W Polsce według danych statycznych problem niepłodności dotyka co piątą parę. Od strony medycznej można uzasadnić tylko pewien procent tych przypadków, a to oznacza, że wiele par być może nigdy nie uzyska odpowiedzi na bardzo trudne pytanie: „Dlaczego to właśnie nas spotkało?”. Przewodnik Katolicki, 8 lutego 2009
Jan Paweł II, który od początków swojego kapłaństwa bardzo żywo interesował się problemami, jakie na swojej drodze napotykają pary małżeńskie, w adhortacji apostolskiej „Familiaris consortio” napisał: „Bezpłodność jednak, niezależnie od jej przyczyn i związanych z nią prognoz, jest ciężką próbą. Wspólnota wierzących powołana jest do oświecenia i podtrzymania na duchu tych wszystkich, którzy nie mogą zrealizować uprawnionego dążenia do macierzyństwa i ojcostwa.
Małżonkowie znajdujący się w tej bolesnej sytuacji powołani są do ujrzenia w niej okazji do szczególnego uczestnictwa w Krzyżu Pana, źródle duchowej płodności. Bezpłodne pary małżeńskie nie powinny zapominać o tym, że „także wówczas, kiedy zrodzenie potomstwa nie jest możliwe, życie małżeńskie nie traci z tego powodu swojej wartości”.
Wyszli naprzeciw papieskiemu słowu
Katarzyna i Tomasz Jarosz, borykając się z niepłodnością od pięciu lat stwierdzili, że w Kościele brakuje inicjatywy wsparcia duchowego dla takich par jak oni. Przeważnie odprawiane są Msze św. dla osób oczekujących na dzieci, jednak w dziewięćdziesięciu procentach uczestniczą w nich kobiety w ciąży, dlatego Katarzyna z Tomkiem nie odnajdywali się tam. Widok ciężarnych kobiet tylko pogarszał sytuację.
Dlatego zwrócili się do księdza proboszcza Tomasza Nowaczka MIC z warszawskiej parafii pw. Matki Boskiej z Lourdes z prośbą o odprawienie Mszy św. w intencji poczęcia dziecka. Dopiero później zrodził się pomysł utworzenia duszpasterstwa dla małżeństw borykających się z niepłodnością. Jak wiele małżeństw czekało na powołanie takiej inicjatywy, świadczy systematyczny wzrost liczby osób uczestniczących w tych Eucharystiach.
Od blisko roku, tak jak działa duszpasterstwo, po Mszach św. odbywają się także spotkania. Jak zauważa pani Katarzyna, do wzięcia udziału w nich trzeba wewnętrznie dojrzeć. Nie każdy potrafi się otworzyć i dzielić się z innymi osobami swoim bardzo intymnym, trudnym problemem, dlatego dotychczas w spotkaniach systematycznie bierze udział około dziesięciu par małżeńskich. – Myślę, że byłoby ich znacznie więcej, gdyby informacja o naszym duszpasterstwie była bardziej rozpowszechniona – dodaje Katarzyna Jarosz.
Na spotkania zapraszane są osoby, które cieszą się w kręgach kościelnych autorytetem moralnym, zwłaszcza te zajmujące się dziedziną bioetyki. Małżonkowie starający się o poczęcie dziecka, w głównej mierze interesują się dokumentami Kościoła poruszającymi dopuszczalne metody leczenia niepłodności. Było już spotkanie z ks. Piotrem Kieniewiczem, znanym bioetykiem, zaproszenie przyjęły również osoby z ośrodków adopcyjnych, gdyż taką ewentualność niektóre pary z duszpasterstwa również biorą pod uwagę.
Podczas jednego ze spotkań gośćmi byli rodzice adopcyjni, którzy dzielili się swoimi spostrzeżeniami, problemami i oczywiście radościami swojego rodzicielstwa. Bardzo często jest również tak, że pary z duszpasterstwa wymieniają się ze sobą swoimi doświadczeniami na temat lekarzy, leczenia, metod, środków wspomagania leczenia niepłodności dopuszczalnych przez Kościół (np. naprotechnologii, leków czy ziół), większość bowiem z nich ma wieloletnie doświadczenie walki o dziecko.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.