Czas na parafie

Przewodnik Katolicki 39/2013 Przewodnik Katolicki 39/2013

Co zrobić, kiedy w parafii prawie nic się nie dzieje, kiedy proboszcz stracił już zapał, a do kościoła przychodzi znikomy procent parafian? Jak obudzić tego uśpionego olbrzyma, jakim jest parafia? Odpowiedzi na te pytania, będące nie od dziś bolączką polskiego Kościoła, poszukiwano na II Ogólnopolskim Kongresie Nowej Ewangelizacji.

 

Sprawdzone rozwiązania

Odbywający się w Warszawie kongres był jednocześnie okazją do zaprezentowania konkretnych propozycji duszpasterskich i ewangelizacyjnych, które mogą zostać wykorzystane w parafiach. Jedną z nich jest cykl siedmiu cotygodniowych spotkań, tzw. „Źródła wiary”, przygotowany przez SNE Jezusa Zmartwychwstałego z diecezji gliwickiej. – Przez ten czas próbujemy uczestników spotkań przeprowadzić przez proces budzenia i dojrzewania wiary, którego efektem ma być chęć większego zaangażowania się w życie parafii. Jeżeli są w parafii jakieś wspólnoty, wtedy najczęściej one przejmują ludzi, którzy uczestniczyli w „Źródłach wiary”. Jeśli nie, powstaje nowa grupa, która jest prowadzona przez miejscowych duszpasterzy – tłumaczy ks. Artur Sepioło, dyrektor SNE z Gliwic. Szkoła ta opracowała również projekt „Młodzi na progu”, według którego w wielu miejscach w Polsce prowadzone jest przygotowanie do bierzmowania. Jego treści opierają się na kerygmacie, czyli głoszeniu podstawowych prawd Ewangelii i rozłożone są na 20 spotkań pomyślanych jako propozycja pracy z młodzieżą w całym roku szkolnym, zarówno przed, jak i po bierzmowaniu.

Z kolei pracujący na co dzień we Francji ks. Bogusław Brzyś przybliżył System Parafialnych Komórek Ewangelizacyjnych tworzonych przez parafian, którzy poza niedzielną Mszą św. spotykają się w domach na wspólnej modlitwie i dzieleniu swoją wiarą. – Do takiej komórki, którą tworzę jako proboszcz, może należeć każdy, a ich celem jest przybliżanie ludzi do Boga. Dzięki temu natomiast stopniowo przemienia się, nawraca parafia – wyjaśniał ks. Brzyś mający w parafii 50 takich komórek, w które zaangażowana jest w sumie jedna czwarta parafian.

Postawmy na rodziny

Podczas warsztatów swoją działalność przybliżali również członkowie Drogi Neokatechumenalnej oraz Ruchu Światło-Życie i jej rodzinnej gałęzi, jaką jest Domowy Kościół. Zresztą nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że to właśnie rodzina jako domowy
Kościół jest najskuteczniejszą i najlepszą szkołą przekazywania wiary i funkcjonowania we wspólnocie, stanowiąc fundament każdej parafii i całego Kościoła. – Nie będzie nowej ewangelizacji bez chrześcijańskich rodzin! – przekonywał bp DiMarzio, ubolewając, że również polskie rodziny doświadczają plagi rozwodów, związków cywilnych czy konkubinatów.

Do ewangelizacji rodzin przez duszpasterstwo dzieci zachęcał natomiast ks. Vincent Breynaert z Instytutu Zakonnego Chemin Neuf, proboszcz w parafii pw. św. Andrzeja w Reims, we Francji. – Bardzo staram się o to, żeby dzieciom, zwłaszcza tym młodszym, nie nudziło się podczas Mszy św. Kiedy bowiem one będą chętnie przychodziły do kościoła, przyjdą za nimi także ich rodzice – podkreślał ks. Vincent, dodając, że tworzy także małe grupy życia braterskiego, starając się, aby każdy parafianin był członkiem takiej grupy i aby każda z nich była misyjna, również modląc się za ewangelizację parafii. – Jestem przekonany, że każdy proboszcz może w swojej parafii obudzić olbrzyma, najpierw poprzez świadectwo swojej miłości do Jezusa, a także przez radość wyznawanej z przekonaniem wiary – stwierdził.

