Kultura strategiczna NATO powinna ułatwiać tę ewolucję, dalej „cywilizować” stosunki w dziedzinie wojskowości, obronności i bezpieczeństwa, równoważyć nadmierne tendencje pacyfistyczne w Unii Europejskiej, wnosić pozytywny wkład do unikalnej tożsamości europejskiej w omawianej tu dziedzinie. Przegląd Powszechny, 10/2009
Mimo tych trudności i meandrów politycznych w polityce obronnej Europy Zachodniej, w miarę jej odbudowy dzięki Planowi Marshalla, umacniał się europejski czynnik tożsamości, poczynając od świadomości własnej odrębności oraz wprowadzania nowych elementów do doktryn wojennych i sposobów organizacji obrony. Pojęcie „obronność” zaczęto uzupełniać także o „bezpieczeństwo” i „kontrolę zbrojeń”. Pojawiły się też po raz pierwszy różnice między USA i ich europejskimi sojusznikami w postrzeganiu strategii i taktyki wobec ZSRR.
Przejawiło się to nie tylko w specyfice polityki gaullistowskiej Francji, ale przede wszystkim w europejskim dorobku myślowym przenoszonym na forum NATO. Tzw. Raport Harmela z 1967 r., w którym zasada „elastycznej odpowiedzi” na lata określiła podstawy zachodniej strategii w drugiej fazie zimnej wojny. Koncepcję obrony uzupełniono więc o możliwość prowadzenia rozmów a nawet dialogu. Powstanie Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, przekształconej później w Unię Europejską, a w jej ramach Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa (której „ramieniem” jest dzisiaj Europejska Polityka Bezpieczeństwa i Obrony – ESDP), nadawało temu procesowi nowy, bardziej zdecydowany kształt.
Krystalizował się więc stopniowo modus vivendi w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa w stosunkach Europy z USA. Nie był on wolny od kryzysów w ramach NATO, co stało się szczególnie widoczne po uwolnieniu w 1989 r. (zniknięcie jasno zdefiniowanego wroga) potencjału różnic i specyfiki narodowej w polityce obronnej. Jednakże, co interesujące, Sojusz Północnoatlantycki wychodził wzmocniony po tych kryzysach. W tych warunkach pojawiało się nowe podejście nie tylko do struktury obronnej Zachodu, ale także do sposobów użycia siły zbrojnej, roli narodowych i wspólnych sił zbrojnych, prewencji itd.
Momentem zwrotnym okazało się tu zakończenie zimnej wojny, które spowodowało zmiany sojuszniczej strategii NATO. Jak pisze zapewne najlepszy polski znawca problematyki NATO Robert Ku¬piecki[1], zmiana doprowadziła do odejścia od prymatu przygotowań wojennych i zastąpienia go gotowością do dialogu i współpracy z byłymi przeciwnikami (przyjmującymi konwencję kooperacji, respektującymi prawne normy postępowania oraz świat wartości opartych na demokracji i wolności).
Wschodnia część naszego kontynentu była oczywiście wyłączona z tego procesu, tracąc – jak się później okazało – na aktywnej możliwości współtworzenia nowych wartości. Kiedy na przełomie stulecia do NATO i Unii Europejskiej przystępowały państwa Środkowej Europy zastały już zaawansowaną, choć jeszcze nie okrzepłą, nową tożsamość w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności i akceptowały ten dorobek (acquis).
Główne treści współczesnej europejskiej kultury obronnej
Europejska kultura obronna nie nabrała jeszcze w pełni zdecydowanego i jasnego kształtu, ale można pokusić się o wskazanie jej pięciu istotnych cech lub treści:
PO PIERWSZE, jest to uznanie pokoju jako celu samego w sobie – początkowo przyjęto głównie, że państwa europejskie nie będą walczyć między sobą. Odrzucono tym samym, przynajmniej w teorii, zasadę utrzymywania równowagi sił w Europie i świecie jako podstawy budowy pokoju. Zastąpiono ją pojęciem „kooperatywnego bezpieczeństwa”, opartego na integracji wewnętrznej w ramach UE, wzajemnych powiązaniach oraz odejściem od absolutyzacji interesu narodowego w omawianej tu dziedzinie, przyznając w niektórych kwestiach pierwszeństwo interesowi wspólnotowemu.
W ten sposób realizowano w praktyce postulaty Karla Deutscha o tworzeniu „wspólnoty bezpieczeństwa” [2] na obszarze Europy i Północnego Atlantyku. Doprowadziło to już w końcu ubiegłego stu¬lecia do zmiany strategicznej pozycji Niemiec w Europie, zwłaszcza w relacji do Francji i odwrotnie, gdyż eliminowało dążenia do hegemonii obu tych państwa na kontynencie. Ten fakt, a nie tylko rola USA w rozgrywce z ZSRR, przyczynił się do zwycięstwa tego pierwszego mocarstwa w zimnej wojnie.
PO DRUGIE, do kultury i tożsamości europejskiej włączono relacje Europy z USA, jako stały czynnik polityki bezpieczeństwa, niezależnie od różnic i wspomnianych kryzysów w relacjach wzajemnych. Główną rolę w tym dziele odgrywa NATO, a w ostatnim okresie także zinstytucjonalizowany dialog UE–USA. Przez działalność Sojuszu Północnoatlantyckiego Europa „nasiąka” niejako amerykańską myślą wojskową, sposobem planowania obronnego i budowy sił zbrojnych, prowadzenia operacji stabilizacyjnych (np. w Afganistanie). Z kolei Stany Zjednoczone są „temperowane” przez ich europejskich sojuszników w ich „popędliwości” w odniesieniu do gotowości użycia siły zbrojnej w konfliktach.
[1] R. Kupiecki, Siła i solidarność. Strategia NATO 1949-1989, Warszawa 2009.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.