Ewangelizacja gospodarki

Kościół nie dąży – wbrew pozorom – do równości, ale do równomierności społecznej. Do równości dążył socjalizm. Dobrze także byłoby wrócić do właściwej definicji polityki jako kierowania działaniami społecznymi na rzecz dobra wspólnego. Idziemy, 25 listopada 2007




Termin „Akcja Katolicka” jest powszechnie znany, tymczasem nie każdy wie, co się za nim kryje. Jaka jest jej specyfika?

Celem AK jest realizacja celów Kościoła, ale w specyficzny sposób. Jeśli można mówić o charyzmacie Akcji, to moim zdaniem jest to zaznajomienie społeczeństwa z nauczaniem Kościoła w kwestiach politycznych i gospodarczych. Sensowne pokazywanie jak chrześcijanin, katolik powinien działać w danej partii politycznej czy prowadząc działalność gospodarczą. Tego nie robi żaden inny ruch czy wspólnota. Oczywiście, Akcja Katolicka nie ma być partią polityczną, nie ma być od strony gospodarczej tzw. „trzecią drogą”. Ale ludzie z Akcji Katolickiej winni angażować się w działalność społeczną. Dobrym wzorem jest sam Jezus Chrystus, który działał i wołał o społeczną sprawiedliwość.

Czy Akcję można postawić w jednym szeregu z grupami czy wspólnotami przykościelnymi typu: Ruch Światło-Życie, Neokatechumenat, itd.?

Są dwie wizje Akcji. Według pierwszej, ma ona ściśle współpracować z hierarchią kościelną i realizować diecezjalne bądź parafialne programy duszpasterskie. To czyni członków Akcji najbliższymi współpracownikami biskupa lub proboszcza. Wtedy nie jest ona jedną z wielu różnych grup, ale elitą w tym sensie, że jej zadaniem jest werbowanie ludzi, którzy będą docierali do różnych środowisk. Jest i druga wizja – równie prawdziwa – wg której AK jest jedną z grup w parafii. W rzeczywistości Akcja wciąż szuka swojej tożsamości.

Mówi się, że Akcja jest w pewnej defensywie?

To dotyczy nie tylko Polski. Papież Paweł VI sugerował „Jeśli chcemy, by AK się rozwijała, to może warto zmienić jej formułę tak, by mogły do niej należeć całe rodziny”. To by dało możliwość, żeby już dzieci były wychowywane w duchu AK. Poza tym myślę, że socjalizm oduczył nas aktywności. Nie wierzymy, że można coś zmienić, coś dobrego zrobić. Jest ogromna pasywność, także w Kościele. Ludzie cieszą się na wszelkie inicjatywy, ale mówią: my to popieramy, ale ty to zrób.

Jak zdaniem Księdza powinna się układać współpraca Akcji z hierarchią kościelną?

Na poziomie diecezjalnym czy krajowym będzie to propagowanie KNS i realizacja programów duszpasterskich. Co do współpracy na poziomie parafii, to istotną rolę do odegrania ma proboszcz jako jej ojciec. To on nadaje jej kierunek, bo najlepiej zna współczesne wyzwania i problemy swojej parafii. Powinien zaprząc Akcję do pomocy w ich rozwiązywaniu. Członkowie AK powinni się formować, aby mieć przygotowanie do poprowadzenia rekolekcji, szkoleń, a jeżeli jest taka potrzeba – pójść w teren i rozmawiać np. ze świadkami Jehowy. Przeciętny katolik tego nie zrobi, bo nie zna Pisma Świętego ani społecznej nauki Kościoła. Akcja Katolicka – tak sądzę – jest świetnie do tego przygotowana.


«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...