David Hay i Rebecca Nye szukając odpowiedzi na pytanie, czy duchowość jest cechą wrodzoną, czy też wynikiem wychowania w określonej kulturze, zdecydowali się poddać badaniom młodsze dzieci, które nie zdążyły jeszcze ulec socjalizacji i religijnej inkulturacji. Więź, 11-12/2007
Drugi aspekt świadomości relacyjnej: dziecko – inni, jest bardzo zróżnicowany w obu kulturach. U polskich dzieci ważną rolę odgrywają – jako wzór do naśladowania – rodzice, a także dobre stosunki w rodzinie, współczucie dla potrzebujących, troska i modlitwa za innych oraz refleksja nad naturą ludzką czy też pamięć o papieżu Janie Pawle II. Kostek (10 lat) bardzo poważnie rozważa taką oto perspektywę: „Chciałbym być agentem nieruchomości, jak mój tatuś... Mam dobrego tatusia i dobrą mamusię”. Jest też dzieckiem współczującym: „Czasami płaczę, gdy tata mówi mi, że w telewizji podawali, że maleńkie dziecko było bite przez swego tatę... Niektórzy są okrutni dla zwierząt też... ale zawsze jest oliwa sprawiedliwa i ci ludzie trafiają do więzienia”. Refleksyjny aspekt przejawia się w wypowiedziach Kuby (7 lat): „Kiedy leżę wieczorem w łóżku, to myślę o tych wszystkich ludziach na świecie, którzy teraz śpią tej nocy… i o całej mojej rodzinie“ oraz: „I jak ktoś ginie, to zawsze się modlę... Do Pana Boga... Żeby im było dobrze w niebie”. Kamil (6 lat) był bardzo poruszony śmiercią Papieża: „Kiedy zmarł Papież, to poszliśmy do kościoła… i mój kolega Karol się zmienił… Papież jest bardzo dobry, mam jego zdjęcie na oknie“. Podobnie Kuba (7 lat) „ I bardzo też mnie, bardzo mnie zmartwiła rzecz, że Papież umarł i się cieszę dosyć, że jest w niebie, ale… nie chciałem tego, żeby umarł. Chciałem, żeby żył 100 albo 200 lat. [...] Jego pogrzeb był w Watykanie, na Placu św. Piotra i bardzo go kocham, nawet jak jest w niebie“. W sytuacji konfliktu między rówieśnikami często przytaczanym rozwiązaniem jest postawa, o jakiej mówi Madzia (7 lat): “Powiedziałabym, nie przejmuj się… Chodź, może z nami możesz się pobawić… Albo bym przeprosiła koleżanki, z którymi się bawiłam i bym z nim porozmawiała…”.
Relacja dziecko – świat jest kolejnym wymiarem, gdzie uwidacznia się istotna różnica między dziećmi w Polsce i w Wielkiej Brytanii. Dla polskich dzieci otaczający świat to przede wszystkim miejsce, w którym można aktywnie spędzać czas lub zachwycać się jego pięknem. Niezwykły jest też świat duchów i fantazji. U polskich dzieci silnie ujawnia się potrzeba bezpieczeństwa, która wyraża się np. w takich pragnieniach: „też chciałam odkryć lek przeciwko śmierci… żeby [ludzie] byli zdrowi, bo tak, żeby nie chorzy, i… tak smutni, tylko żeby byli weseli i zdrowi. I chciałam, żeby wtedy był świat trochę większy, bo by się ludzie nie zmieścili“ (Gabrysia, 9 lat); „Żeby nigdy na świecie nie było wojny i żeby nigdy nie nastąpił koniec świata” (Maja, 7 lat) czy też: „Żeby nie było głodu, wszyscy byli szczęśliwi i w ogóle... żeby ziemia została właściwie, jak obecna” (Sonia, 10 lat). Dziecięca empatia nie dotyczy jedynie ludzi, obejmuje również inne istoty żywe. Kuba (lat 7) opowiada z przejęciem o tym, jak z bratem urządzili pogrzeb...motylowi:„kiedyś takiemu motylkowi, z Michałem, jak spadł ze złamanym skrzydłem, zrobiliśmy grób w ogródku. […] z pudełkiem do zapałek, tak włożyliśmy go i… włożyliśmy do ziemi, nie pisaliśmy już, że to motyl, bo nie wiedzieliśmy jak ma na imię i o której godzinie zmarł, bo nie mamy zegarka na działce, a to było na działce“.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.