Przemoc i agresja, różnego rodzaju zachowania aspołeczne wśród współczesnych dzieci nabierają charakteru niemalże masowego i jednocześnie zorganizowanego. Polega to nie tylko na grupowym wymuszaniu pieniędzy i przedmiotów, ale także na groźnym zjawisku przypominającym wojskową „falę”. Wychowawca, 7-8/2009
„Polskie szkoły zaczynają przypominać więzienia. Za murami rządzą cwaniacy, którym muszą podporządkować się frajerzy, w tym nawet nauczyciele. Zło przenika już do szkół podstawowych i gimnazjów”[1]. W coraz większej liczbie polskich szkół pojawiają się ochroniarze strzegący szkoły i uczniów przed „obcymi” – nikt przypadkowy nie może wejść do budynku szkolnego, a dzieci i młodzież nie mogą samowolnie (bez wiedzy i zgody nauczycieli czy rodziców) go opuścić. Ale zło (agresja i przemoc) czai się również wewnątrz szkolnych murów, stanowiąc realne zagrożenie dla wielu uczniów, a także dla nauczycieli.
Wśród dzieci i młodzieży skala problemów z zachowaniami aspołecznymi czy też niedostosowania społecznego stale wzrasta. W latach siedemdziesiątych w szkołach podstawowych problem ten dotyczył zaledwie 2-3% dzieci, natomiast z badań przeprowadzonych współcześnie wynika, że obecnie wskaźnik ten jest znacznie wyższy.
Badania realizowane w różnych krajach na świecie wskazują, że obecnie około 10% dzieci i młodzieży przejawia zaburzenia dyssocjalne oraz napastliwe zachowania agresywne[2].
Współczesne zjawisko przemocy wśród dzieci i młodzieży przybiera formę zachowań wrogich, agresywnych, czasami wręcz okrutnych, które przeradzają się w zachowania przestępcze, np.: pobicia, znęcanie się nad koleżankami, kolegami, podpalanie ubrań kolegom. Częste są również groźby (słowne, wysyłane SMS-ami), wymuszenia pieniędzy i przedmiotów (telefonów komórkowych, papierosów) [3].
Badania przeprowadzone w 113 gimnazjach warszawskich przez Ośrodek Konsultacji i Dialogu Społecznego wraz ze studentami Wydziału Pedagogiki Uniwersytetu Warszawskiego (Raport OKiDS) w grudniu 2004 roku pokazują rozmiar zjawiska aspołecznych zachowań współczesnej polskiej młodzieży.
9% badanych uczniów deklarowało, że zostało pobitych/uderzonych na terenie szkoły lub w jej pobliżu, również 9% deklarowało, że grożono im lub, że użyto wobec nich niebezpiecznego narzędzia typu nóż, gaz. Aż 15% twierdziło, że padło ofiarą wymuszenia pieniędzy, telefonu komórkowego lub innej rzeczy. Wzrasta również spożycie substancji uzależniających przez młodzież: 40% badanych uczniów deklaruje spożywanie alkoholu (piwa, wina, wódki), 23% – przyznaje się do palenia papierosów, a 6% twierdzi, że używała narkotyków[4].
Ale to nie koniec tej ponurej wyliczanki. Niektórzy uczniowie: „(...) mają na koncie rozboje, kradzieże, często handel narkotykami. W jednym z gimnazjów pedagog podejrzewa, że uczniowie świadczą usługi seksualne” [5].
[1] Szczepański W., Na śmietniku oświaty, ANGORA, nr 5/2005, s. 30.
[2] Danilewska J., Agresja u dzieci – szkoła porozumienia, WSiP, Warszawa 2002.
[3] Bogucka-Osińska B., Nieletni w świetle wybranych kategorii przestępstw. Zapobieganie przemocy w środowisku dzieci i młodzieży, www.wsparcie.org, 1.12.2005.
[4] Raport: Opinia uczniów, nauczycieli oraz rodziców na temat bezpieczeństwa w szkole, Ośrodek Konsultacji i Dialogu Społecznego, Maj 2005.
[5] Szczepański W., op. cit.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.