Istnieje wiele przykładów, w których ułomność ciała może zaburzyć stan naszej duszy – i odwrotnie – kilka poniższych uwag i najświeższych informacji ze świata nauki i medycyny być może pozwoli zrozumieć spowiednikom stale obecne ale i zmienne wzajemne interakcje somy i psyche. Przegląd Powszechny, 12/2008
Rodzaj wykonywanej pracy może się również wiązać częstszym występowaniem epizodów depresji – dotyczy to, w kolejności: pracowników żłobków i przedszkoli, opieki społecznej, pracowników przemysłu żywieniowego, kelnerów oraz osób pracujących w ochronie zdrowia (SAMHSA 2007). Ostatnie badania wykonane na Uniwersytecie Yale w USA i opisane w „Circulation” (2008) wykazały, iż depresja występuje trzy razy częściej u osób po zawale serca, zaś postawa pesymistyczna dwukrotnie zwiększa ryzyko zgonu u pacjentów ze schorzeniami układu krążenia.
Z powyższych wyrywkowych danych wynika czytelny imperatyw stosowania leczenia farmakologicznego generacjami coraz skuteczniejszych leków, połączonego z psychoterapią i regularnym stosowaniem wysiłku fizycznego, niezwykle skutecznego zwłaszcza w łagodnych postaciach depresji. Według „Am. J. Psychiatr.” (2007), depresję można i powinno się leczyć, m. in. dlatego, iż prowadzi to do zmniejszenia prób samobójczych, zwłaszcza u ludzi młodych.
Problem samobójstw jest o wiele większy niż wcześniej sądzono – w największym dotychczas badaniu na ten temat, obejmującym blisko 85 tys. osób z 17 krajów, opisanym w „Brit. J. Psychiatr.” (2008), ponad 9% badanych rozważało pozbawienie się życia, zaś ok. 3% miało za sobą przynajmniej jedną taką próbę.
Nowością w tym badaniu było m. in. odkrycie, iż do samobójstwa częściej prowadzi nie tylko depresja, ale również zaburzenia nastroju, schorzenia impulsywne oraz stany lękowe i niektóre choroby przewlekłe, np. astma. Częstość samobójstw wśród młodych osób potroiła się w ciągu ostatnich 50 lat, prawie połowa uczniów przeżywa przynajmniej jeden ciężki epizod depresji w roku szkolnym, zaś co dziesiąty ma myśli samobójcze. Jak podaje „J. Clin. Psychiatr.” (2007), jednym z wyraźnych sygnałów ostrzegawczych są samouszkodzenia ciała, „przypadkowe” przedawkowanie leków i nadużywanie alkoholu.
Inne badania, wg „J. Amer. Ger. Soc.” (2008), pokazują, iż co dwudziesta osoba powyżej 65. i co piąta powyżej 80. roku życia cierpi na pełnoobjawową i nieuleczalną demencję, która może pojawić się szybciej u osób z cukrzycą, chorobami nerek czy zaburzeniami oddychania w czasie snu – tzw. bezdechem sennym i chrapaniem, zaś co szósta osoba podatna na negatywne emocje i częste wybuchy gniewu doświadcza z tego powodu stopniowego ograniczenia zdolności poznawczych – wg „Neurology” (2007).
Nowoczesne, precyzyjniejsze metody diagnostyczne ośrodkowego układu nerwowego, np. z użyciem rezonansu magnetycznego, ukazują nieznane uprzednio fakty: ok. 7% ludzi w 30. roku życia i ok. 15% ludzi powyżej 70. roku życia przechodzi tzw. silent strokes, czyli „nieme” zaburzenia przepływu krwi w mózgu, opisywane jako wylewy lub obszary niedokrwienia tkanki mózgowej, wiązane z późniejszymi pełnoobjawowymi chorobami układu nerwowego czy upośledzeniem zdolności percepcyjnych – jak podaje „Stroke” (2008).
Niezwykle ciekawe są inne, najświeższe doniesienia z pogranicza neurofizjologii i psychologii: okazuje się – wg „Sleep” (2007) – iż pozbawienie człowieka możliwości snu przez zaledwie dwie doby powoduje obniżenie jakości ocen moralnych, z wyraźnym upośledzeniem aktywności metabolicznej obszarów brzuszno-bocznej mózgowej kory przedczołowej, wiązanej z integracją informacji nabytych i emocji. Warto też tu wspomnieć, iż jakość samego snu może być bardzo poważnie zaburzona przez intensywne używanie telefonów komórkowych przed zaśnięciem, o czym nie informują producenci tego sprzętu…(BBC 2008).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.