Habemus Papam: radość i... strach

Kiedy przed trzydziestu laty Polacy cieszyli się z wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża, w kołach partyjnych Polski i ZSRR narastał niepokój i strach. Idziemy, 12 października 2008




PROBLEM WOJTYŁY

Wybór polskiego kardynała na papieża, a zwłaszcza jego słowa „Nie lękajcie się. Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi” wywołał panikę i zaskoczenie w Moskwie. Co prawda Leonid Breżniew przesłał do Watykanu jednozdaniową depeszę gratulacyjną z życzeniami „owocnej działalności w interesie odprężenia międzynarodowego, przyjaźni i pokoju między narodami”, a ZSRR podczas inauguracji pontyfikatu reprezentował ambasador ZSRR w Rzymie. Jednak już Jurij Andropow, ówczesny szef KGB, strofował warszawskiego rezydenta KGB: „Jak mogliście dopuścić do wyboru na papieża obywatela kraju socjalistycznego?”. Podobno usłyszał od niego odpowiedź: „Trzeba o to pytać w Rzymie, a nie w Warszawie”.

Generał Pawłow, w latach 1973–1984 rezydent KGB w Polsce, jakby przyznając się do „winy”, w swoich wspomnieniach przyznaje, że Stanisław Kania jeszcze na długo przed wyborem papieża Polaka informował go o kard. Wojtyle. „Zdziwiłem się, że Kania poświęca aż tyle uwagi metropolicie krakowskiemu, jednemu, wydawałoby się, z wielu biskupów. Wkrótce przekonałem się, że kardynał Wojtyła zasługiwał na szczególną uwagę polskiego kierownictwa politycznego, z uwagi na swój wojujący antykomunizm, znajdujący wyraz w otwarcie antyrządowych wystąpieniach”.

Czyżby Kania, informując tak szczegółowo rezydenta KGB, liczył na jakąś pomoc w rozwiązaniu „problemu kard. Wojtyły?”.

Po wyborze Jana Pawła II Jurij Andropow postanowił działać. Zlecił KGB, by sporządziła szczegółową analizę wyboru kard. Wojtyły na papieża. Jej wnioski były następujące: Polski kardynał został wybrany w wyniku spisku niemiecko-amerykańskiego, który miał zmierzać do destabilizacji sytuacji w Polsce, a następnie w całym Układzie Warszawskim. Za głównych winowajców całej akcji KGB uznano Amerykanów polskiego pochodzenia – kard. Johna Króla i doradcy prezydenta Cartera Zbigniewa Brzezińskiego, a także kardynałów niemieckich. Ciekawe, jak odmienne wnioski wyciągnęli „radzieccy” od Stanisława Kani.

Oddzielny raport sporządził Komitet Centralny KPZR. Jego autorem był Oleg Bogomołow, dyrektor Instytutu Światowego Systemu Socjalistycznego. Zwracano w nim przede wszystkim uwagę na fakt, że Watykan z pewnością będzie naciskał na zapewnienie wolności religijnej w krajach socjalistycznych. Bogomołow sugerował, że należy ostrzec Stolicę Apostolską, że domaganie się przez nią prawa do wolności religijnej, może doprowadzić tylko do zwiększenia represji wobec ludzi wierzących i instytucji kościelnych.

Kreml zdawał sobie też coraz bardziej sprawę, że papież z Polski nie akceptuje pojałtańskiego podziału Europy. 23 stycznia 1979 r. Jan Paweł II przyjął na dwugodzinnej (!) audiencji ministra spraw zagranicznych ZSRR Andrieja Gromyko. Tak długa rozmowa z papieżem z Polski z pewnością była szczegółowo analizowana w Moskwie.

Czy już po niej rozpoczęły się przygotowania do 13 maja 1981 r.?



«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...