Co powiedział TW „Andrzej"

Donosy na księdza Józefa Tischnera Tygodnik Powszechny, 4 marca 2007




Oto przykład. W styczniu 1969 r. TW „Andrzej" w rozmowie ze swoim oficerem prowadzącym znów wspomniał o Tischnerze, który wówczas był już za granicą: dostał wreszcie paszport i wyjechał we wrześniu 1968 r. najpierw na kurs językowy do Wiednia, a następnie na roczne stypendium naukowe do Louvain w Belgii (gdzie polskich studentów rekomendował kard. Wojtyła).

Porucznik Majka w notatce z 21 stycznia 1969 r. zapisał jednak – zapewne zgodnie z tym, co usłyszał od TW – że duchowny „aktualnie przebywa we Francji koło Paryża". Z doniesienia wynika, że „Andrzej" otrzymał od Tischnera list lub kartkę („Do TW pisał, że pomimo dość dużego stypendium, musi oszczędzać nawet na znaczkach, aby można było sobie pozwolić na zwiedzenie zabytków i inne wydatki"). Jak zatem mógł pomylić Francję z Belgią? Prawdopodobnie Tischner wysłał mu kartkę z wycieczki do Paryża; w listopadzie poprzedniego roku pisał do rodziny, że czeka na wizę do Francji. Dla biografa cenna jest przy okazji informacja – potwierdzona zresztą w kolejnym doniesieniu – że na miesięczne utrzymanie ks. Tischner otrzymywał 5 tys. franków, „przy czym za wyżywienie płaci 1200 franków".

Wiarygodność konfidenta była sprawdzana przez innych tajnych współpracowników SB. Po wspomnianej rozmowie porucznik Majka zapisał w notatce pod hasłem „Przedsięwzięcia", że TW „Zbigniew" uda się do TW „Andrzeja", żeby go rozpytać o ks. Tischnera i jego rodzinę, a następnie uzyskany materiał zostanie porównany z tym, co TW „Andrzej" opowiedział funkcjonariuszowi bezpieki.

Sam „Andrzej" z kolei musiał otrzymać zadanie nawiązania bliższych kontaktów z Tischnerami, bo w kolejnym doniesieniu znalazła się m.in. następująca informacja: „W jednym z listów do swych rodziców [ks. Tischner – red.] pisze (TW czytał), że spotkał się z siostrą zakonną, swą przyjaciółką z lat młodych. Aktualnie wybiera się ona do Australii, jest poważnie chora, najprawdopodobniej na raka. Spotkanie to było dla ks. Tisznera [sic!] przykrym przeżyciem, oboje żegnając się popłakali wiedząc, że jest to ich ostatnie widzenie się". Doniesienie zawiera też ogólną charakterystykę ks. Tischnera, w której TW podkreślił, że „jest to człowiek o nieprzeciętnych zdolnościach (...) i z czasem będzie on sławnym naukowcem".

W doniesieniu z 21 października 1969 r. odnotowany został powrót ks. Tischnera do kraju. Potem aż do 1977 r. ksiądz-filozof już się w doniesieniach proboszcza z Łopusznej nie pojawia. W istocie Tischner rzadko w tym czasie zaglądał do wsi, w której się wychował; jego rodzice przeprowadzili się bowiem w 1970 r. do Starego Sącza. Musiał jednak tęsknić za widokami, które mu towarzyszyły od dzieciństwa.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...