Każdy naród ma takiego diabła na jakiego zasłużył

Gdyby stanął w tłumie, niczym szczególnym by się nie wyróżniał. W swojej pracy jest jednak sumienny jak nikt inny. To typ urzędnika, który w odpowiednim momencie poda dokumenty do podpisania, przybije pieczątkę, zatwierdzi dostawę cyklonu B, a ludzie już będą wiedzieli, jak go wykorzystać. List, 2/2007




Diabeł wmówił nam na swój temat bardzo podobną myśl: „Po co będziesz zastanawiał się nad jakimś Złym. Zostaw to wszystko i pójdź na spacer". I poszliśmy…

Dlaczego diabeł tak bardzo chce być niewidzialny?

Jak mówili średniowieczni mistrzowie: „diabeł jest małpą Boga”. Oczywiście nie chodzi tu o obrażanie biednej małpki, która choć czasami złośliwa, w gruncie rzeczy jest poczciwym zwierzątkiem. Diabeł małpuje, czyli próbuje nieudolnie naśladować Boga. Zło musi udawać dobro, żeby mogło nas skusić. Człowiek nigdy nie wybierze zła, jeśli nie będzie ono przybrane w pozory dobra. Ewa zapragnęła zerwać owoc z Drzewa Poznania, ponieważ diabeł wmówił jej, że dzięki temu osiągnie jakieś dobro. Zło samo w sobie jest bezsilne, jest pustką, ale żeby mnie wciągnąć, musi na istotę swej nicości nałożyć atrakcyjną maskę. Nie złamię przecież moich ślubów czystości z brzydką kobietą.

Zło to pustka?

Tak. Zło jest brakiem dobra.

Jak pustka może coś zrobić?

W kosmologii taką pustkę określa się mianem czarnych dziur. To kosmiczne „nic” wciąga wszystko, co znajdzie się w jego pobliżu. Nieważne, czy to będą małe planety, czy olbrzymie gwiazdy, jeśli zanadto się zbliżą, „myk" i nie ma po nich śladu. Diabeł jest taką czarną dziurą, która unicestwia wszystko, co znajdzie się w zasięgu jej oddziaływania.

A jeśli to nie my pchamy się w objęcia „czarnej dziury", ale to ona natrętnie za nami chodzi?

Można cisnąć weń kałamarzem, jak to uczynił Marcin Luter. Sposób okazał się skuteczny, natrętny diabeł zniknął. Jeszcze dziś w weimarskim zamku można oglądać atramentową plamę po słynnym rzucie.

Diabeł boi się kałamarzy?

Raczej poczucia humoru.

Dlaczego miałby się bać poczucia humoru?

Bo ma je Bóg, czego dowodem jest chociażby to, że posadził nas na tych krzesłach, abyśmy z poświęceniem godnym lepszej sprawy rozprawiali o Złym. Zwróćcie uwagę, że zło zawsze jest ponure. Nie ma w nim żadnej radości, żadnego poczucia humoru; jest szyderstwo, ale to już coś zupełnie innego. Szyderstwo jest diabelską namiastką humoru. Namiastka to jedyna rzecz, jaką diabeł może nam zaoferować. Podsuwa nam seks jako namiastkę miłości, alkohol jako namiastkę szczęścia. Wszelkie namiastki ukazują realny sposób istnienia rzeczonego dżentelmena.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...