Nie pokazywać tłumów - medialny obraz pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny

Wizyta Papieża w czerwcu 1979 roku stworzyła wspaniały klimat jedności i społecznej nadziei, klimat wzajemnej uprzejmości i wrażliwości na słowa Papieża oraz ich ukryte znaczenie. To bardzo kontrastowało z oficjalnym przekazem mediów, szczególnie telewizji; „obrazem suchym”, pozbawionym uczuć i głębokiego przeżycia. Przyjdź, 3/2009



W siedzibie Komitetu Centralnego Partii odbywały się narady dla przedstawicieli mediów, podczas których przekazywano instrukcje dotyczące sposobu mówienia o pielgrzymce. Partyjni dygnitarze radzili zwracać uwagę na aspekt religijny spotkań z Papieżem, sugerowano wyraźnie, aby nie mówić o tłumach ludzi spieszących na spotkanie z Janem Pawłem II oraz nie wspominać, że naród entuzjastycznie wita gościa z Watykanu.

Dziennikarze obsługujący pielgrzymkę Ojca Świętego otrzymali słownik wyjaśniający pojęcia używane w liturgii oraz niezbędne informacje na temat Papieża i Kościoła. Sami szefowie mediów państwowych przekazywali dyrektywy podlegającym im służbom w białych rękawiczkach. Krępowali się raczej instruować załogi według ściśle określonej wykładni ideologicznej.

Krzysztof Zanussi w swoim artykule, który znajduje się w pracy zbiorowej pod redakcją Giuseppe Mazza: „Karol Wojtyła, Papież na żywo” zwraca uwagę, że decyzję o transmisjach radiowych i telewizyjnych z różnych etapów pobytu Papieża podjęto według jasno określonego klucza.

Bardzo szeroką przestrzeń zarezerwowano oficjalnym spotkaniom Papieża z funkcjonariuszami partyjnymi, którzy trzymali władzę w swoich rękach. W ten sposób próbowano wskazać jakoby Papież poprzez swoją obecność aprobował aktualnie panujący w Polsce system polityczny.

Poważniejszy problem władze miały w przypadku transmisji ściśle religijnych. Charakterystycznym przykładem była transmisja Mszy Świętej z Placu Zwycięstwa w Warszawie, którą dowodził ponoć sam szef Radiokomitetu Maciej Szczepański.

We Mszy Świętej uczestniczyło wtedy około miliona wiernych. W państwowych mediach: radiu i telewizji słynne stały się polecenia, które realizatorzy transmisji nerwowo przekazywali operatorom kamer: wąskie plany! Nie pokazywać tłumów! Umieszczać w kadrach tylko księży, zakonnice i starszych! Nie pokazywać młodzieży! Zalecano wyszukiwanie pośród tłumu twarzy mało sympatycznych, które wykazywały skłonności fanatyczne, które potwierdzałyby, że religia jest opium dla ludu.

Przewidywano, że wielkim niebezpieczeństwem dla rządzących i dla propagandy mogłyby stać się słowa Papieża wypowiedziane podczas homilii. Warto przypomnieć, że w tym okresie transmisje na żywo szły z lekkim opóźnieniem, które pozwalało przerwać transmisję idącą na antenie w jakimkolwiek „krytycznym” momencie.

W tych przypadkach cenzor umieszczał kartkę: „przerwa spowodowana usterkami technicznymi”. Umieszczenie takiej tabliczki zapewne wywołałoby efekty sprzeczne do zamierzonych, dlatego władze telewizji miały przygotowane na wszelki wypadek filmy dokumentalne, na temat życia Karola Wojtyły, które mogły iść na antenę zamiast „żywej transmisji”.

W czasie pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny, która odbywała się w dniach od 2 do 10 czerwca 1979 roku nie było w Polsce wolnych mediów. Cała machina propagandowa komunistycznego państwa nie mogła jednak w żaden sposób powstrzymać wielkiego duchowego przebudzenia. Pomimo różnych manipulacji i obwarowań, ewangeliczne przesłanie docierało do społeczeństwa w stopniu niespotykanym wcześniej. Dość szybko przemieniło ono także oblicze naszej ziemi.



«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...