Myśląc o rodzinach, warto też zadbać o mężczyzn, którzy często chętnie wykonają jakieś prace na rzecz parafii, ale nie odnajdują się w sfeminizowanych grupach modlitewnych. – Kiedy ostatnio zadałem w naszej parafii pytanie, co proponujemy dla mężczyzn, po chwili milczenia padła odpowiedź: grupy AA... – przyznał Henryk Otremba z parafii pw. Opatrzności Bożej w Warszawie. Taką sieć mężczyzn, którzy pragną w swoim życiu duchowym czegoś więcej, pod nazwą Mężczyźni św. Józefa, zaprezentował w czasie warsztatów Andrzej Lewek z Krakowa. – Naszym celem jest, aby każdy proboszcz otoczony był mężczyznami, którzy będą go wspierać w jego posłudze, i aby w każdej parafii powstała chociaż mała grupa mężczyzn według metodyki zawartej w książce Drogowskazy − jak być katolickim mężczyzną we współczesnym świecie? – mówił Lewek, przypominając, że to mężczyźni powinni być w rodzinach odpowiedzialni za przekaz wiary.

Nie przegap wieczności!

Ewangelizatorzy obecni na kongresie próbowali również bezpośrednio dotrzeć do parafian warszawskiego Ursynowa. Przy wejściu na stację metra uwagę przechodniów zwracały znaki drogowe ostrzegające: „Nie przegap wieczności!”. Dostawali oni też słodkie krówki z dołączonym tekstem z Biblii, by karmili się Słowem Bożym i pamiętali, jak słodki jest Pan. Uczestnicy kongresu starali się także rozmawiać z ludźmi, którzy wychodzili z zakupami z jednego z marketów oraz odwiedzali mieszkańców parafii w ich domach. – To trudna forma ewangelizacji, byliśmy więc przygotowani na to, że tylko nieliczne rodziny otworzą nam drzwi. Były jednak takie, które zaprosiły nas do środka i podjęły rozmowę – zaznacza Patryk Rzepecki, lider poznańskiej Wspólnoty św. Jacka. – Podczas ewangelizacji spotykaliśmy wielu ludzi, którzy przyznawali się, że gdzieś się pogubili i zamknęli na Boga tak jak my kiedyś. Mogliśmy więc, dzieląc się świadectwem swojego życia, pokazać im, jak poradziliśmy sobie z tym dzięki Jezusowi – dodaje jeden z członków tej wspólnoty, Jakub Majrzak. W tym samym czasie przed kościołem parafialnym trwał II Festiwal Muzyki z Mocą połączony z piknikiem rodzinnym, na który zapraszano mieszkańców osiedla. W świątyni natomiast wspierano całą tę akcję modlitwą przed wystawionym Najświętszym Sakramentem.

Zrobili, co mogli

– Wracam z kongresu z doświadczeniem Boga we wspólnocie, w wielbieniu. Przypomniałem też sobie raz jeszcze, że jeśli ktoś jest ewangelizatorem, to także cały czas musi się nawracać i że trzeba ciągle szukać nowych dróg, a nie podążać swoimi utartymi ścieżkami – przyznaje Patryk Rzepecki. – Mam nadzieję, że kongres obudzi we mnie i u oblatów w innych klasztorach olbrzyma – mówi z kolei o. Marcin Wrzos z poznańskiego klasztoru Oblatów Maryi Niepokalanej.
– Olbrzyma kreatywnej i mądrej ewangelizacji pozwalającego przyprowadzić na nowo do Kościoła tych, którzy się od niego oddalili i sprawić, aby czuli się w nim jak w domu – tłumaczy.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...