Podobnie jak z ubranka od Pierwszej Komunii Świętej człowiek szybko wyrasta, tak i ze sposobu spowiadania się, jakiego nauczył się w dzieciństwie. Niestety, nie każdy podejmie wysiłek, aby zmienić swoje podejście do spowiedzi. Od czasu do czasu człowiek powinien zastanowić się nad tym, jaka jest jego spowiedź. eSPe, 76/2007
PROPOZYCJA RACHUNKU SUMIENIAW szczerości serca - rachunek sumienia według BłogosławieństwWiem, Panie, że nie zawsze trwam przy Tobie. Gubię się i plączę w sieci swoich grzechów... Dziś jednak nie chcę wymykać się Twojej miłości. Przychodzę, by do niej powrócić. Wołam do Ciebie z głębi serca o nawrócenie, o dar nowego życia... Udziel mi światła Ducha Świętego, abym szczerze i ze skruszonym sercem otworzył się na łaskę przebaczenia. Proszę Cię, abym miał odwagę wyznać swoje grzechy, abym kiedyś nie został oskarżony o to, o co dziś oskarża mnie moje własne serce... Ufam, że Ty jesteś większy od mojego serca... I że nie przychodzisz po to, aby nas zatracić. Przychodzisz, aby nam błogosławić!
Jezus, widząc tłumy, wszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie (Mt 5, 1).
- Czy opowiedziałem się za Jezusem, czy przystąpiłem do Niego, uznając Go swym Panem i Zbawicielem, a siebie Jego wiernym uczniem?
- Czym kieruję się, kiedy przychodzę do Jezusa?
- Czy jestem wrażliwy na natchnienia Ducha Świętego? Jak odpowiadam na zaproszenie, aby podejść bliżej..., „wypłynąć na głębię”...?
Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich... (Mt 5, 2)
- Czy potrafię wsłuchać się w to, co On mi chce powiedzieć?
- Czy oświetlam swoje życie słowem Bożym?
- Jak odpowiadam na Jego słowo w moim codziennym życiu...?
- Czy zadaję sobie trud odczytywania woli Bożej we wszystkim, co czynię i do czego dążę?
... i nauczał ich tymi słowami: Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie (Mt 5, 2–3).
- Czy zawierzam siebie i swoje życie Bogu?
- Jakie sfery mojego życia są wciąż przed Nim zamknięte? Dlaczego?
- Jakie jest moje dziękczynienie i uwielbienie Boga?
- Czy jestem bardziej ubogi w duchu czy... ubogi duchowo?
- Jakie talenty dostrzegam w sobie? Czy rozwijam je i dzielę się nimi z bliźnimi? A może lękliwie zakopuję je w piasku, aby zachować je tylko dla siebie, choć i tak zwietrzeją...?
- Dlaczego lękam się o to, co i tak nie jest moje? A więc jaka jest moja wiara, ufność?
- Jak wiele miejsca zajmuje w moim sercu: zazdrość, chciwość, nieumiarkowanie w tym, co ziemskie, doczesne?
- Co jest źródłem moich kaprysów, mojego narzekania, niezadowolenia?