Odkrywanie swojej tożsamości dziecka Bożego przebiega najpierw przez odkrywanie sensu własnego życia, a to jest dosyć długi proces. Rozwój osobowy człowieka zakłada szukanie odpowiedzi na pytanie, kim tak naprawdę jestem. Prawdziwa tożsamość implikuje zawsze pojęcie godności ludzkiej. Głos Karmelu, 5/2007
LD: Gdzie zatem należy szukać pomocy, o jakiej pan mówi?
PM: Odwiedzając Polskę, widzę, że jest w Waszym kraju bardzo wielu doświadczonych kapłanów i terapeutów, którzy prowadzą autentyczne życie duchowe, mają niesłychanie trafne wyczucie człowieka i którzy skutecznie pomagają innym. Z mojej strony mam im do zaproponowania pewną specyficzną formację w kierunku rozpoznawania i leczenia zranienia życia, która mogłaby bardzo ubogacić ich dotychczasowe doświadczenia. Formację tę prowadzimy już nie tylko we Francji, ale także w innych krajach Europy, w Kanadzie oraz w Ameryce Południowej. Myślę, że jest to skuteczniejsza droga pomocy człowiekowi niż doskonalenie terapii posługujących się jedynie narzędziami psychologicznymi. Wiele jest bowiem obecnie na tzw. rynku zdrowia propozycji terapeutycznych z pogranicza iluzji wyzdrowienia, terapii, które wręcz oszukują człowieka cierpiącego, ponieważ nie dotykają istoty jego problemów.
LD: Mówił pan o swoim cierpieniu w spotkaniu z ludźmi, którzy nie oczekują pomocy. Chciałabym zapytać o Pana własną drogę do odkrycia swojego powołania niesienia pomocy osobom dotkniętym zranieniem życia.
PM: Tuż po ukończeniu studiów medycznych ze specjalnością z psychiatrii poczułem powołanie do wstąpienia do Wspólnoty Błogosławieństw. Od samego początku przychodzili do mnie ludzie z rozmaitymi problemami. Stopniowo zacząłem odkrywać bogactwo posługi uzdrowienia wewnętrznego w Kościele. Jako lekarz zajmowałem się także osobami chorymi psychicznie. Zostałem poproszony przez Episkopat Francji do prowadzenia formacji przyszłych księży egzorcystów w zakresie rozpoznawania chorób psychicznych i zaburzeń psychologicznych. W ciągu całej tej praktyki stykałem się z przypadkami, których nie umiałem jasno określić pod względem psychologicznym i zacząłem zdawać sobie sprawę, że mam do czynienia z jakimś głębszym problemem. Były też przypadki osób, które nie przejawiały cech opętania przez złego ducha, a jednak ich cierpienie miało charakter wyraźnie duchowy. Wraz z moimi kolegami specjalistami, także z innych krajów, zaczęliśmy dochodzić do wniosku, że mamy do czynienia z zespołem, który nazwaliśmy zranieniem życia. Odkryliśmy też, jak wielkie znaczenie ma w tym przypadku Miłosierdzie Boże. Poczułem więc powołanie do założenia Stowarzyszenia Matka Miłosierdzia, które działa już we Francji od 25 lat i skupia specjalistów niosących pomoc osobom ze zranieniem życia. Staramy się ogarnąć każdą osobę szukającą u nas pomocy miłosiernym spojrzeniem samego Chrystusa.
Rozmawiała Lilla Danilecka
***
Philippe Madre (ur. 1950) jest francuskim psychiatrą, od 30 lat członkiem Wspólnoty Błogosławieństw, diakonem stałym i ojcem rodziny. Jest też autorem wydanej przez Wydawnictwo Księży Marianów książki pt. Zranienie życia. Odrodzić się w swej tożsamości, w której pisze między innymi o tym, czym jest zranienie tożsamości człowieka, jak je rozpoznać i gdzie należy szukać skutecznego lekarstwa na cierpienie, jakie ono wywołuje.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.