Kiedyś się spotkamy!

Któż jak Bóg 6/2018 Któż jak Bóg 6/2018

Wierzę, że mój dziadek umarł, aby narodzić się na nowo i żyje razem z Jezusem Zmartwychwstałym w Niebie. Zawsze, kiedy jestem na cmentarzu, to modlę się za niego i ufam, że on modli się za mnie. Kiedyś na pewno się spotkamy, jednak zanim to nastąpi, mam jeszcze wiele dobrego do zrobienia tu na ziemi!

 

Cześć!

Z tej strony Piotrek. Co u Ciebie słychać nowego? Niedawno były wakacje, a już mamy za sobą pierwsze tygodnie szkoły. Jak ten czas szybko leci i jak wszystko nieprzerwanie się zmienia.

W ubiegły weekend byłem z Wojtkiem na działce, gdzie mamy ulubione miejsce do gry w piłkę. Zauważyliśmy, że przyroda powoli przygotowuje się do zimowego spoczynku. Otaczająca nas roślinność traci swoją różnorodność, przekwitła już większość kolorowych kwiatów, i aż trudno uwierzyć, że wszystko to po to, aby na wiosnę ponownie obudzić się do życia.

Za tydzień jadę do babci, aby pomóc jej w robieniu porządków na cmentarzu. Już nie mogę się doczekać, kiedy odwiedzę grób dziadka. Bardzo lubię zapalać lampki i wspominać najlepsze chwile spędzone z tatą mojej mamy.

Pamiętam, że kiedy umarł dziadek, to babcia bardzo płakała. Nie rozumiałem dlaczego, więc rodzice wytłumaczyli mi, że płaczem wyrażamy żal po stracie bliskiej osoby. Dziadek umarł i już nie wróci a płacz jest potrzebny, aby poradzić sobie z tym, co w danym momencie czujemy. Było mi przykro, że więcej nie zobaczę dziadka, ale mama powiedziała mi, że on bardzo mnie kochał i na pewno chciałby, abym był szczęśliwy i uśmiechnięty. Na pożegnanie napisałem do niego list i wykonałem laurkę w kształcie serca. Smutne chwile minęły i życie toczy się dalej.

Tak to już jest na ziemi, że ludzie, zwierzęta i rośliny rodzą się, dojrzewają i umierają. Jedni wcześniej, drudzy później. Niektóre osoby ciężko chorują i nie mogą wyzdrowieć, niektóre ulegają śmiertelnym wypadkom. Wtedy przestają oddychać a ich serce przestaje bić.

Wierzę, że mój dziadek umarł, aby narodzić się na nowo i żyje razem z Jezusem Zmartwychwstałym w Niebie. Zawsze, kiedy jestem na cmentarzu, to modlę się za niego i ufam, że on modli się za mnie. Kiedyś na pewno się spotkamy, jednak zanim to nastąpi, mam jeszcze wiele dobrego do zrobienia tu na ziemi!

Biegnę pomóc mojemu tacie w grabieniu liści.

Do miłego!

Piotrek

***

Drogi rodzicu!

Wiedz, że dzieci do 3. roku życia odczuwają śmierć jako nieobecność, reagują na smutek najbliższych, czują, że coś się stało. Dzieci między 3. a 5. rokiem życia nadal nie pojmują realności śmierci, wierzą, że życie trwa gdzie indziej, a śmierć jest tymczasowa i odwracalna (np. dziecko zmarłego miesiąc wcześniej ojca czeka, aż tata ukołysze je do snu). 6–8-latki kojarzą śmierć ze starością oraz z siłą, którą młode osoby mogą ją przezwyciężyć. Dopiero do 9–12-latków dociera nieuchronność i nieodwracalność śmierci, choć nadal nie potrafią one zrozumieć prawideł wiary, z których wynika, że ciało leży w grobie, a dusza przebywa w niebie.

Niezależnie od wieku dziecka, mów o śmierci językiem dostosowanym do jego możliwości poznawczych. Rozmawiaj szczerze, ale nie wchodź w zbędne szczegóły, które niepotrzebnie obciążałyby lub przerażały dziecko.

Uważaj na sformułowania typu: „ciocia zasnęła i już się nie obudzi”, „tata był chory i umarł”, „dziadek wyjechał i nie wróci”, które mogą wywołać u dziecka silny lęk przed zasypianiem, przerażenie w sytuacji, gdy ktoś z bliskich zachoruje lub będzie wyjeżdżał.

Nie mów dziecku, że ktoś umarł, bo źle się zachowywało. Takie sformułowanie wzbudza u dziecka poczucie winy i może prowadzić do poważnych zaburzeń. Nie mów też, że Bóg zabiera tych, których najbardziej kocha. Takie powiedzenie obwinia Boga za śmierć ukochanej osoby i nie buduje Jego właściwego obrazu.

Nie kłam, że bliska osoba nie umarła, tylko mieszka teraz w innym miejscu, na cmentarzu lub żyje, tylko wyjechała i nie wiesz, kiedy wróci. Takie tłumaczenia mogą doprowadzić do tego, że dziecko będzie chciało odwiedzić bliską osobę w jej „nowym miejscu zamieszkania” lub będzie tkwiło w przekonaniu, że niebawem ona wróci.

Przemyśl możliwość uczestnictwa dziecka w pogrzebie. Wszystko zależy od wieku, ale również jego wrażliwości i relacji, jaka łączyła je z osobą zmarłą. Ważne jest przygotowanie dziecka na to, co będzie się działo podczas ceremonii i zapytanie go, czy będzie chciało podejść do trumny, czy może woli pożegnać się ze zmarłym w inny sposób. Zaniedbanie rozmowy może okaleczyć dziecko na całe życie.

W sytuacji, gdy dziecko przeżywa żałobę, poświęcaj mu dużo uwagi i zapewniaj o miłości. To pozwoli mu odzyskać zachwiane poczucie bezpieczeństwa.

W trudnych dla dziecka momentach po odejściu kogoś bliskiego, dawaj mu nadzieję i przedstawiaj pozytywny aspekt śmierci mówiąc o spotkaniu ze zmarłym w niebie, odnoś dziecko do świata wiary i wartości.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...