11 listopada – dzień, w którym obchodzimy narodowe Święto Niepodległości – to data-symbol odrodzenia się państwa polskiego po 123 latach niewoli. Pod koniec I wojny światowej, w 1918 r., kiedy wszyscy trzej nasi zaborcy byli osłabieni, wybitni Polacy – m.in. Józef Piłsudski, Roman Dmowski i Ignacy Jan Paderewski – skorzystali ze sprzyjającego momentu historii. Ich działalność przyczyniła się do wykorzystania niepowtarzalnej okazji wybicia się na niepodległość
Świt niepodległości
W 1918 r. pierwszym zwiastunem odradzania się państwa polskiego na ziemiach Królestwa Polskiego było wydane w Warszawie 7 października 1918 r. orędzie Rady Regencyjnej – utworzonej przez Niemców w czasie I wojny światowej namiastki władzy polskiej – ogłaszające zjednoczenie wszystkich ziem polskich w przyszłym niepodległym państwie. Regenci – abp Aleksander Kakowski, Józef Ostrowski i Zdzisław Lubomirski zapowiadali w swoim orędziu powołanie rządu oraz zwołanie sejmu wybranego na zasadach demokratycznych. Kontynuacją tych działań było przejęcie przez Radę Regencyjną władzy nad polskim wojskiem, które po kryzysie przysięgowym i rozłamie w Legionach pozostało u boku Austrii i Niemiec, czyli Polską Siłą Zbrojną.
10 listopada 1918 r. przyjechał do Warszawy zwolniony z niewoli niemieckiej Józef Piłsudski. Jego obecność zaktywizowała mieszkańców części Królestwa Polskiego do zrzucenia okupacji niemieckiej. Nastąpiło to 11 listopada 1918 r. i zbiegło się z datą podpisania w Compiègne rozejmu kończącego I wojnę światową. Piłsudski w tym dniu otrzymał z rąk Rady Regencyjnej władzę zwierzchnią nad polskim wojskiem, a 14 listopada – władzę cywilną. 16 listopada nakazał rozesłać noty do rządów wszystkich państw, oznajmiające powstanie niepodległej Rzeczypospolitej Polskiej. Jednak nasz kraj, odzyskany jesienią 1918 r., nie miał jeszcze wytyczonych i uznanych przez wspólnotę międzynarodową granic, nie miał ani ustalonego porządku prawnego, ani administracji. Wojsko Polskie było nieliczne, stanowili je dawni legioniści i peowiacy. Kraj był wstrząsany manifestacjami społecznymi, zagrożony prawie stutysięczną zdemoralizowaną armią niemiecką. Skłóceni byli politycy różnych orientacji i frakcji. W takiej sytuacji Piłsudski potrafił ustanowić rządy, scalając różne ośrodki władzy. 11 listopada 1918 r. podporządkował się mu powstały w Lublinie nieco wcześniej, w dniu 7 listopada, Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej z premierem Ignacym Daszyńskim. Piłsudski zdołał także uspokoić nastroje społeczne na terenach wyzwalanych spod okupacji i doprowadzić do sprawnej ewakuacji niemieckiego wojska. Wreszcie powołał Sejm i zorganizował armię, bez której niepodległość Polski byłaby bardzo krucha. Polacy przekonali się o tym szczególnie w 1920 r., kiedy Rosja Sowiecka omal nie odniosła zwycięstwa nad armią polską. W listopadzie 1918 r. ujawniła się wielkość Piłsudskiego, tak jak później w wojnie z bolszewikami. Ocalić polską niepodległość nie było łatwo. Przecież w 1918 r. wolność, podobnie jak my, uzyskała np. Ukraina, a jednak Ukraińcy nie potrafili jej wówczas obronić.
