Mówi się, że media to czwarta władza – i w niektórych przypadkach trudno nie zgodzić się z tym twierdzeniem. Niektórzy dziennikarze lubią mieć poczucie władzy, wiedzieć, że coś od nich zależy, że mogą wpływać na światopogląd i postawę życiową innych, i zawsze znajdą się tacy, którzy taką możliwość wykorzystają czy wręcz nadużyją swoich kompetencji, aby osiągnąć zamierzone cele. Mówi się przecież o faktach medialnych, a wiemy, że mają one niewielki związek z opisywanymi zjawiskami czy sytuacjami.
Czwarta władza
Co taka czwarta władza robi? Tu aż się ciśnie na usta: „rządzi!”. W rzeczywistości w sposób znaczący ma wpływ na opinię publiczną i procesy decyzyjne państwa. Środki społecznego przekazu mogą kształtować społeczeństwo i politykę, a także spełniają funkcje kontrolne wobec władzy ustawodawczej, sądowniczej i wykonawczej, aby nie dochodziło do nadużyć i korupcji. Chodzi tu głównie o przestrzeń życia publicznego, ale w tej chwili ten temat zostawię, żeby zająć się tym, co dotyczy naszych rodzin.
Pod wpływem mediów
Czy media chcą rządzić w naszych domach? Prasa, radio, telewizja i Internet mogą mieć ogromny wpływ na nasze podejście do bardzo różnych kwestii, np. styl życia czy poglądy polityczne. Są to środowiska opiniotwórcze. Wiemy, że są tacy, którzy kierują się tym, co zobaczyli w telewizji czy przeczytali w czasopiśmie, i rozwiązania swoich prywatnych czy rodzinnych problemów szukają w serialach. Idą na łatwiznę, kopiując pewne zachowania, nie przemyślawszy dokładnie skutków swojego postępowania.
Rola dziennikarza
Pojawia się pytanie: „Jaka jest rola dziennikarza?”. Powinien on zbierać informacje o wydarzeniach i zjawiskach i przekazywać je w sposób obiektywny. Powinien pisać prawdę, a nie domniemywać, tworzyć jakieś historie i dowolnie kreować rzeczywistość, która nas otacza.
Oczywiście dziennikarze są różni i nie wszyscy manipulują i chcą kreować rzeczywistość według jakiejś określonej wizji. Powiem więcej: chcę wierzyć, że tak do swojego zawodu podchodzą nieliczni, a inni chcą rzetelnie przekazywać informacje tak, aby służyły one tym, którzy z nich korzystają. Myślę, że wielu jest takich dziennikarzy, którzy do swojej pracy podchodzą jak do służby, mając na celu dobro drugiego człowieka.
Nie tylko samo zło i zagrożenia
Są oczywiście pozytywne skutki korzystania z mediów i nie można ich tylko demonizować. Dzięki mediom zdobywamy informacje, wiedzę, mamy szansę na zobaczenie miejsc i ludzi, o których inaczej nigdy byśmy nie wiedzieli, możemy uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych i sportowych, możemy kontaktować się z innymi poprzez komunikatory typu Gadu-Gadu, Skype w odległych miejscach. Media są także źródłem rozrywki. Muzyka, filmy, gry mogą dać odprężenie, przyjemność i oderwanie od problemów dnia codziennego. Środki społecznego przekazu dają też szansę na włączenie się w życie społeczne i uczestniczenie w akcjach pomocy w kraju i na świecie. Mądre korzystanie z tych dobrodziejstw niewątpliwie może ułatwić życie.
Dokonywać mądrych wyborów
Jedno jest pewne: nie można uogólniać, bo każde uogólnienie jest krzywdzące, a wiadomo, że oferta środków społecznego przekazu jest różna. Warto mieć dystans do tego, co się czyta czy ogląda, czego się słucha. Nie można wierzyć bezkrytycznie we wszystko, co w mediach znajdziemy. Ostatnio coraz częściej mówi się nawet o wprowadzeniu do szkół edukacji medialnej, ale tak naprawdę to powinna być ona prowadzona od najmłodszych lat życia w rodzinie, szkole i środowisku lokalnym. Wszyscy powinniśmy krytycznie, aktywnie, selektywnie i refleksyjnie podchodzić do odbioru mediów, a wtedy nie będzie to czwarta władza, która ma przemożny wpływ na nasze życie.
Autorka jest dziennikarką Naczelnej Redakcji Programów Katolickich Polskiego Radia
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.