We wrześniu wspominamy w Kościele bł. Ignacego Kłopotowskiego, prezbitera. Choć za życia był skromnym człowiekiem, to dzisiaj czcimy go na różne sposoby… Różaniec, 9/2009
W samym centrum Warszawy życzą sobie: dobrej pustyni. Bo na pustyni miasta spotykają ludzi i Boga.
Jestem gościem na ziemi – te słowa z Psalmu 119 wyrażają istotę życia ludzkiego na świecie. Bycie emigrantem streszcza w sobie kondycję człowieka – pielgrzyma i wędrowcy szukającego stałego miejsca. Na ziemi nigdy nie będziemy do końca czuli się u siebie.
Bunt przeciw światu zaprowadził go na samo dno: do bezdomności i nałogów. Stamtąd, wbrew sobie, znalazł drogę do wiary, Boga i ludzi.
Najtrudniej było mu wybaczyć samemu sobie. Stracony czas mierzony pustymi butelkami. Zło wyrządzone matce swego dziecka po pijaku. Ale i „pijane” dzieciństwo – jedyną spuściznę rodziców.
Od czasów Napoleona nic lepszego niż te wspólnoty do nas z Francji nie przyszło – żartuje pytany o organizatorów Sydney w Warszawie jeden z nielicznych kapłanów, którzy w miniony weekend przyszli na to spotkanie. Emmanuel i Chemin Neuf to tylko dwie z wielu wspólnot i ruchów, które przywędrowały do nas z Francji. Idziemy, 27 lipca 2008
Pomiędzy życiem a wiarą chrześcijanie wykopali głęboki rów. Ta chrześcijańska schizofrenia to groźna w skutkach choroba współczesnego Kościoła.
„Pogotowie duchowe” stworzyło trzech kapłanów. Dziś jest ich kilkudziesięciu – w Polsce a także w USA i Europie (Bułgaria, Litwa, Włochy, Francja, Holandia, Irlandia, Wielka Brytania, Niemcy, Szwecja).
W oratorium ks. Bosko były nie tylko stół i łóżko, ale i kaplica z ołtarzem, klasy szkolne i warsztaty, boisko sportowe. Oratorium było jednocześnie „domem, parafią, szkołą i podwórkiem”.
Jerozolima i Betlejem to dwa ogromnie ważne dla chrześcijan miejsca w Ziemi Świętej. Właśnie tam polskie siostry elżbietanki prowadzą sierocińce dla dzieci dotkniętych traumą i bolesnymi skutkami wojny w najbardziej obfitym w konflikty miejscu na świecie – w ojczyźnie Chrystusa.