Sumienie instrukcja obsługi

Głos ojca Pio 68/2/2011 Głos ojca Pio 68/2/2011

Jak posługiwać się sumieniem? Jak je pielęgnować i utrzymywać w stanie pełnej sprawności? Zanim włączysz, przeczytaj!

 

Rachunek sumienia

Szczególnym sposobem wsłuchiwania się w wewnętrzny głos serca jest rachunek sumienia – forma modlitwy praktykowana szczególnie w kontekście przygotowania do spowiedzi, ale też zalecana jako codzienna praktyka stawania ze swoim życiem przed Bogiem w sanktuarium naszego sumienia. Jego szczególna wartość polega na tym, że prowadzi do spotkania z Bogiem nie tylko na płaszczyźnie myśli, planów, pobożnych wyobrażeń, ale przede wszystkim na płaszczyźnie naszego codziennego życia – takiego, jakie ono jest. W ten sposób Boże prawdy i słowo Ewangelii mają szansę wcielać się w nasze życie, a my w pokornym stawaniu przez Bogiem przeżywamy kondycję grzesznika nieustannie potrzebującego Bożego miłosierdzia i doświadczamy mocy Ducha Świętego, który nas przemienia.

Dlatego w przeprowadzaniu rachunku sumienia tak ważne jest, by nie tylko skupiać się na wyrzutach i upadkach, ale też starać się dostrzegać te momenty, w których głos sumienia zapraszał nas do radykalniejszego pójścia drogą wiary i miłości. Są to chwile, w których Duch Święty pociągał nas na drogi nowego życia. Możemy dziękować Mu za to, że dał nam siłę, by odpowiedzieć na Jego natchnienie. Możemy też, gdy przeoczyliśmy moment łaski – być może bojąc się Bożego wezwania – prosić o odwagę, by kolejnym razem podążyć za Jego głosem. W ten sposób rachunek sumienia może stać się twórczą i owocną modlitwą, której stałe praktykowanie, zwłaszcza gdy zostanie połączona ze słuchaniem słowa Bożego, zapewni nam solidną i rzetelną formację sumienia.

Konserwacja i czyszczenie

Sumienie nie jest samo w sobie doskonałe, niezmienne i nieomylne. Tak naprawdę rozwija się wraz z człowiekiem, z jednej strony ma w sobie tę niezwykłą „iskrę Bożą”, a z drugiej podlega nieustannemu kształtowaniu. Jest jak cenny, szlachetny diament, który wymaga umiejętnego szlifowania, by nabrać prawdziwej wartości.

Nasze sumienie jest formowane już od dzieciństwa. Ma na nie wpływ wychowanie, szkoła, wzrastanie w relacjach w rodzinie i w gronie rówieśników. Tego, co jest dobre, a co złe, uczymy się najpierw od innych, ale też od razu „włącza” się w nas osobisty ośrodek sumienia, w którym odkrywamy naszą wolność i zdolność do samodzielnego osądzania i dokonywania wyborów, a także brania za nie odpowiedzialności.

Właściwa „konserwacja i czyszczenie”, czyli formacja sumienia przebiega w dwóch podstawowych kierunkach.

Poznanie siebie

Pierwszy z nich to poznawanie siebie, swoich uczuć i ich źródeł, swoich mocnych i słabych stron, dobrych i złych przyzwyczajeń, mechanizmów wpływających na nasze zachowanie i wybory. To bardzo ważna psychologiczna sfera kształtowania dobrego sumienia. Jedną z podstawowych cech właściwie funkcjonującego sumienia jest umiejętność stawania w prawdzie, właściwy dystans do siebie, umiejętność spojrzenia z boku na własne zachowania i reakcje. Bez tej zdolności, chociaż będziemy się starali przykładać ogromną wagę do kierowania się prawem Bożym, w istocie możemy nie dotykać realnych problemów. Pozostaniemy zamknięci na prawdziwy głos sumienia przytłoczonego fałszywym obrazem siebie i świata.

Osobista dojrzałość jest niezbędnym fundamentem podejmowania wysiłku podążania za głosem sumienia, który nieraz wzywa do rzeczy trudnych, wymagających, domagających się wyrzeczenia i zaparcia się siebie. Dlatego każdy wysiłek zmierzający do lepszego poznania siebie, pracy nad sobą, kształtowania charakteru i osobowej dojrzałości jest w istocie formacją dobrego sumienia.

Drogowskazy dla sumienia

Drugi kierunek to kształtowanie sumienia w oparciu o prawdziwe wartości. Musimy zdawać sobie sprawę, że sumienie nie jest autonomiczne i samo nie tworzy wartości. To rodzaj czujnika posiadającego zdolność rozeznawania dobra i zła, o których ostatecznie stanowi sam Bóg, Stwórca i Ojciec wszystkiego, co istnieje. Dlatego tak ważna dla rozwoju sumienia jest płaszczyzna wiary, modlitwy, słuchania słowa Bożego, przyjmowania sakramentów, uczestnictwa w życiu Kościoła. Zbliżając się do Boga, poznajemy treść i głębokie znaczenie Jego przykazań, które są niezbędnymi drogowskazami dla naszego sumienia. Poruszając się w ich obrębie, możemy mieć pewność, że nie zbłądzimy i będziemy mogli bezpiecznie podążać drogą naszego życia.

Nie możemy jednak zapominać, że sercem wiary chrześcijańskiej jest spotkanie z osobą Jezusa Chrystusa, prawdziwego Boga i prawdziwego Człowieka, naszego Brata i Odkupiciela. Jezus wypełnił prawo przykazań i dał nam nowe prawo miłości. Dlatego też sumienie chrześcijanina ostatecznie nie kształtuje się w relacji do zbioru przepisów, nakazów i zakazów, ale w relacji do żyjącego Chrystusa, który jest najwyższą wartością i punktem odniesienia dla osądów naszego sumienia. Chodzi o to, by wzrastać w bliskości z Nim, poznawać Go i kochać oraz pozwalać, by Jego przykład i Jego Duch coraz bardziej nas przenikał i nami kierował. Sumienie zakorzenione w relacji z Chrystusem może sprawić, że nasze osądy i wybory będą takie, jakich On by dokonał, a ostatecznie o to właśnie chodzi.

Modlitwa

Pomocą w formowaniu sumienia – zarówno w wymiarze pracy nad sobą, jak i zbliżania się do Boga – są konkretne narzędzia. Pierwsze z nich to szczera, głęboka, systematyczna modlitwa: chwila wyciszenia, stanięcie w obecności miłującego Boga, sięgnięcie do Pisma Świętego i próba odczytania bieżących wydarzeń w jego świetle.

Formowanie sumienia to także rozsądny wybór tego, czego słucham, co oglądam i co czytam. Gdy dobrze się rozejrzę, znajdę wiele wspaniałych książek, filmów, audycji, stron internetowych, które pobudzają do myślenia, inspirują do dobra. Gdy korzystanie z tych źródeł umiejętnie połączymy z duchową lekturą Pisma Świętego, sumienie może się pięknie rozwijać i pomagać we właściwym rozeznawaniu i realizowaniu ideału życia wiarą w świecie. Musimy pamiętać, że bezmyślne przyswajanie treści wypaczających chrześcijański obraz człowieka i moralności nie pozostaje bez konsekwencji. Powoli drąży serce i zatruwa sumienie, osłabia je, usypia, sprawia, że coraz więcej rzeczy podlega samousprawiedliwieniu, oddala od Boga i prawdy.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...