No to, Polsko, mamy Błogosławionego!

Niedziela 23/2010 Niedziela 23/2010

Podobno jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś więcej o drugim człowieku, patrz na to, na co on patrzył, co go kształtowało, co nadało jego osobowości rysów, stworzyło klimat tej osoby. Porozmawiaj z ludźmi, którzy go znali z dzieciństwa, ze szkoły, z pracy. Bo pamiętają go innym. Dlatego ruszam w podróż do miejsc ukochanych przez Księdza Jerzego.

 

– Nie wiedzieliśmy, że w kościele są już mordercy. Że zabójstwo jest zaplanowane – wspomina ks. Biniak.

– On był dla nas głosem wolności – mówi taksówkarz spod szpitala. – Byłem wtedy licealistą i czekałem na niego kilka godzin. Przeszedł obok. Ludzie wiwatowali na jego cześć. A on – pamiętam, bo mnie to uderzyło – on był taki niepozorny, żaden tam bohater, nieduży, szczupły, jakby skrępowany tymi hołdami, zawstydzony.

Ks. Biniak pamięta wydarzenia sprzed ponad ćwierć wieku, jakby działy się wczoraj. Było takie napięcie w powietrzu, że prosił, by Ksiądz Jerzy nie wygłaszał swojego kazania. Gość zajął się więc rozważaniami bolesnych tajemnic Różańca.

Była szansa na ocalenie? Była. Ale Bóg miał inny plan. Ks. Popiełuszko czuł się tego wieczoru źle, miał gorączkę, był zmęczony. Proboszcz Biniak prosił, żeby został. Ksiądz Jerzy nie zgodził się. Założył sutannę, zapiął ją po samą szyję i poprosił swego kierowcę, by już jechali. Noc była piękna, jesienna. Wyjechali po 22 – wspomina ks. Biniak.

Jedziemy dziś tą samą drogą. Duży ruch w obie strony, nowy, gładki asfalt. Wokoło lasy, stacje benzynowe i zajazdy dla kierowców. Inny świat. Jednak nawet niezainteresowany podróżny dostrzeże miejsca, gdzie rozgrywały się ostatnie akty dramatu. Na poboczu w okolicach miejscowości Górsk – pomnik w kształcie zwalonego metalowego krzyża. Miejsce porwania ks. Popiełuszki. Dalej jest Przysiek – miejsce, gdzie wyskoczył Waldemar Chrostowski, kierowca Księdza Jerzego. Potem przyhotelowy parking, stacja benzynowa, mało uczęszczane miejsca, w których oprawcy zatrzymywali się, by katować i pętać ofiarę. Miejsca kaźni. Opis detali tej zbrodni powraca za każdym razem, gdy się zatrzymujemy.

Wreszcie trafiamy na tamę we Włocławku. To dziwne, puste i odludne miejsce, z widokiem na rozległą w tym miejscu Wisłę. Kilku wędkarzy na brzegu siedzi bez drgnienia.

– Między czwartym a piątym przęsłem zapory – powtarza za dokumentami procesowymi postulator procesu beatyfikacyjnego ks. dr Tomasz Kaczmarek. – Tutaj wrzucono ciało do wody. Patrzymy w dół na biało-szarą, wściekłą kipiel.

Między przęsłami – metalowy krzyż i jak w Warszawie ktoś ciągle przynosi tu świeże kwiaty, zapala znicze. Na niedalekim cyplu samotny krzyż wpatruje się w Wisłę.

Patrzymy na tamę, na spiętrzenie wód Wisły, na betonowe chodniki, na płaski, zwyczajny krajobraz, który na zawsze kojarzyć się będzie ze zbrodnią i ofiarą. Tutaj historia Księdza Jerzego miała dobiec końca...

Koniec stał się początkiem

W Warszawie na Żoliborzu pierwsze autokary podjeżdżają pod kościół wczesnym rankiem. Z Lublina, z Rzeszowa, spod Szczecina. Rzeka ludzi. Koło południa trudno nawet przejść.

Ks. Malacki czasem podchodzi i pyta, dlaczego w plan zwiedzania Warszawy ludzie wpisują właśnie to miejsce. W końcu w stolicy jest co oglądać. Ostatnio zapytał o to grupę Japończyków, jak się okazało – niechrześcijan. Nie śmiał zadać tego pytania księciu Walii Karolowi, który długo modlił się przy grobie Księdza Jerzego.

– Tutaj dzieją się rzeczy wielkie w skali życia poszczególnych ludzi. A zaczęło się w chwili porwania. Tego by człowiek nie wymyślił... – wspomina ks. Malacki. – Msza za Mszą, księża spowiadali dniami i nocami. Mamy w archiwum zapisane historie zupełnie niezwykłe, wstrząsające.

Milena Kindziuk, autorka książek o ks. Jerzym Popiełuszce, opowiada: – Ks. Gniedziejko, kuzyn Księdza Jerzego, gdy odnaleziono ciało ks. Popiełuszki, pognał do Okopów i nie znajdując słów pocieszenia dla skamieniałej z bólu matki, powiedział: „W takim razie, Ciociu, mamy Świętego!”.

W takim razie, Polsko, mamy Błogosławionego!

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...