Lobbing na rzecz eutanazji

Już w 1992 r. dr Cicely Saunders pisała: Myślę, że zalegalizowane „prawo do śmierci” przedzierzgnie się „w obowiązek śmierci” wielu słabych ludzi, albo pozostanie co najwyżej jedyną otwartą opcją”. Przegląd Powszechny, 7-8/2007



Można zasadnie pytać, w jakim celu niektóre osoby odwiedzały młodego człowieka w Berck-sur-Mer. Co robili tam zwłaszcza prezes i zastępca ADMD, którzy publicznie przyznali się do tej podróży?

„Przypadek Vincent Humbert” był dla tej asocjacji trampoliną do wzmożenia jej propagandowej kampanii. Pani Humbert cieszyła się ogromnym powodzeniem, gloryfikowano ją niczym ikonę matczynej miłości aż do chwili, w której zdała sobie sprawę, że była manipulowana dla przerastającej ją sprawy[1]. ADMD mnożyło inicjatywy: konferencje prasowe, słanie petycji, wpływanie na dziennikarzy, wysyłanie przedstawicieli do ważnych emisji politycznych w telewizji, interpelacje do kandydatów na prezydenta Republiki, redakcja „Białej Księgi”, Koniec życia, dla zgromadzenia odpowiedzialnych za ewolucję społeczeństwa. Krótko – wszystkie możliwe środki do intensywnego lobbingu.

„Biała Księga” zawiera 27 opisów ciężkich chorób czy pożegnań z życiem. Chodzi głównie o listy poświadczające cierpienia rodzin, bez jakiejkolwiek dodatkowej ankiety. Czyste stany faktyczne, których celem było kolejny raz wzniecenie emocji, bez żadnego krytycznego dystansu. Opisy miały pokazać, że prawa chorych, a zwłaszcza prawo odmowy leczenia nie są jeszcze dostatecznie przestrzegane i że wciąż istnieją ciężkie zaniedbania w uśmierza niu cierpień. Ale zamiast wniosku, że należy jeszcze wiele zdziałać w tych obszarach, wykorzystano te przypadki do żądań, by legislacja uznała prawo do aktywnej pomocy w umieraniu.




[1] M. Humbert, Byłam manipulowana przez to stowarzyszenie, wywiad opublikowany w „Le Parisien” 6 marca 2007, s. 15.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...