Jaka jest Maryja w wezwaniach Litanii Loretańskiej? Niezależna, radosna, oddana, cierpliwa, wierna... Kobieca. Tygodnik Powszechny, 11 maja 2008
Anna Mateja: „Matko przedziwna”, „Domie złoty”, „Wieżo z kości słoniowej”... O jakiej rzeczywistości mowa?
Monika Waluś: Wciąż o tej samej – to opowieść o Nastolatce, żyjącej z dala od wielkich tego świata, która, jak nikt inny, spotyka Boga. Ta pobożna i skromna Kobieta, gospodyni domu, która dla uczczenia Najwyższego towarzyszy mężowi podczas pielgrzymki do Jerozolimy, choć Prawo tego od kobiet nie wymaga. Z drugiej strony, gdy przychodzi do Niej anioł, nie mówi mu: „Przyjdź, jak będzie Józef”, czuje się kompetentna odpowiedzieć samodzielnie: „Niechże mi się to stanie”. A przecież, zgodnie z Prawem, wszelkie decyzje kobiety powinny były konsultować z ojcem lub mężem. W Księdze Sędziów czytamy, jak do żony Manoacha, przyszłej matki Samsona, przychodzi anioł i zwiastuje: „Oto poczniesz i porodzisz syna”. Kobieta nie odzywa się i od razu idzie do męża, by opowiedzieć, co się stało, a ten zaczyna się modlić, by mąż Boży pojawił się raz jeszcze i poinstruował go, co dalej – to on de facto przyjmuje zwiastowanie! A tutaj Maryja przyjmuje powołanie, a Józef może się tylko dostosować albo nie – i to stanowi o Jego drodze życia, Opiekuna Syna Bożego.
Próbujemy wejść w Jej doświadczenie Boga, podążać za nim tak wiernie jak Ona. Musi być ono niesłychanie prawdziwe i twórcze, skoro w ciągu stuleci uformował się pochód ludzi Nią zachwyconych – nie tylko zakonnic, mistyczek, wielu świętych, ale również Lutra i Kalwina. Oczywiście, każdy widzi w Maryi to, co jest w stanie zobaczyć.
To pasuje do pobożnej legendy, według której czciciele Maryi przynosili wezwania ze swoich regionów, by ostatecznie złożyć je w teologicznie przemyślaną całość. Każdy zobaczył w Niej coś innego. A może w wezwaniach XII-wiecznej Litanii kryją się archetypiczne wyobrażenia na temat kobiety, starsze niż chrześcijaństwo czy kultura żydowska?
Być może – matki były przecież we wszystkich kulturach, obecne też było poczucie sacrum. Dla mnie jednak Litania Loretańska jest opisem tego, co się rzeczywiście zdarzyło w Maryi. Maryja, jak Jan Chrzciciel, żyje na pograniczu Starego i Nowego Testamentu, przede wszystkim jest dzieckiem Starego Przymierza Narodu Wybranego z Jahwe.
Litania rozpoczyna się od najważniejszego wydarzenia z życia Maryi – Święta Boża Rodzicielko – Boża nie sama z siebie, ale dlatego, że rodzi Syna Bożego. Ze względu na to właśnie powinna być czczona.
Tymczasem Litanię odmawia się tak, jakby Maryja była ważniejsza od Tego, do którego ma prowadzić.
Prośba o modlitwę wstawienniczą jest naturalna i dobra. Być może czasem, powtarzając po każdym wezwaniu „módl się za nami”, modlimy się tak, jakbyśmy chcieli powiedzieć: „Tak jesteś wspaniała, zajmij się mną!”; warto czasem modlić się: „uczyń serce me według serca Twego” albo „uczyń mnie podobną”...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.