Na początku września na Jasnej Górze odbył się I Ogólnopolski Kongres Różańcowy „Różaniec ratunkiem dla świata”.
Każdego dnia zmagamy się ze złem, doświadczamy pokus. Nikt nie jest od nich wolny.
Do pastuszków fatimskich przychodziło wielu księży, aby ich przesłuchać, sprawdzić ich wiarygodność, ale tylko o jednym mówi się, że poszedł z dziećmi na Cova da Iria i pomodlił się z nimi na różańcu.
„Chleb w więzieniu był jedynym plastycznym materiałem, który nadawał się do wykonania różańca. Mimo permanentnego głodu poświęciłem ten kęs chleba” – wspomina Józef Urbanowicz.
W czasie pierwszego objawienia trojgu dzieciom w Fatimie Matka Boża prosiła: „Odmawiajcie codziennie różaniec, aby uzyskać pokój dla świata i koniec wojny!”.
Żołnierz niezłomny, żołnierz wyklęty, żołnierz „Rzeczypospolitej utraconej”, ochotnik do Auschwitz, jeden z sześciu najodważniejszych ludzi europejskiego ruchu oporu w czasie drugiej wojny światowej – Witold Pilecki. Dziś Zofia Pilecka-Optułowicz, mając już ponad osiemdziesiąt lat, wspomina swojego ojca takiego, jakiego znała.
Gdy pierwszy raz przyjechałem do Loretto w poszukiwaniu spokojnego domu dla mamy, pomyślałem do razu: Tak, to jest miejsce dla niej.
Pochodzę z katolickiej rodziny, przyjąłem sakramenty, zawsze uczęszczałem do kościoła i nigdy w słowie nie zaparłem się Boga. A jednak coś się stało, że oczy zaszły mi mgłą. Może to kwestia przysłowia opartego na Dziejach Apostolskich, że kto z kim przestaje, takim się staje? Otrzymałem jednak łaskę i przejrzałem.
„Obiecując poprawę, mąż przytulił nas mocno, a ja w tym przytuleniu czułam ramiona samego Boga” – wyznaje Marlena, uczestniczka wieczoru uwielbienia, podkreślając, że odkąd postawili Boga na pierwszym miejscu swojego rodzinnego życia, zyskało ono nową jakość.
Modlitwa zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi Królowej Polski trwa na Jasnej Górze od 1999 r., tj. od czasu wypowiedzenia kolejnego aktu zawierzenia przez papieża Jana Pawła II.