Mocna Panienka

Jaka jest Maryja w wezwaniach Litanii Loretańskiej? Niezależna, radosna, oddana, cierpliwa, wierna... Kobieca. Tygodnik Powszechny, 11 maja 2008



A to ciepłe – najmilsza?

Zastanówmy się najpierw, czy Jezus spełnia typowe pragnienia macierzyńskie? Raczej nie: jako dziecko gubi się podczas pielgrzymki, jako dorosły chodzi po okolicy w towarzystwie gorszącym ludzi przyzwoitych, karci pobożne środowiska, a Ona, bogobojna przecież Żydówka – nic, „rozważa wszystko w sercu swoim”. I jeszcze słyszy: kto jest moją matką?... Eliza Cejzik, jedna z mistyczek polskich XIX w., pisała, by kochać Jezusa tak jak Maryja, a Maryję tak jak Jezus. Chyba nie mamy pojęcia, jakie to wymagające, bo z reguły relację Jezusa i Maryi wyobrażamy sobie jako jasną, prostą i wręcz bezstresową – a było dokładnie odwrotnie. Wszystko, co się działo, wymagało od Niej nieprawdopodobnej wiary i wysiłku, przemyśleń i rozważań – Kościół nazywa ją przecież Uczennicą Syna. Dante Alighieri mówi nawet: „Córko swego Syna”.

Powiedzmy szczerze – w większości rodzin dzieci postanawiają żyć po swojemu. I rodzice będą uczestniczyć w życiu dzieci, ale na zasadzie wyboru i towarzyszenia, albo będą je naginać do swoich wyobrażeń. Dziecko może „wrócić”, ale rodzice muszą się w tym czasie rozwijać. Maryja też przecież ciągle starała się nadążać za swoim Dzieckiem, dlatego kard. Stefan Wyszyński nazwał ją Pierwszą Studentką Teologii. Jeszcze przed Soborem wysłał pierwsze kobiety na studia teologiczne – w kobietach-teologach zobaczył naśladowczynie Maryi.

„Prawdziwie Panna roztropna, czcigodna, wsławiona, można, łaskawa, wierna”...

Panna można otrzymała od Boga wszystko, co możliwe – jest wolna od naszego niepokoju, że trawa u sąsiada jest bardziej zielona. Jedna z sióstr przełożonych powiedziała mi, że problemem nie jest brak powołań, ale przekonanie ludzi, że jeśli tylko coś nie wychodzi, należy zmienić plany. Mamy tyle różnych propozycji i wciąż gonimy za następną. A Ona jest wolna wewnętrznie – zaangażowała się w to, co najważniejsze.

Panna wierna zawsze potrafi się odnaleźć: i podczas Zwiastowania, i w Kanie, i pod krzyżem, i w Wieczerniku, i kiedy zostaje wniebowzięta. Zawsze przy Bogu. A o co nam chodzi? O bycie z Bogiem czy o np. sukces? Z Bogiem sukces może się trafić, ale na zasadzie: by the way. Może go nawet nie zauważymy. Dla bł. Marii Karłowskiej, założycielki pasterek, wierność oznaczała pójście do tzw. złych dzielnic, by pomagać prostytutkom. Zgorszenie było duże, ale na jej pogrzebie biskup powiedział, że była jak słup ognia idący przez pustynię, wskazujący drogę. „Pannę wierną” świetnie ujął Luter: mocna to musiała być Panienka, skoro nie złamało Jej tyle rzeczy po drodze.

Skoro te wezwania mają tak głębokie znaczenie, szkoda, że wciąż pojawia się myślenie podobne do cytatu ze znanej pieśni maryjnej: „Kiedy Ojciec rozgniewany siecze, szczęśliwy, kto się do Matki uciecze”.

To myślenie feudalne: król jest groźny, ale jak pójdziemy do jego matki, to się da załatwić... Tymczasem jest odwrotnie: Maryja jest tak dobra, bo jest odbiciem dobra Boga – co pokazuje wezwanie „Zwierciadło Sprawiedliwości”. Jadąc kiedyś pociągiem, zobaczyłam płonący blok – „paliły się” wszystkie okna, bo odbijało się w nich zachodzące słońce. Nie można było spojrzeć wprost na słońce, ale w te okna już tak. Podobnie jest z Maryją, w której widzimy odbicie Jezusa, odwiecznej Sprawiedliwości – to jednak tylko odbicie, które nie powinno nam przesłaniać Tego, do którego ma prowadzić. Podobnie jest z wezwaniem „Stolica Mądrości” – na ikonach Ją przedstawiających, Mądrość to Chrystus, siedzący na kolanach Maryi, jak na tronie Bożym – czy tytułem „Gwiazda zaranna”, której wypatrują żeglarze, bo jej pojawienie się oznacza, że za chwilę wzejdzie słońce.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...