Gdy ktoś nas poznaje, nie próbuje nawet ukryć zaskoczenia: „To was jest jedenaścioro? A ile chlebów kupujecie na śniadanie?”. „My kupujemy bułki” – odpowiedziałam kiedyś „tak około czterdziestu”. Przewodnik Katolicki, 20 lipca 2008
W zeszłym roku odwiedziło nas naprawdę wielu znajomych (ok. 60) - oczywiście nie wszyscy w jednym momencie, gdy siadaliśmy do stołu, wyglądało to imponująco. Zazwyczaj nie trzeba było też długo szukać chętnych do gry w siatkówkę albo innej zabawy.
Zimą jest trochę spokojniej niż podczas wakacji - może z wyjątkiem sylwestra, a Boże Narodzenie to prawdziwy popis zdolności - każdy coś piecze lub przyozdabia. Siadamy do wieczerzy wigilijnej dość późno, kiedyś nawet Adaś z Kasią wpatrując się w niebo zawołali – „Tato, to już dziesiąta pierwsza gwiazdka, kiedy wreszcie zaczniemy?!”. A po wigilii dziwimy się, skąd nagle tyle prezentów pod choinką, przecież ja zrobiłem dla każdego tylko jeden.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.