Przez Jezusa do Maryi

Chrystocentryzm przewija się jak złota nić przez całe nauczanie Jana Pawła II. Nie stoi to w sprzeczności z nauczaniem maryjnym. Prymat Chrystusa, tak wyraźnie obecny w kerygmacie Papieża, stanowi niejako fundament poprawnego mówienia o Matce Chrystusa. Przyjdź, 1/2008



Przez Jezusa do Maryi? Czy to jakieś nowe hasło? Czy nie powinno być raczej: Przez Maryję do Jezusa?

Tak, hasło jest rzeczywiście dość szokujące, choć sama idea raczej nie. Otóż we wrześniu roku 2000 odbył się w Rzymie XX Międzynarodowy Kongres Mariologiczno-Maryjny, na zakończenie którego papież Jan Paweł II odprawił na Placu św. Piotra Mszę św. i wygłosił homilię, którą można by uważać za pewnego rodzaju przesłanie programowe dla mariologów i osób odpowiedzialnych za maryjną formację wśród wiernych. Papież ukazał Maryję jako umiłowaną Córkę Ojca, Matkę Syna Bożego i Najczystsze Sanktuarium Ducha Świętego, wskazał też na elementy odnowy pobożności maryjnej, takie jak zakorzenienie w Biblii i w Tradycji, naśladowanie całej Świętej i oczyszczanie pobożności z form zabobonnych. Na koniec natomiast wypowiedział słowa, które zelektryzowały środowisko teologów. Powiedział mianowicie: Ad Iesum per Mariam (czyli do Jezusa przez Maryję), a po chwili dodał: „ale także Ad Mariam per Iesum” (do Maryi przez Jezusa).

Chyba wtedy po raz pierwszy Ojciec Święty wypowiedział wprost i dosłownie to, co treściowo już niejednokrotnie pojawiało się w Jego nauczaniu – mianowicie: zwrotność formuły Przez Maryję do Jezusa wyrażona stwierdzeniem Przez Jezusa do Maryi.

Jak uzasadnić to drugie – tak „elektryzujące” teologów – sformułowanie?

Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w encyklice Redemptoris Mater. Centrum encykliki stanowi wiara Maryi. Słowa Elżbiety zapisane w Ewangelii wg św. Łukasza: Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana posiadają znaczenie kluczowe, gdyż odsłaniają zasadniczą o prawdę Maryi; Maryja uwierzyła i przez ową wiarę stawała się obecna w tajemnicy Chrystusa. Równocześnie zaś – jak zauważa Jan Paweł II - tę tajemnicę Chrystusa w sposób dyskretny ale bezpośredni i skuteczny uobecniała ludziom, i nadal nie przestaje jej uobecniać. A zatem: przez tajemnicę Chrystusa także Ona – Maryja – jest obecna wśród ludzi; poprzez Syna rozjaśnia się także tajemnica Matki.

Maryja trwała jako świadek z uczniami w Wieczerniku Zielonych Świąt i to pierwsze zgromadzenie tych, którzy w świetle wiary zobaczyli Jezusa, sprawcę zbawienia, było świadome – jak zauważa Papież – że był On Synem Maryi, a Ona Jego Matką. A jako Matka była od chwili poczęcia i narodzenia szczególnym świadkiem tajemnicy Jezusa – tej tajemnicy, która na ich oczach wyraziła się i potwierdziła Krzyżem i Zmartwychwstaniem. Kościół więc od pierwszej chwili „patrzył” na Maryję poprzez Jezusa, tak jak „patrzył na Jezusa przez Maryję. Była Ona dla ówczesnego Kościoła i pozostaje zawsze szczególnym świadkiem lat dziecięcych Jezusa, Jego życia ukrytego w Nazarecie, gdy – jak pisze Ewangelista – zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała w swoim sercu. Dla ówczesnego Kościoła i dla Kościoła wszystkich czasów Maryja była i pozostaje nade wszystko błogosławioną, która uwierzyła: uwierzyła jako pierwsza. Papież nazywa Maryję w Wieczerniku „wyjątkowym świadkiem tajemnicy Chrystusa”, gdyż Jej świadectwo oparte na wierze trwa stale w sercu Kościoła. Stąd wszyscy, którzy przyjmują apostolskie świadectwo Kościoła uczestniczą niejako w wierze Maryi.



«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...