Pierwsze budzące niepokój napady miały miejsce na Wołyniu jeszcze w 1942 r., szczególnie w drugiej połowie roku. Ofiarami były pojedyncze osoby i rodziny. Najprawdopodobniej był to swoisty test na reakcję polską, sprawdzanie, czy Polacy mają jakąś zorganizowaną obronę. Niedziela, 12 lipca 2009
Przykładem wizji przyszłego państwa bez innych narodowości była odezwa Wielkiego Zboru Ukraińskich Nacjonalistów w sierpniu 1939 r., w której postulowano: „Ukraina dla Ukraińców! Nie pozostawić piędzi ziemi ukraińskiej w rękach wrogów i obcoplemieńców!”. OUN postanowiła więc wywalczyć państwo ukraińskie drogą bezwzględnego i bezlitosnego usunięcia nie-Ukraińców z terenów przyszłego państwa, przede wszystkim Polaków, nie wykluczając ich wymordowania. Za taką dziejową okazję OUN uznała II wojnę światową, toteż pierwsza fala zbrodni na Polakach, której sprawcami byli zarówno nacjonaliści, jak i komuniści ukraińcy, przetoczyła się we wrześniu 1939 r. Tzw. porządki sowieckie zaprowadzone po napaści Związku Sowieckiego na Polskę 17 września powstrzymały zbrodnie dokonywane na Polakach przez Ukraińców.
Napaść Niemiec na Związek Sowiecki w czerwcu 1941 r. wykorzystana została przez OUN – kolaborującą zresztą z Rzeszą hitlerowską od 1933 r. – do proklamacji państwa ukraińskiego we Lwowie, co zostało od razu przez władze niemieckie unieważnione. Mimo to pod okupacją niemiecką sytuacja dla działań OUN była sprzyjająca – Niemcy tolerowali antypolskie wystąpienia Ukraińców. Toteż, począwszy od czerwca 1941 r., OUN prowadziła w społeczeństwie ukraińskim bardzo intensywną pracę polegającą na generowaniu nienawiści wobec sąsiadów Polaków, z którymi wcześniej były poprawne stosunki, i przekonywaniu o konieczności zniszczenia Lachów. Nastąpiło to na początku 1943 r., kiedy to OUN utworzyła tzw. Ukraińską Powstańczą Armię.
– W lipcu i sierpniu 1943 r. mordy na Polakach na Wołyniu osiągnęły apogeum. Niedziela 11 lipca stała się datą symbolizującą ludobójstwo na tych terenach, ale przecież rzeź Polaków trwała już od kilku miesięcy, a zakończyła się długo po tej dacie...
– Pierwsze budzące niepokój napady miały miejsce na Wołyniu jeszcze w 1942 r., szczególnie w drugiej połowie roku. Ofiarami były pojedyncze osoby i rodziny. Najprawdopodobniej był to swoisty test na reakcję polską, sprawdzanie, czy Polacy mają jakąś zorganizowaną obronę. Do mordów masowych dochodziło od początku roku 1943 – w pierwszym dużym napadzie 9 lutego 1943 r. wymordowano całkowicie polską kolonię Parośla w powiecie sarneńskim. Zginęło wówczas ponad 150 osób. Rzeziami ogarnięte były najpierw dwa powiaty północno-wschodnie – kostopolski i sarneński, od kwietnia napady rozszerzyły się na pozostałe powiaty wschodnie, w czerwcu doszedł centralny łucki.
W lipcu nastąpiło apogeum zbrodni – na wielką skalę OUN-UPA zaatakowały Polaków w zachodnich powiatach, w których dotąd był spokój – horochowskim i włodzimierskim, w części kowelskiego, ale też przeprowadzane były akcje na mniejszych fragmentach pozostałych powiatów. 11 lipca jest tą symboliczną datą ludobójstwa Polaków wołyńskich, w której skupiane są uroczystości rocznicowe, ponieważ w tym właśnie dniu, była to niedziela, OUN-UPA uderzyła jednocześnie na około 100 osiedli, w których żyli Polacy. Charakterystyczne dla tego dnia były napady na wiernych w kościołach – w Kisielinie, Porycku, Chrynowie, Zabłoćcach i kaplicy w Krymnie, podczas których zginęli też trzej kapłani. Na tych parafiach nie kończy się zresztą lista świątyń, w których zginęli wierni – były to napady w innych terminach, a ponadto dziesiątki kościołów i kaplic zniszczono i spalono bez wiernych. A przecież napastnicy byli chrześcijanami…
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.