Tarcza antyrakietowa. Dylematy strategiczne

Jeśli nam się uda doprowadzić do porozumienia o dwustronnej wzmocnionej współpracy z Amerykanami i będzie to projekt z istotnym pakietem dodatkowych korzyści obronnych i pozaobronnych, wówczas decyzja w sprawie tarczy powinna być pozytywna. Jeśli nie, powinniśmy odmówić i skoncentrować się na budowie systemu sojuszniczego w ramach NATO. Znak, 4/2007




Dla nas zdecydowanie lepszą opcją jest jednak system „wielosojuszniczy” niż bilateralny. Nadmierne uzależnienie się od jednego sojusznika nie jest rozwiązaniem najlepszym. Warto pamiętać, że we współczesnym świecie „dywersyfikacja bezpieczeństwa” jest wartością samą w sobie.

W sumie uważam, że obydwa aspekty – rosyjski i europejski – powinny być przedmiotem negocjacji polsko–amerykańskich i zostać uwzględnione w ostatecznym porozumieniu, aby minimalizowało to strategiczne ryzyka dla Polski i zwiększało argumenty na rzecz poparcia społecznego decyzji o włączeniu się w budowę tarczy antyrakietowej.

Ryzyka operacyjne

Przejdźmy do przeglądu ryzyk operacyjnych. Niewątpliwie takie „strategiczne małżeństwo” ze Stanami Zjednoczonymi grozi mimowolnym, nawet wbrew naszym interesom narodowym, wciąganiem Polski w bieżące gry, kryzysy i nadzwyczajne konflikty, w jakie w sposób naturalny wikła się tak wielkie mocarstwo globalne jak Stany Zjednoczone. Amerykańskie interesy globalne mogłyby negatywnie wpływać na nasze bezpieczeństwo.

Wśród konkretnych ryzyk na pierwszym miejscu należy wymienić wzrost penetracji wywiadowczej terytorium Polski. Wszystkie wywiady świata zaczną się baczniej nam przyglądać. Terytorium Polski będzie obiektem wszystkich typów zainteresowania wywiadowczego – technicznego i osobowego, państwowego i niepaństwowego, wrogiego i sojuszniczego, w tym amerykańskiego także. Nie jest to komfortowa sytuacja.

Drugi obszar ryzyk to wzrost potencjalnych i realnych zagrożeń atakami terrorystycznymi oraz uderzeniami z powietrza – rakietowymi i lotniczymi. Zwłaszcza dodatkowe zagrożenia rakietowe należy mocno brać pod uwagę.

Zauważmy, że Rosja zapowiedziała możliwość wypowiedzenia traktatu o likwidacji i wstrzymaniu produkcji rakiet średniego i krótkiego zasięgu (od 500 do 5500 km). Gdyby wprowadziła je na swoje wyposażenie, całe terytorium Polski znalazłoby się w ich zasięgu. Tym bardziej że już dzisiaj Rosjanie zapowiadają wycelowanie swych rakiet w obiekty tarczy, uciekając się niedwuznacznie do (zakazanej wszakże) groźby użycia siły.

Inne ryzyka, jakie pojawiają się w obliczu decyzji w sprawie tarczy, to dodatkowe zagrożenia terrorystyczne – zarówno konwencjonalne, jak i bardziej nowoczesne, np. w postaci ataków cyberterrorystycznych. Z uwagi na charakter systemu obrony przeciwrakietowej, jego wysokie technologiczne zaawansowanie i bazowanie na systemach informacyjnych, mogą one być właśnie atrakcyjnym obiektem dywersji informacyjnej. Należy liczyć się ze skutkami takich ataków także na współpracujące z tarczą elementy naszego systemu państwowego.

Nie można także pominąć ryzyk lokalnych, w okolicy bazy, np. społecznych konfliktów miejscowej ludności z garnizonem amerykańskim, zagrożeń ekologicznych, dodatkowych awarii i katastrof komunikacyjnych itp. Wszystkie one składają się na operacyjną cenę decyzji w sprawie tarczy w Polsce.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...