Śp. egzorcysta ks. Marek Drogosz powiedział nam kiedyś, że to, co robimy, nie podoba się szatanowi. Po prostu psujemy mu robotę. Teraz znów stoimy na rozdrożu (m.in. finansowym – pismo jest niskonakładowe i bez płatnych reklam). Jednak jako katolik mocno wierzę, że Duch Święty wskaże nam wyjście... Sekty i Fakty, 37/2008
Prelegenci reprezentowali trzy Kościoły: katolicki, ewangelicki i prawosławny. Podzielili się z zebranymi swymi doświadczeniami związanymi z profilaktyką antykultową realizowaną w ich krajach. Spotkanie to stanowiło przykład oddolnego świadectwa wspólnego działania chrześcijan w słusznej sprawie.
Jest dla nas oczywiste, że w dobie jednoczącej się Europy i wspólnych wszystkim chrześcijanom wyzwań, jakimi są sekty, po prostu musimy ściślej ze sobą współpracować, wymieniając się wiedzą i doświadczeniami (i to mimo barier językowych, dzielących nas granic i większych lub mniejszych różnic wyznaniowych czy światopoglądowych). Jest to obecnie znak czasu.
Zaznaczmy, iż zorganizowanie w Rudzie Śląskiej międzynarodowych sympozjów na temat sekt stanowiło dla ich uczestników mocny „zastrzyk” informacyjno-profilaktyczny. Członkom naszej redakcji spotkania te pomogły zacieśnić współpracę, wymienić doświadczenia oraz nawiązać nowe kontakty z ośrodkami krajowymi i zagranicznymi zajmującymi się antykultową profilaktyką. Z kolei zarząd miasta Ruda Śląska z prezydentem Andrzejem Stanią na czele, poprzez swe pełne organizacyjne zaangażowanie, skutecznie zadbał o dobrą, fachową profilaktykę dla mieszkańców górnośląskiej aglomeracji. Przy okazji była to też pewna forma reklamy dla naszego miasta.
W ciągu tych 10 lat – zarówno ja sam, jak i nasi redaktorzy – braliśmy również udział w wielu tematycznych sympozjach organizowanych na terenie niemal całej Polski, ale i za granicą (Słowacja, Ukraina, Niemcy, Belgia, Włochy czy Stany Zjednoczone). Relacje z tych spotkań można było śledzić na łamach pisma.
Minęło 10 lat. Właściwie powinniśmy się cieszyć z tego, co udało nam się w tym czasie osiągnąć. Jednak zaraz pojawia się pytanie: co dalej z pismem? Może zrobiliśmy już swoje i powinniśmy zakończyć działalność?
Pewien znany polski specjalista ds. sekt i nowych ruchów religijnych stwierdził niedawno w rozmowie z naszym współpracownikiem, iż ostatnimi laty zauważalnie spadła w Polsce aktywność sekt. Wiązał to ze skuteczną realizacją działalności informacyjno-profilaktycznej przez ośrodki informacji o sektach. Myślę, że i my mamy w tym swój mały udział.
Śp. egzorcysta ks. Marek Drogosz powiedział nam kiedyś, że to, co robimy, nie podoba się szatanowi. Po prostu psujemy mu robotę. Teraz znów stoimy na rozdrożu (m.in. finansowym – pismo jest niskonakładowe i bez płatnych reklam). Jednak jako katolik mocno wierzę, że Duch Święty wskaże nam wyjście, i to będzie wyjście najlepsze z możliwych. (Może będzie to półrocznik?)
Przy okazji jubileuszu dziękuję wszystkim naszym czytelnikom i współpracownikom. Dziękujemy Wam za te 10 lat! Dziękujemy, że chcieliście nas czytać…
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.