W dniach 15-20 kwietnia Papież Benedykt XVI odbędzie pielgrzymkę do Stanów Zjednoczonych Ameryki. W związku z tym wydarzeniem prezentujemy obraz i stan amerykańskiego Kościoła obserwowany przez Polkę Lucynę Kondrat, od 20 lat mieszkającą w Ameryce. Przewodnik Katolicki, 13 kwietnia 2008
Posoborowy Kościół stracił wielu wiernych. Dziś 10 proc. ogółu społeczeństwa to byli katolicy. Liczba bezwzględna katolików wzrosła jedynie dzięki napływowi Latynosów, głównie Meksykanów. Tylko co trzeci katolik uczestniczy w coniedzielnej Mszy św., a 80 proc. nie uważa tego za grzech. Liczba księży zmalała z 59 tys. w 1965 r. do ok. 42 tys. obecnie. Według watykańskich źródeł, w czasie pontyfikatu Jana Pawła II liczba kleryków na świecie wzrosła o 79 proc., zaś w USA spadla o 49 proc.! Zanik powołań to śmierć dla wielu parafii.
W 1970 r. na 48 mln katolików było ok. 430 tysięcy małżeństw. Dziś na ok. 67 mln katolików jest ich zaledwie 200 tys. Oznacza to, że setki tysięcy par żyją bez ślubu lub wzięły tylko ślub cywilny. Nawet jeśli mają dzieci, to nie ma ich kto wychować w wierze. Plaga rozwodów wiąże się poniekąd z łatwością orzekania przez sądy kościelne o nieważnie zawartych małżeństwach. Blisko 65 proc. takich orzeczeń na świecie przypada na same USA! Oblicza się, że około pół miliona młodzieży rocznie rezygnuje z przyjęcia sakramentu bierzmowania; praktycznie odchodzą wtedy od Kościoła.
Odnośnie do antykoncepcji, to 75 proc. katolików uważa, że mają do niej prawo, a ok. 65 proc. nie widzi nic złego w rozwodach i wejściu w ponowne związki. Co czwarty świecki uważa, że można nie wierzyć w zmartwychwstanie Chrystusa i być dobrym katolikiem. Dla 86 proc. nie ma znaczenia, do jakiego Kościoła ktoś należy dopóki wierzy w Boga, zaś 74 proc. uważa, że wszystkie wielkie religie tak samo wiodą do prawdy. Nic dziwnego, że zakłamane hollywoodzkie filmy, jak np. „Kod DaVinci”, robią zawrotną fururę wśród dzisiejszych katolików.
Przedstawione powyżej dane uzasadniają potrzebę “nowej ewangelizacji”, do której wzywał Jan Paweł II. Trwający od lat skandal seksualny to nowy cios zadany kościelnej hierarchii amerykańskiej. Choć dotyczy małej liczby księży, pogrążył większość biskupów. Zamiast zająć się problemem od razu, próbowali go latami ukrywać. W efekcie 8 diecezji zbankrutowało; innym grozi upadek. Ale to nie miliardowe odszkodowania do zapłacenia stanowią dziś największy cios dla Kościoła. Upadek autorytetu nauczycielskiego i moralnego wielu biskupów będzie trudny do przywrócenia. Wieloletni chaos i anarchia panujące w liturgii i w katechezie oraz skandale seksualne stawiają dziś Kościół w USA wobec ogromnych problemów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.