracownikami jakichś instytucji, ale są to konkretni ludzie, działający według własnej woli i wartości, którym indywidualnie hołdują.

7. Można zatem potraktować samą niesprawiedliwość jako pewien konstrukt poznawczy, a zatem coś, co powstaje w naszym umyśle – lub szerzej – umysłach wielu ludzi (nazwijmy to konstruktywistyczną wizją niesprawiedliwości). Niesprawiedliwość jest pewnym widzeniem określonej sytuacji, gdzie działania innych odnosimy do pewnego zewnętrznego kryterium (normy moralnej, prawnej i/lub społecznej), pozwalającego nam porównać i ocenić naszą sytuację w danej chwili i uznać ją jako niesprawiedliwą. To ja sam tworzę wizję niesprawiedliwości w swoim umyśle, ona nie istnieje obiektywnie w momencie jej tworzenia. Choć należy podkreślić, że raz wytworzona iluzja może być później niezwykle trwała i oddziaływać na nasze działania. Jednak nawet, gdy iluzje się obiektywizują (plany zemsty, rewanżu i odebrania dóbr „niesprawiedliwie” przejętych), nie znaczy to, że są bardziej realne od tych, które jeszcze się nie zobiektywizowały.

8. Porównujemy swoje położenie także względem położenia innych znajdujących się w podobnej, jak my, sytuacji i oceniamy ją. Na przykład, porównujemy swój wkład pracy i wyniki, nagrody, które otrzymujemy, z wkładem pracy, wynikami innych, oraz nagrodami, jakie inni otrzymują. Możemy swoją sytuację ocenić jako niesprawiedliwą w wyniku tych porównań. Chcemy osiągać więcej, ale to inni osiągają pewne dobra. Niesprawiedliwość jest zatem zawsze wynikiem pracy porównawczej i naszego pragnienia, by porównywać się z innymi.

9. Istniejemy zatem dzięki tym porównaniom. Nasze ego jest konstruowane w porównaniach ze standardami i/lub sytuacjami, w których znajdują się inni nam podobni. Niesprawiedliwość jest niejako wynikiem pracy nad ego. Tam znajduje ona pożywkę dla swego istnienia. Idea „niesprawiedliwości” pozwala nam przetrwać i się usprawiedliwić. Bez ego, które jest podstawą naszego samolubstwa, uwielbienia i nienasycenia w pożądaniu różnych dóbr – niesprawiedliwość byłaby uznana przez jednostkę za pewną iluzję, która nie jest rzeczywistością obiektywną, a jest wynikiem pracy umysłu oraz interakcji z innymi. Jej moc oddziaływania na nasze emocje i działania byłaby wtedy mniejsza i moglibyśmy „niesprawiedliwość” jako konstrukt/iluzję przekształcić pozytywnie w działania naprawcze, bez udziału emocji negatywnych. Niesprawiedliwość tak pojmowana mogłaby stać się zaczynem działań prospołecznych i/lub terapeutycznych, a nie pragnienia rewanżu.



«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...