Kto dzieci uczy?

Burzliwie zaczął się rok szkolny. Strajkujący nauczyciele domagają się podwyżek i utrzymania zawodowych przywilejów. Kim są nauczyciele naszych dzieci? Idziemy, 7 września 2008



Nauczyciel na kartę


Wśród nauczycieli są i tacy, którzy skorzystali z tzw. skróconego okresu procedury awansu i otrzymali od razu tytuł nauczyciela mianowanego lub dyplomowanego. – W szkole, w której pracuję jest pani, która w ten sposób otrzymała awans. W porównaniu do innych nauczycieli, którzy mają niższy stopień awansu, ona pracuje dużo gorzej, m.in. nie przerobiła z uczniami lektur – mówi pani Anna.

Ile osób w województwie mazowieckiem przeszło skróconą procedurę awansu? Tego wicekurator mazowiecki Sławomir Dobijański nie potrafi ocenić. Jak mówi, osoby te skorzystały z niej na podstawie rozporządzenia o awansie zawodowym, to znaczy musiały spełniać wymagania, czyli już posiadać kwalifikacje, które inni nauczyciele muszą obecnie zdobywać: mieć ukończone studia podyplomowe, przejść różnego rodzaju formy doskonalenia zawodowego, posiadać stopnie specjalizacji zawodowej.

Sęk w tym, że Karta Nauczyciela chroni przed zwolnieniem każdego nauczyciela mianowanego i dyplomowanego, niezależnie od jakości pracy i od sposobu w jaki dostał się na najwyższe stopnie awansu. Zygmunt Puchalski podkreśla tu wyższość szkół niepublicznych, których Karta nie obowiązuje. – W szkołach państwowych nauczyciele, którym nie chce się pracować, blokują miejsca osobom aktywnym – mówi dyrektor Puchalski.

Zmiany zasad zdobywania stopni awansu spowodowały nierówne traktowanie nauczycieli, którzy z poświęceniem wykonują zawód. – Po 10 latach pracy w zawodzie doszłam tylko do awansu na poziomie nauczyciela kontraktowego, ponieważ miałam przerwę w pracy. Po powrocie musiałam zaczynać gromadzenie dokumentów od początku. Nie liczyły się moje wcześniejsze osiągnięcia – mówi pani Anna.

Nie jest ważne, że jako nauczycielka muzyki pani Anna stara się, by lekcje były urozmaicone i by młodzież przychodziła na nie chętnie. Pani dyrektor rozkłada bezradnie ręce, nie mogąc zmienić systemu, który sprawił, że nauczyciel dyplomowany traktujący lekcję jak przykrą konieczność ma stały etat i wyższą pensję. Choć system w zakresie ciągłości zdobywania awansu już zmieniono, to nauczyciele tacy jak pani Anna mogą liczyć tylko na sprawiedliwość dyrektorów przy podziale premii motywacyjnej.



Nauczyciel w szkole


Początkujący nauczyciel czuje się jak ktoś rzucony na głęboką wodę. Choć ma dobre przygotowanie merytoryczne, brakuje mu przygotowania metodycznego. Dobrze, że świadomość tej sytuacji istnieje wśród pracowników MEN-u. – Na uczelniach ceni się przede wszystkim jakość merytoryczną, zwracając mniejszą uwagę na przygotowanie praktyczne do nauczania – mówi Anna Dakowicz-Nawrocka, dyrektor Kształcenia Ogólnego i Wychowania w Ministerstwie Edukacji Narodowej.

– Najwięcej do życzenia pozostawia sposób organizacji praktyk. Przygotowany do zawodu nauczyciel to osoba, która odbyła dobre praktyki w szkołach, a więc znalazła się w placówkach nadzorowanych przez uczelnie, pod fachową opieką nauczycieli nadzorujących jego pracę – mówi Anna Dakowicz-Nawrocka. Jak zapowiada, z dotacji unijnych w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego MEN przygotowało projekt poprawy jakości kształcenia poprzez podniesienie jakości praktyk pedagogicznych dla studentów.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...