Miłośnik Maryi

Niedziela 50/2013 Niedziela 50/2013

„...cokolwiek bym powiedział o swoim życiu, jakkolwiek bym zestawiał swoje pomyłki, to na tym jednym odcinku nie pomyliłem się: na drodze duchowej na Jasną Górę” – Stefan Kardynał Wyszyński

 

Wyjątkowa rola Jasnej Góry

Dlaczego Jasna Góra była tak ważna? Znaczenie tego miejsca – nie tylko w wymiarze osobistym, indywidualnym, ale dla całego narodu polskiego – Prymas Polski odczytał jakby na nowo w okresie uwięzienia. Świadczy o tym m.in. list pisany z Komańczy 10 listopada 1955 r. do Generała Zakonu Paulinów: „Bodaj nigdy tak dobitnie jak teraz nie uświadomiłem sobie tego, jak potężna jest wola Boża, by Jasna Góra była Stolicą Chwały Bożej, która rozlewa się na Polskę przez dziewicze dłonie Pośredniczki Łask Wszelkich”.

Stąd Śluby Jasnogórskie, idea nawiedzenia kopii Obrazu Jasnogórskiego, Ruch Pomocników Matki Kościoła, uroczyste oddanie całego narodu w niewolę Maryi 3 maja 1966 r. na Jasnej Górze i ponawianie tego aktu, sześcioletnie przygotowanie do jubileuszu 600-lecia Jasnej Góry.

Znamienne też słowa wypowiedział kard. Stefan Wyszyński na Jasnej Górze w 50-lecie kapłaństwa: „…wydaje mi się, że cokolwiek bym powiedział o swoim życiu, jakkolwiek bym zestawiał swoje pomyłki, to na tym jednym odcinku nie pomyliłem się: na drodze duchowej na Jasną Górę”.

Zwycięstwo Maryi

Po powrocie z drugiego konklawe w 1978 r. Prymas Tysiąclecia mówił 23 listopada do ojców i braci paulinów o cudach Bożych zdziałanych przez Maryję. Wspominał też o zainteresowaniu Jasną Górą i Matką Bożą Częstochowską. Przekonanie, że wybór Polaka na Stolicę Piotrową to dzieło Jasnogórskiej Bogarodzicy, towarzyszyło zarówno kard. Wyszyńskiemu, jak i bł. Janowi Pawłowi II. Potwierdzają to słowa Prymasa: „Gdy podszedłem do Jana Pawła II z pierwszym «homagium», usta nasze niemal jednocześnie otworzyły się imieniem Matki Bożej Jasnogórskiej: To Jej dzieło! Wierzyliśmy w to mocno i wierzymy nadal”.

Wspomnienie proroczych słów kard. Augusta Hlonda: „Walczcie i pracujcie pod opieką Maryi. Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie to zwycięstwo Matki Najświętszej” – było w tym czasie bardzo żywe.

Z duchowego maryjnego dziedzictwa Kościoła w Polsce wyrastał nowy Jasnogórski Akt Oddania, jakiego dokonał 4 czerwca 1979 r. bł. Jan Paweł II w czasie swej pierwszej pielgrzymki do Polski. Ojciec Święty zawierzył Matce Bożej cały Kościół, wszystkie ludy i narody oraz siebie samego. W uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej tego samego roku Prymas Polski zachęcał wiernych, by za przykładem Papieża oddali się Maryi w niewolę miłości. Podkreślał, jak doniosłe znaczenie ma świadomość odpowiedzialności za Kościół: „Wy wszyscy jesteście odpowiedzialni za jego losy i rozwój. Nie tylko od gorliwości Ojca Świętego, od pracy biskupów, kapłanów i rodzin zakonnych, ale i od Was, od każdego z Was zależy, czy Kościół wypełni swoje zadanie na ziemi”.

Duch ofiary

Bezgraniczne zawierzenie Matce Bożej przynosi obfite owoce, ale wiąże się z duchem ofiary – dobrowolnie podjętej. Dał temu wyraz Prymas Tysiąclecia po uwolnieniu, gdy przybył na Jasną Górę 2 listopada 1956 r. Mówił o swoim bólu, tęsknocie i nadziei: „Jakże gorąco w głębi duszy pragnąłem, aby w dniu 26 sierpnia br., w dniu triumfu naszej Królowej, stać tu, wraz z ludem, u stóp Jej tronu. Czułem, że wielką chwałę Królowej Polski ktoś musi okupić (…). Dobrowolnie, z całej duszy i serca wyrzekłem się obecności wśród was w tym wielkim dniu, aby wyprosić wszystkim tu obecnym potrzebne łaski”.

Nie dane było miłośnikowi Pani Jasnogórskiej doczekać Jubileuszu 600-lecia Jasnej Góry, choć tego bardzo pragnął. Po zamachu na życie Jana Pawła II prosił, by wszystkie modlitwy zanoszone w jego intencji skierowane były ku Matce Chrystusowej z błaganiem o zdrowie i siły dla Ojca Świętego.

Jakże znamienne jest to, że Prymas Polski i Ojciec Święty wzajemnie nazywali siebie miłośnikami Maryi! Gasnący Prymas do członków Rady Głównej Episkopatu Polski skierował 22 maja 1981 r. m.in. takie słowa: „Ojciec Święty! Nie potrzebujemy mówić o naszych do niego uczuciach i o tej dziwnej po prostu synchronizacji naszego życia, zwłaszcza w ostatnich latach, aż do tego momentu. Ta synchronizacja mnie osobiście zobowiązuje mocno wobec Ojca Świętego, i ja to zobowiązanie przyjmuję świadomie, z pełnym zrozumieniem i uległością”. Był pełen ufności, że Maryja ocali Papieża. Swoje cierpienia ofiarowywał w intencji uzdrowienia Jana Pawła II. Do Rady Głównej mówił: „Ja wierzę, że Matka Najświętsza, której i on zawierzył publicznie na Jasnej Górze, podźwignie go z jego doświadczeń”.

Dziedzictwo Prymasa Tysiąclecia

Bł. Jan Paweł II mógł przybyć do Polski dopiero w 1983 r. Pierwsze swoje kroki Ojciec Święty skierował do grobu Prymasa Tysiąclecia i w archikatedrze św. Jana Chrzciciela odprawił Mszę św. za duszę śp. kard. Wyszyńskiego. Następca św. Piotra łączył Najświętszą Ofiarę z głębokim dziękczynieniem. Słowa, które wówczas powiedział, były swoistym hołdem Głowy Kościoła dla wielkiego Prymasa Polski. Jan Paweł II w końcowej części kazania mówił: „Dziękujemy dziś Trójcy Przenajświętszej za to ewangeliczne, paschalne dziedzictwo Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który pod krzyżem Chrystusa stawał zawsze z Maryją (…). Wobec Niej czuł się jak apostoł Jan, jak przybrany syn i jak rozmiłowany w Bogarodzicy «niewolnik miłości»”.

Wpatrując się w drogę życia i nauczanie miłośników Jasnogórskiej Bogarodzicy – sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego i bł. Jana Pawła II, nie bójmy się oddać Maryi w macierzyńską niewolę miłości i żyjmy tym zawierzeniem każdego dnia. Będzie to wypełnienie zarówno testamentu Prymasa Tysiąclecia, jak i życzenia Ojca Świętego Jana Pawła II.

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...