Żyć w Duchu

Wielokrotnie doświadczyliśmy, że osoby, za które modliliśmy się, zostały dotknięte, zmieniły swoje życie, nawróciły się, choć niekoniecznie doznały fizycznego uzdrowienia. Możemy zaświadczyć i potwierdzić, że Pan zawsze czyni to, co sam chce, musimy Mu na to pozwolić, gdyż zawsze chce tego, co jest dla nas dobre. Zeszyty Odnowy w Duchu Świętym, 6/2006




Jeszcze inny element to stale uwielbiać Boga. Zanim sprawdzimy na przykład na podstawie badań medycznych, że doznaliśmy uzdrowienia, trzeba z wiarą wielbić Boga za wszystko, czego we mnie właśnie dokonuje. Szatan nie znosi osób, które za wszystko wielbią Boga. Nienawidzi ich, bo sam jako archanioł był powołany właśnie do tego, aby wielbić Boga, by Mu śpiewać, a wybrał nienawiść.

Wielbić Boga dla Niego samego, za wiarę, za przyrodę, za nas samych… Wielbić! Jakie są konkretne przykłady uwielbienia Boga? My, jako bracia, naprawdę żyjemy z Opatrzności Bożej i zdarza się, że nie wiemy, co położymy na talerzu. Tylu ludzi nie ma co jeść… Nam także zdarza się, że nie mamy nic na śniadanie. Kiedyś siedzieliśmy nad pustymi talerzami i zaczęliśmy się modlić: „Dzięki Ci, Panie, za pokarm, który nam dajesz”. Nagle dzwonek do drzwi. Listonosz przynosi paczkę z innego regionu Brazylii. W środku był cukier, kawa, herbata, sucharki, herbatniki, słoik marmolady. Załączono list: „Głosiliście nauki w moim mieście, bardzo chciałem porozmawiać z Wami przy herbacie, ale się nie udało. Posyłam więc Wam ten poczęstunek na znak jedności z Wami. To tak, jakbyśmy wspólnie usiedli przy stole”. I to było święto, chyba największa uczta w naszym życiu! Kiedy bowiem nie ma nic do jedzenia, najmniejszy kęs jest cennym darem od Boga.

Ostatnim ważnym elementem, dzięki któremu pozwalamy Panu działać, jest wyjście poza wygodnictwo, egoizm, wyjście z ciepłego domu, z kręgu przyjaciół, i podjęcie służby dla wspólnoty, na przykład w grupach modlitewnych Odnowy, w swojej parafii, szpitalu, więzieniu. Zgodnie z wezwaniem, jakie Bóg składa w sercu danej osoby, aby służyć innym.

Jest więc wiele sposobów, by Pan mógł z całą mocą działać w danej osobie, mógł nas uzdrawiać.
Przy modlitwach o uzdrowienie istnieje niebezpieczeństwo, że człowiek egoistycznie dąży do uzdrowienia tylko dla swojej własnej wygody i bezpieczeństwa. Pewna kobieta została uzdrowiona z ciężkiej depresji, w której tkwiła bardzo długo. Mimo że przyjmowała ogromne ilości leków, nie pomagało jej to w zaśnięciu albo w pokonaniu lęku przed wyjściem z domu. Uzdrowienie nastąpiło podczas modlitwy. Mogła odstawić wszystkie leki. Rok później zrozpaczona zatelefonowała: „Ojcze, depresja wróciła! Nie wiem, co robić. Czy może się ojciec znowu za mnie modlić?”. Zapytałem: „A co w ciągu tego roku zrobiłaś dla innych?”. Odparła: „Nic”. Powiedziałem więc: „W takim razie być może depresja ma ci pomóc w tym, żebyś dostała się do nieba, bo uzdrowiona mogłabyś trafić do piekła!”.

Wstęp i tłumaczenie: Agnieszka Kuryś
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...