Wielcy mogą wiele
Obszar byłego zaboru austriackiego wyzwolony został w końcu października 1918 r. 28 października 1918 r. powołano w Krakowie Polską Komisję Likwidacyjną (PKL). Przewodniczył jej Wincenty Witos. Dysponowała ona wojskiem dowodzonym przez gen. Bolesława Roję. Jego oddziały zmusiły 30 października wojsko austriackie w Krakowie i na prowincji do kapitulacji. Pod nazwą PKL, a potem Komisji Rządzącej dla Galicji, Śląska Cieszyńskiego Orawy i Spiszu, działał pierwszy, całkowicie niezależny od zaborców i okupantów, regionalny polski rząd, który m.in. wysłał pomoc wojskową dla obrony Lwowa, gdzie 1 listopada 1918 r. rozgorzały walki z Ukraińcami. Komisja ta, podobnie jak Komitet Narodowy Polski w Paryżu, nie uznała władzy Naczelnika Państwa – Piłsudskiego i rządu w Warszawie, którego premierem został Jędrzej Moraczewski. Podporządkowała się dopiero rządowi, który utworzył 16 stycznia 1919 r. Ignacy Paderewski, genialny polski pianista i kompozytor. To osoba Paderewskiego uwiarygodniła Odrodzoną Rzeczpospolitą – jego gabinet był pierwszym rządem II Rzeczypospolitej Polskiej uznanym na arenie międzynarodowej!
Paderewski okazał się talentem politycznym równie wielkim jak muzycznym. Był to w owym czasie najlepszy ambasador polskiej sprawy w świecie. Setkom jego wielkich koncertów, organizowanych głównie za Oceanem, towarzyszyły patriotyczne przemówienia poświęcone Polsce. Agitował, zbierał ogromne środki finansowe, które przeznaczał na realizację przedsięwzięć służących idei niepodległości, a także na pomoc dla ubogich i potrzebujących rodaków. Wyłączną zasługą Paderewskiego było zjednanie dla sprawy polskiej prezydenta Stanów Zjednoczonych Thomasa Woodrowa Wilsona. To pod wpływem Paderewskiego prezydent Wilson w styczniu 1918 r. ogłosił światu swe 14 punktów, w których ujmował powojenny program pokojowy. Punkt 13. głosił, że „należy stworzyć niezawisłe państwo polskie, które winno obejmować terytoria zamieszkane przez ludność niezaprzeczalnie polską, a któremu należy zapewnić swobodny i bezpieczny dostęp do morza, i którego niezawisłość polityczną i gospodarczą oraz integralność terytorialną należy zagwarantować paktem międzynarodowym”.
Jędrzej Moraczewski, pierwszy premier niepodległej Polski, tak przedstawiał w swoich „Pamiętnikach” atmosferę panującą w Galicji tuż po odzyskaniu niepodległości: „Niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony. Nie ma «ich». Wolność. Niepodległość. Zjednoczenie. Własne państwo! Na zawsze! Chaos? To nic. Będzie dobrze. Wszystko będzie, bo jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem, będziemy sobą rządzili. Cztery pokolenia nadaremno na tę chwilę czekały, piąte doczekało. Od rana do wieczora gromadziły się tłumy na rynkach miast; robotnik, urzędnik porzucał pracę, chłop porzucał rolę i leciał do miasta, na rynek, dowiedzieć się, przekonać się, zobaczyć wojsko polskie, polskie napisy, orły na urzędach; rozczulano się na widok kolejarzy, ba, na widok polskich milicjantów i żandarmów”. Jednak w momencie odzyskiwania niepodległości jesienią 1918 r. Polacy odczuwali nie tylko euforię, lecz także doświadczali chwil niepewności czy zwątpienia. Dopiero z czasem zrozumieli, jak wielki cud się wydarzył i stał się ich udziałem. Jesienią 1918 r. wolnymi mogli się poczuć mieszkańcy Królestwa Polskiego, zachodniej Galicji i Śląska Cieszyńskiego. Na ziemiach zaboru niemieckiego, na Śląsku, Pomorzu i w Wielkopolsce wciąż trwały rządy pruskie, a Kresy Wschodnie Rzeczypospolitej czekała jeszcze długa i krwawa wojna.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.