Wychowanie nie może dystansować się od faktu, że rodzaj ludzki składa się z płciowo odmiennych osobników. Wychowanie musi więc uwzględniać, szczególnie w aspekcie rozwijania relacji do samego siebie i innych ludzi, wymiar płciowości. Wychowawca, 4/2009
Przejście od reaktywnego do refleksyjnego charakteru opracowywania informacji i wykorzystywania do realizacji własnej egzystencji musi objąć wszystkie wymiary człowieczeństwa: biologiczny, psychiczny, społeczny i duchowy. Omawiane tu przejście od reaktywności do refleksyjności można uznać za kryterium efektywności procesu wychowania.
Dla człowieka reaktywnego kryterium osiągnięcia celu będzie wymiar: przyjemne – przykre; miłe – niemiłe; lubię – nie lubię; zaś dla refleksyjnego: słuszne – niesłuszne; dobre – złe; wartościowe – bez wartości; poszerzające przestrzeń życiową – ograniczające. Człowiek z przewagą programów reaktywnych działa w oparciu o struktury emocjonalne i natychmiastowe gratyfikacje; refleksyjny działa w oparciu o przewagę procesów poznawczych i perspektywę czasową obejmującą cały cykl osobistej i wspólnotowej egzystencji, bytowania.
Makrodiagnoza
Krzykliwa, emocjonalna i napastliwa dyskusja o wychowaniu seksualnym młodzieży przelewa się od jakiegoś czasu przez łamy gazet i periodyków oraz publicystykę telewizyjną a także na forach internetowych.
Zjawisku temu przeciwstawia się pełna troski, rozumienia i chęci odkrywania tajemnic ludzkiej motywacji i ludzkich możliwości praca wielu rzetelnych badaczy, naukowców, nauczycieli, psychologów i przedstawicieli Kościoła katolickiego. Jednakże opinia publiczna informowana jest raczej o stanie wiedzy z doniesień dziennikarzy i o ich interpretacjach, a nie o wynikach badań naukowych i dyskusji w tych środowiskach w kraju i za granicą.
Wychowanie seksualne młodzieży stało się także przedmiotem rozgrywek politycznych pomiędzy zwalczającymi się ugrupowaniami politycznymi i zręczną, emocjonalną tematyką przy okazji kolejnej tury wyborów, służącą pozyskiwaniu nieuformowanego pod względem systemu wartości młodego pokolenia – działającego w oparciu o programy reaktywne, a nie refleksyjne.
Jakie są podstawowe znamiona myślenia niektórych decydentów o wychowaniu seksualnym, czy jak ostatnio mówi się zamiennie – o wychowaniu prorodzinnym?
Analiza dyskusji i wypowiedzi na ten temat nie daje jasnej odpowiedzi na pytanie: „jaki ma być osiągnięty cel ostateczny?”. Przyczyn braku sformułowania jasno i jednoznacznie określonego celu, moim zdaniem, należy upatrywać w:
1. Upolitycznianiu, a nawet upaństwowieniu seksualnej sfery życia człowieka. Thomas Szasz – wybitny psychiatra, inspirator psychiatrii humanistycznej, pisze: „Ponieważ cały proces edukacyjny jest sprawą państwa, zwolennicy wychowania seksualnego rozszerzają w ten sposób zakres i moc interwencji państwa w nasze życie prywatne.
W czasach, kiedy jesteśmy coraz bardziej kontrolowani przez państwo, najgorszą sprawą byłoby zaprogramowanie przez nie naszego życia seksualnego” (Th. Szasz, Głos przeciw wychowaniu seksualnemu, „Child & Family”, 1988, 20:41–44).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.