Nawet najbardziej restrykcyjne prawo nie jest w stanie zlikwidować ludzkiego nałogu. Niekompletne przepisy natomiast mogą okazać się demoralizujące i ośmieszyć nawet najzacniejszą ideę.
Czy jednak ustawa jest w stanie zatrzymać te funkcjonujące od dziesięcioleci trendy? Z pewnością tylko częściowo. Po pierwsze, ludzie dorośli, którzy są już bardzo uzależnieni od palenia, znajdą wiele sposobów, żeby nadal tkwić w swym nałogu. Trudna do wyegzekwowania w praktyce sankcja z ustawy również nie okaże się wielką przeszkodą w tym zakresie. Gdyby jednak udało się stopniowo, nie tylko przez zakazy, ale za sprawą przemyślanych akcji edukacyjnych, wytworzyć swoistą modę na niepalenie, to jest szansa, że dopiero w następnym pokoleniu mniej ludzi młodych zacznie sięgać po papierosy.
Dzisiaj niestety liczba młodzieży w wieku gimnazjalnym, która sięga po papierosa, jest coraz większa i według socjologów, w ciągu ostatniej dekady wzrosła aż o 100 proc. Może jeszcze lepszą metodą na zmniejszenie popularności papierosów byłoby prawne zobowiązanie wielkich koncernów tytoniowych do finansowania masowych akcji uświadamiających negatywne dla organizmu skutki palenia. A także obowiązek odprowadzania przez te koncerny znaczących kwot na rzecz profilaktyki i leczenia nowotworów.
Zapewne okaże się to o wiele bardziej budujące niż widok palacza każdego dnia namiętnie zaciągającego się papierosem na przystanku tramwajowym czy palacza, który może spokojnie wypalić papierosa nie niepokojony przez stróża prawa, terroryzując dymem grupę osób niepalących oczekujących na tramwaj i bojących się zaprotestować. Takie prawo, zapisane na papierze, ale niemożliwe do wyegzekwowania, jest bowiem bardziej demoralizujące niż jego brak. Natomiast o tym, czy zapalić, czy nie, dorosły człowiek decyduje ostatecznie sam, niestety zbyt często z przekory na złość przepisom.
Gdzie grozi 500 zł kary, jeśli zapalisz (nie dotyczy wydzielonych zgodnie z prawem palarni):
• Zakłady opieki zdrowotnej (szpitale, przychodnie lekarskie i poczekalnie w nich)
• Przedszkola, szkoły, uczelnie wyższe (nawet niepubliczne czy prywatne)
• Obiekty sportowe (stadiony, boiska, baseny) • Przystanki komunikacji publicznej • Dworce kolejowe i autobusowe
• Zakłady pracy i urzędy
• Transport publiczny (kolej, autobusy PKS, komunikacja miejska, ale też taksówki)
• Teatry, kina, domy kultury
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.