Przesłanie fatimskie jest powszechnie znane. Wiadomo, że Maryja mówiła do pastuszków na temat Różańca św., strasznej wojny, nawrócenia Rosji, piekła czy konieczności wewnętrznej przemiany serc ludzi wierzących. Mnie zastanowiła nauka o miłosierdziu, które nie stoi w jakimkolwiek konflikcie z Bożą sprawiedliwością. Niedziela, 14 czerwca 2009
Plac wielkich rozmiarów rozciągający się między starą a nową bazyliką jest – według opinii przewodników portugalskich – dwa razy większy od placu przed Bazyliką św. Piotra w Rzymie. Kolumnada odchodząca na dwie strony od kościoła Matki Bożej w Fatimie – podobnie jak ta watykańska – sprawia wrażenie, jakby dwa ramiona otaczały, a właściwie przygarniały rzesze ludzkie przybyłe do serca Tej, która tu na nie czeka każdego 13. dnia miesiąca. Taki prawdopodobnie był właśnie zamysł architekta, albowiem nawet sama wieża główna bazyliki fatimskiej jest porównywana do postaci Matki Bożej.
Dlatego też na jej szczycie, identycznie jak na głowie figury białej Pani objawiającej się pastuszkom, widnieje duża złota korona. Amfiteatralny plac pod gołym niebem, na którym gromadzą się pielgrzymi, z jego prawie centralnie położoną małą kapliczką, wzniesioną w miejscu, gdzie dzieci doznały łaski objawień, oddzielony jest od innej zabudowy miasta wysokimi drzewami – stanowią one naturalną granicę między tym, co sakralne, a tym, co świeckie.
„Polisa ubezpieczeniowa”
Przesłanie fatimskie jest powszechnie znane. Wiadomo, że Maryja mówiła do pastuszków na temat Różańca św., strasznej wojny, nawrócenia Rosji, piekła czy konieczności wewnętrznej przemiany serc ludzi wierzących. Mnie zastanowiła nauka o miłosierdziu, które nie stoi w jakimkolwiek konflikcie z Bożą sprawiedliwością.
Zwróciłem na to uwagę, dowiadując się, jak wyglądała rozmowa Maryi z Łucją o sytuacji pośmiertnej dwóch zmarłych dziewcząt. Maryja odpowiadała na pytania Łucji bardzo jasno. – Twoja młodsza koleżanka (lat 16) Maria das Neves jest już w niebie. Natomiast starsza Amelia (lat nie więcej niż 20) „zostanie w czyśćcu aż do końca świata”.
Większość z nas, słysząc o tym, reaguje pytaniem: – Cóż to dziewczę musiało takiego popełnić, że ma aż taką karę do odpokutowania? Tymczasem – w mojej ocenie tej sytuacji – trzeba raczej dziękować Bogu, iż w ogóle człowiek ma szansę czyśćca. A po drugie – jeśli u kogokolwiek pojawiła się taka tendencja – trzeba przestać traktować miłosierdzie Boże jako coś w rodzaju wykupienia sobie „polisy ubezpieczeniowej na życie wieczne”.
Polacy mile widziani
Pielgrzymi przybywają do Fatimy niemal z całego świata. Okazuje się jednak, o czym jednoznacznie mówią wszelkie statystyki, iż największą grupą narodową po Portugalczykach jesteśmy właśnie my, Polacy. Zresztą i bez statystyk odnajdujemy tego rozmaite dowody. Otóż są nimi na przykład: pozostawione wota, flagi biało-czerwone, pamiątki z nazwami różnych polskich miast. Polacy, ogólnie rzecz ujmując, są w Fatimie bardzo mile widziani.
Przyjemnie jest stwierdzić, że wreszcie nasz język można zauważyć tu i ówdzie w informacjach opisujących zwiedzane miejsca. Kapłani pragnący sprawować Mszę św. znajdują w zakrystii księgi liturgiczne po polsku. Nawet w restauracjach są karty menu z polskimi nazwami dań, a przewodnicy oprowadzający pielgrzymki pospiesznie uczą się naszej mowy na kursach językowych.
Aktualne i naglące
W każdym wyjeździe, a zwłaszcza jeśli ma to być pielgrzymka, najistotniejsza jest motywacja. Szukając jej w trakcie przygotowania do podróży do sanktuarium fatimskiego, natknąłem się na książeczkę słynnego immunologa prof. Gabriela Turowskiego, który jest zarazem autorem wspomnień o przebiegu choroby Ojca Świętego po zamachu, pt. „Fatimski szlak w pontyfikacie Jana Pawła II”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.