Donosy na księdza Józefa Tischnera Tygodnik Powszechny, 4 marca 2007
W marcu ubiegłego roku otrzymałem od ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego informację, że badając archiwa SB natrafił na liczne doniesienia dotyczące ks. Józefa Tischnera, pochodzące z jednego źródła. Źródłem tym był tajny współpracownik „Andrzej" – wieloletni proboszcz parafii w Łopusznej. Dwa miesiące później ks. Tadeusz udostępnił mi swoje notatki na ten temat. W ten sposób, jako badacz biografii ks. Tischnera, po raz pierwszy zetknąłem się z materiałami bezpieki dotyczącymi inwigilacji autora „Etyki solidarności".
Ksiądz Tischner w kilku publicznych wypowiedziach wspominał, że od 1966 r. – czyli od obchodów Milenium Chrztu Polski – zdawał sobie sprawę, iż jego działalność jest kontrolowana przez SB. Jak wielu księży w tym czasie, był wzywany na przesłuchania; wielokrotnie też odmawiano mu paszportu, o który starał się od początku lat 60. Jednym z powodów odmowy było „niepłacenie podatków"; chodziło o ryczałt, który księża musieli płacić w zależności od wielkości parafii, a który znacznie wzrósł po tym, jak władze w 1960 r. powtórnie usunęły religię ze szkół. Wielu księży, w tym Tischner, buntowało się przeciw nowym przepisom, za co spotykały ich rozmaite restrykcje.
Latem 1968 r., oczekując kolejny raz na decyzję w sprawie paszportu, ks. Tischner pojechał do rodziców, którzy mieszkali przy szkole w Łopusznej koło Nowego Targu. 21 sierpnia wojska Układu Warszawskiego wkroczyły do Czechosłowacji. Ponieważ znajdujący się w szkole telewizor odbierał programy nadawane przez południowych sąsiadów, Tischner wraz z innymi mieszkańcami wsi mógł na bieżąco obserwować, co się dzieje.
„Rozpytać o rodzinę"
Z tego czasu pochodzi też pierwsze doniesienie TW „Andrzeja" na jego temat: 22 sierpnia porucznik SB Zygmunt Majka, odpowiedzialny za działania prowadzone przez SB przeciw Kościołowi w powiecie nowotarskim, spotkał się z TW w jego mieszkaniu (czyli na plebani w Łopusznej) i zanotował m.in. następującą informację: „TW wspólnie z ks. Tischnerem, który chwilowo przebywa na urlopie u swych rodziców, »przeżywał« pierwszy dzień po wkroczeniu wojsk Układu Warszawskiego do CSRS. W dniu tym od godzin rannych kilkanaście osób zgromadziło się w miejscowej szkole, gdzie oglądało transmisję telewizyjną z zajść w CSRS. Ks. Tischner w czasie rozmowy z TW negatywnie ocenił decyzję 5-ciu państw Układu Warszawskiego jako zbyt drastyczną, a wcale nie tak bardzo potrzebną, gdyż tego rodzaju pociągnięcia można było zastąpić dalszymi dwustronnymi ustępstwami".
W teczce pracy „Andrzeja" zachowało się kilkanaście podobnych – niekiedy krótszych, niekiedy obszerniejszych – doniesień dotyczących ks. Tischnera. Pochodzą z lat 1968-84 (późniejsze się nie zachowały). Dla kogoś, kto gromadzi fakty z biografii autora „Etyki solidarności", jest to materiał bardzo cenny, do którego równocześnie podchodzić musi z pewną ostrożnością. TW nie o wszystkim wiedział, być może też – nie o wszystkim chciał mówić. Jego doniesienia spisywał (z pamięci? w trakcie rozmowy?) funkcjonariusz SB, który przychodził w określonym celu i zapewne segregował – a być może też interpretował – uzyskiwane informacje. To, co znalazło się w esbeckich notatkach, trzeba zatem zestawiać z innymi źródłami.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.