Słowo dom kojarzy mi się z rodziną, w której się wychowałem, w której stawiałem pierwsze kroki, nabierałem sił, aby przygotować się do życia. Ale dla mnie dom to również Kościół – rodzina ochrzczonych, która ma konkretny cel: zbawienie – życie wieczne.
Niby wszystko wiadomo
Jednak zanim zostaniemy zbawieni, musimy przejść ziemską pielgrzymkę. Jak tę drogę pokonamy, zależy od tego, czy chcemy dobrowolnie służyć Bogu w zjednoczeniu z Nim samym oraz z innymi ludźmi i czy pragniemy wzrastać w tej komunii.
Mogłoby się wydawać, że w dzisiejszych czasach młodemu człowiekowi łatwo jest zjednoczyć się z Bogiem. Ma on przecież łatwy dostęp do książek o szerokiej tematyce teologicznej, mistyce, internet jest także kopalnią wiedzy i informacji – niby wszystko wiadomo, a jednak nie jest to takie proste. Dzisiaj świat proponuje karierę, sławę, pieniądze. Bardzo powszechne stały się hasła: „Róbta, co chceta”; „Jestem młody, więc muszę się wyszaleć”. Czy taki styl życia pogodzimy z prawdziwym zjednoczeniem ze Stwórcą? Jestem pewien, że nie. Komunia z Bogiem nie trwa tylko przez chwilę, lecz ma ona trwać przez całe życie i być nieustannie pogłębiana.
Jak pogłębiać to zjednoczenie z Bogiem w Kościele? Na pewno przez przystępowanie do sakramentów świętych, czytanie Pisma Świętego, dobrych książek oraz poprzez inne praktyki religijne. Czy to jednak wystarczy? Przecież wielu ludzi tak czyni, a w ich życiu codziennym widzimy coś zupełnie innego. Świat wcale nie staje się lepszy. Owo zjednoczenie zostaje zamknięte gdzieś w murach świątyni aż do następnej wizyty. Prawdziwe zjednoczenie nie może być powierzchowne, istnieć tylko i wyłącznie na płaszczyźnie kultu religijnego, ale musi ono obejmować całego człowieka, żeby można było powiedzieć za patronem rozpoczynającego się roku, św. Maksymilianem: „Abyś mnie całego i zupełnie za rzecz i własność swoją przyjąć raczyła”. Tak streszczał on swoje oddanie się Bogu przez Maryję: z całym życiem, śmiercią, a nawet wiecznością!
Bogactwo Kościoła
Bardzo ważne jest uczestnictwo w bogactwie, jakie daje nam Kościół – w sakramentach, które są widzialnym znakiem niewidzialnej łaski. Regularna spowiedź święta, poprzedzona rachunkiem sumienia, pozwoli nam poznać siebie lepiej, oczyścić, uzyskać pokój, dzięki czemu będziemy umieli z miłością i przebaczeniem patrzeć na innych ludzi. A przede wszystkim otworzy drogę do godnego przyjęcia Komunii świętej. Eucharystia jest najściślejszym zjednoczeniem z Bogiem w trzech aspektach: eschatologicznym, mistycznym: „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6,54) oraz trynitarnym: „Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie” (J 6,57). Przyjęcie Najświętszego Sakramentu jest więc szczytowym momentem zjednoczenia, co podkreśla św. Tomasz z Akwinu: „Ten bowiem pokarm nie przechodzi w tego, kto spożywa, ale spożywanego przemienia w siebie”.
Nie tak dawno przeżywaliśmy okres Adwentu oraz Boże Narodzenie. Jak ten czas wykorzystaliśmy? Czy pozwoliliśmy, aby Chrystus narodził się w naszych sercach i wzrastał? A może komunia z Bogiem trwa tylko przez jakiś czas? By tak nie było, warto często sięgać po Pismo Święte, aby coraz bardziej poznawać Boga i Jego naukę oraz osiągać coraz ściślejsze zjednoczenie, a wtedy na pewno serce nasze będzie pełne pokoju.
Jakie są owoce ścisłego zjednoczenia z Panem? Odpowiada sam Jezus: „To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem” i na innym miejscu: „Aby wszyscy stanowili jedno, (...) tak jak My jedno stanowimy”. Spójrzmy jeszcze raz na św. Maksymiliana. Takie właśnie zjednoczenie z Bogiem i bliźnimi miało miejsce w bunkrze głodowym w Auschwitz.
W trosce o Kościół wszyscy razem powinniśmy świadczyć o miłości Boga, jaką daje On tym, którzy wchodzą z Nim w Komunię. Życzę wszystkim oraz sobie, abyśmy nigdy nie zapomnieli o Bogu, byśmy się Go nie bali pośród wszystkich przeciwności, jakie nas spotykają. Wpatrując się w postawę św. Maksymiliana, nie zapominajmy o naszym zjednoczeniu z Bogiem, dla którego mamy zdobywać świat przez Niepokalaną.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.