W świątyni jerozolimskiej starzec Symeon skierował do Maryi proroctwo: „A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”. Matka Boża to postać doświadczona wybraniem i cierpieniem.
Pobożność ludowa upodobała sobie uroczy miesiąc maj. Intensywna zieleń drzew i ciepłe kolory wiosennych kwiatów sprzyjają modlitwom w plenerze. Nie tylko w kościołach i kaplicach, ale również wokół przydrożnych krzyży i figurek gromadzą się ludzie, aby śpiewać Litanię loretańską. Tak wspólnota Kościoła chce razem z Maryją, swoją duchową Matką, wielbić Boga.
Modlitwa staje się dla nas szkołą wiary, subtelnym doświadczeniem Bożej miłości rozlanej w sercach przez Ducha Świętego, przypomnieniem wielkich dzieł zbawczych w historii świata.
Powtarzając litanijne wezwania, powracamy myślą do kart Biblii, na których odnajdujemy ikony Maryi pisane słowem natchnionych autorów.
Boża, nie Boska
-Maryja nie jest Matką Boską. Takie określenie błędnie sugeruje przypisywanie boskich atrybutów Maryi, których jako człowiek posiadać nie może. Jest m.in. Matką Bożą, Bożą Rodzicielką, Bogarodzicą, Matką Boga--Człowieka. Tytuły te wyrastają z faktu, że Maryja jest matką Syna Bożego, odwiecznego i równego w bóstwie Ojcu, który w określonym momencie historii stał się człowiekiem.
-Maryja nie wniebowstąpiła, lecz została wniebowzięta;
-Maryja nie została poczęta w sposób dziewiczy, tylko w sposób niepokalany, czyli została zachowana od grzechu pierworodnego mocą przewidzianych zasług Chrystusa;
-Maryja jako miłosierna Matka nie może być przeciwstawiana surowej i karzącej sprawiedliwości Boga Ojca (błąd polegający na negowaniu Bożego miłosierdzia);
-Maryja nie oferuje „konkurencyjnego i skuteczniejszego” pośrednictwa niż jedyne zbawcze pośrednictwo Chrystusa;
-Maryja nie jest wcieleniem Ducha Świętego, ale Jego żywą świątynią, wiernym narzędziem, witrażem oraz osobowym znakiem;
-Maryja nie prowadzi do niezdrowej fascynacji i poszukiwania sensacyjnych elementów w objawieniach prywatnych;
-Maryja nie pragnie mariolatrii, czyli fałszywego kultu polegającego na stawianiu Jej ponad Chrystusem i/lub Trójcą Świętą.
Antidotum na błędy mariologiczne stanowią ponowne odkrycie biblijnego obrazu Maryi, recepcja aktualnego nauczania Magisterium Kościoła o roli Maryi w tajemnicy Chrystusa i Kościoła oraz odpowiedzialność wydawnictw za publikacje poprawnej pod względem teologicznym literatury o Matce Pana.
Maryja jest tu żywa, przyjazna, ludzka. Bliska nam, bo doświadczana podobnymi egzystencjalnymi doświadczeniami. Fascynuje głębią wiary, rozwijającej się i potwierdzonej również w ogromnej i pełnej udręki ciemności. W obliczu tego ujmuje prostotą, skromnością, kontemplacją, pracowitością, odwagą i wytrwałością. Otwartością na Boże dary i postawą bezinteresownej służby. Biblijne narracje ukazują zarówno centralną rolę Chrystusa, jak i macierzyńską miłość Maryi zaangażowanej w tajemnicę Wcielenia. Matka Odkupiciela została w nich przedstawiona bez sentymentalnego nadmiaru i bajkowych fantazji charakterystycznych dla niektórych opisów apokryficznych.
Pójdźmy więc szlakiem ewangelii według św. Łukasza.
Decyzja
Starożytny Nazaret. Niepozorna wioska z ubogimi domami przylegającymi do grot, które pełniły funkcje spiżarni lub gościnnych pokoi. W takiej przestrzeni ma miejsce Zwiastowanie. Maryja zostaje poproszona przez Boga, aby wziąć na siebie szczególną odpowiedzialność w historii zbawienia. Otrzymuje zaskakującą i wstrząsającą propozycję – by zostać Matką Odkupiciela (Łk 1, 30-31).
Bóg nie zmusza Dziewicy z Nazaretu do bezwolnego wykonania jego rozkazów. Pragnie rozmawiać z Maryją, szanując jej wolność.
Maryja potrafi słuchać Słowa Bożego. Umie milczeć i rozważać. Bezgranicznie ufa Odwiecznej Boskiej Mądrości. Z drugiej strony, przeżywa niepokój wyrażony w pytaniu: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”. Nie podejmuje decyzji w pośpiechu. Daje sobie czas, aby usłyszane Słowo mogło w Niej zaowocować posłuszeństwem wiary.
W centrum anielskiego posłania znajduje się osoba Chrystusa. Anioł wypowiada trzy istotne tytuły chrystologiczne, określające tożsamość dziecka Maryi: Syn Najwyższego, Syn Boży, Święty (1, 32-35). Jezus jako syn Maryi jest równocześnie owocem Ducha Świętego, darem suwerennego Boga. Hojność Ojca, który w zbawczym darze dla ludzkości posyła swego Syna, spotyka się z wolnością człowieka.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.