Spod znaku ΦΩΣ-ΖΩΗ

Ruch Światło–Życie jest jednym z nielicznych, który zrodził się na polskim gruncie. I wciąż najliczniejszym. Założony przez ks. Franciszka Blachnickiego miał obrońcę i przyjaciela w osobie kardynała Wojtyły. Idziemy, 10 sierpnia 2008



„Prężne wspólnoty działają też w obydwu diecezjach warszawskich. W diecezji warszawsko-praskiej mocną stroną są wyszkoleni animatorzy i moderatorzy, którzy raz w miesiącu spotykają się w Choszczówce w Szkole Animatora. Działa Diakonia Misyjna. Rodzą się powołania misyjne. Jedna osoba zgłosiła się ostatnio na wyjazd do Kazachstanu, dwie osoby na Ukrainę. To zjawisko bardzo nas cieszy” – mówi ks. Wodarczyk.

„Nasza diecezja znajduje się na piątym miejscu w Polsce pod względem liczebności oazowiczów – dodaje ks. Zbigniew Rajski, odpowiedzialny za Ruch Światło–Życie w diecezji warszawsko-praskiej. – Nowe osoby przychodzą, bo zachęcili ich koledzy albo byli na rekolekcjach wielkopostnych, w których organizację włącza się Ruch Światło–Życie”. „Na wakacyjne rekolekcje wyjeżdża corocznie około 1,2 tys. osób. Domowy Kościół liczy 360 małżeństw” – liczą Gabriela i Ryszard Królewscy, odpowiadający za te wspólnoty w diecezji.

„Życie pokazuje, kto jest oazowiczem. Ten, kto żyje charyzmatami i ideałami ruchu” – mówi Dorota Seweryn. Choć minęło pół wieku od powstania oaz, przesłanie ruchu jest wciąż aktualne.

„Od kilkunastu lat jesteśmy w Domowym Kościele. Szukaliśmy wspólnoty, która pomogłaby nam budować nasze małżeństwo, w której obydwoje moglibyśmy przechodzić formację. Codziennie modlimy się razem, całą rodziną, czytamy Pismo Święte, raz w miesiącu spotkamy się w kręgu kilku innych rodzin. Charakterystycznym elementem tej formacji jest dialog małżeński, to znaczy rozmowa o wszystkich nurtujących nas sprawach, z zaproszeniem do naszych relacji Pana Boga” – mówią Gabriela i Ryszard Królewscy.

Wielu oazowiczów składa zobowiązania, że nie będzie spożywać alkoholu do końca życia. „Jestem od kilkunastu lat w Ruchu Światło–Życie i w Krucjacie Wyzwolenia Człowieka – mówi Ania z diecezji warszawsko-praskiej. –Całkowita rezygnacja z alkoholu nie jest dla mnie uciążliwym wyrzeczeniem. Najtrudniejsze było doświadczanie niezrozumienia ze strony innych osób, kiedy z narzeczonym zdecydowaliśmy, że chcemy mieć bezalkoholowe wesele”.

„W ogóle ruch nauczył mnie dojrzałego patrzenia na Kościół, staram się żyć nauką Kościoła, szukać woli Bożej w swoim życiu, korzystać z Eucharystii także w powszednie dni tygodnia. Rodzinne święta, imieniny, urodziny staramy się uczcić obecnością na Mszy świętej” – dodaje Ania.

Ruch Światło–Życie w swoim szczytowym okresie liczył 78 tys. członków (1989 r.). Po przemianach ustrojowych liczba członków zmniejszała się do 34 tys. (2006 r.). Ale od roku ubiegłego widać zauważalny skok – prawie 48 tys. wyjechało na wakacyjne oazy.

Niebawem rozpoczną się obchody 55. rocznicy utworzenia oaz. – We wrześniu rozpoczynamy 9-miesięczną nowennę, w czerwcu przyszłego roku spotkamy się na Mszy św. na pl. Zwycięstwa w Warszawie, gdzie Jan Paweł II wypowiedział pamiętne słowa: Niech Zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi, tej ziemi” – zapowiada ks. Wodarczyk. Czyżby rozpoczynał się renesans Ruchu Światło–Życie?


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...