Dziecko potrzebuje czasu

To rodzice często próbują zaprosić dziecko do swojego świata. A może trzeba też spróbować postąpić odwrotnie, tzn. zobaczyć, do jakiego świata zaprasza nas dziecko, które jeśli nawet ogląda z nami telewizję, to będą to zupełnie inne bajki. Idziemy, 2 listopada 2008



Ale czy na przykład wspólne robienie zakupów, a więc wprowadzanie dziecka w świat dorosłych, nie ma swoich plusów?

Oczywiście, że ma to też i swoje dobre strony. Młody człowiek zaczyna uczestniczyć w normalnym życiu, czyli ogląda, co ile kosztuje, staje się odpowiedzialny za to, co wybiera. Ale najważniejsze jest pokazanie dziecku odpowiednich proporcji w życiu, czyli ile czasu poświęcamy na robienie zakupów, a ile spędzamy na rozmowach z dzieckiem. Kłopot pojawia się wtedy, kiedy rodzice w ogóle nie mają pomysłu na to, jak spędzać czas z dziećmi i ograniczają się wyłącznie do telewizji i zakupów.

Czasami dorośli czują się bezsilni i nawet chcieliby więcej czasu poświęcać swoim dzieciom, ale nie potrafią tego zrobić. Są tak zapracowani i zabiegani, że winą za taki stan rzeczy obarczają czasy, w których żyją.

Obecnie rzeczywiście pracujemy coraz więcej. Ale pojawia się tu szersze pytanie, czy musimy tak dużo pracować i czy sami nie zakręciliśmy się wokół nierzadko wmawianych nam przez reklamę i media potrzeb, za którymi ślepo gonimy. Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Otóż kiedyś dzieci spędzały więcej czasu w domu.

W tej chwili duża ilość zajęć pozalekcyjnych i różne formy rozrywki poza domem sprawiają, że często rodzice z dziećmi się po prostu mijają. Oczywiście, znowu niezmiernie ważne jest to, o jakim okresie rozwojowym mówimy. Nastolatek ma większą potrzebę spędzania czasu poza domem z rówieśnikami, ale kilkuletnie dziecko z pewnością bezpieczniej czuje się w domu i nie wymaga ciągłego organizowania mu czasu poza domem.

Rodzice, dużo pracując, mają poczucie winy i chcą coś z tym zrobić. Wtedy próbują w materialny sposób wynagrodzić dziecku czas, którego mu nie poświęcili…

…i skoro już zarobili pieniądze, to chcą je wydać, obsypując dziecko prezentami. Tyle że małemu człowiekowi wcale nie o to chodzi. Chłopiec chce, aby tata pobawił się z nim najzwyklejszymi drewnianymi klockami, a dziewczynka pragnie, aby mama uszyła razem z nią sukienkę dla lalki. Starsze dzieci pragną porozmawiać o książce, którą właśnie przeczytały, obejrzeć razem film w telewizji, albo pójść do kina czy na rower. Dzieci potrzebują przede wszystkim naszej uwagi i zainteresowania.

Mówi się, że czasu poświęconego dzieciom nie można odłożyć na później. Jest to chyba jedna z niewielu, jeśli nie jedyna sprawa, której nie da się odroczyć i kiedyś nadrobić?

To tylko nam się wydaje, że kiedyś nadrobimy czas, którego obecnie nie mamy dla dziecka; w ciągu roku nie będziemy rozmawiać z córką, ale weźmiemy ją na wakacje. Tyle że z tych wakacji nic nie wyniknie nawet wówczas, gdy rzeczywiście pojedzie ona razem z nami.

Nie mamy wpływu na to, co już było, nie bardzo wiemy, co będzie, natomiast jest bardzo ważne, aby dorośli poświęcili czas na spotkanie z dzieckiem w momencie, w którym dziecko jeszcze chce być z rodzicami, chce z nimi rozmawiać i potrzebuje ich. Warto tego nie przegapić, bo gdy młody człowiek dorośnie i pójdzie swoją własną drogą, to chociaż wtedy będziemy być może mieli dla niego bardzo dużo czasu – on już nie będzie go od nas potrzebował. To może być właśnie czas zmarnowany.

Rozmawiała Małgorzata Glabisz-Pniewska - dziennikarka Polskiego Radia

****

Lena Wojdan, mgr psycholog, certyfikowany psychoterapeuta Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich. Prowadzi psychoterapię indywidualną i grupową w Ośrodku Pomocy Psychologicznej SPCH i CARITAS AW "Bednarska" w Warszawie. W Ośrodku "Odwaga" Ruchu Światło-Życie w Lublinie zajmuje się pomocą osobom homoseksualnym i ich rodzinom. Jest mamą dwóch dorosłych synów.



«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...